Alan Rogalski

„Puk”, oni w półfinale będą jechać dla ciebie!

Cała Stal Gorzów życzy Nielsowi Kristianowi Iversenowi bardzo szybkiego powrotu do zdrowia Fot. Stal Gorzów Cała Stal Gorzów życzy Nielsowi Kristianowi Iversenowi bardzo szybkiego powrotu do zdrowia
Alan Rogalski

Niestety, bez Duńczyka Nielsa Kristiana Iversena Cash Broker Stal Gorzów przystąpi do półfinału play off PGE_Ekstraligi z Betard Spartą Wrocław...

W niedzielę na stadionie im. Edwarda Jancarza nasi wygrali z Włókniarzem Vitroszlif CrossFit Częstochowa 57:33 i weszli do pierwszej czwórki rozgrywek. Niemniej jednak o wiele więcej w mieście nad Wartą mówi się nie o samym triumfie nad „Lwami”, co o wypadku jednego z liderów „Staleczki” Nielsie Kristianie Iversenie.

Do tego pechowego zdarzenia doszło w trzecim biegu. W nim Duńczyk uderzył w częstochowianina Karola Barana i tak nieszczęśliwie upadł, że został przetransportowany karetką do szpitala. - Cóż mogę powiedzieć?... Ten wynik jest okupiony stratą zawodnika. Wielce pawdopodobne jest to, że Niels Kristian nie pojedzie więcej w tym sezonie. To jest smutne. Nadal jestem w szoku. Nie chodzi mi o straty kadrowe, bo mamy Linusa Sundstroema, który zastąpi Iversena. Tutaj chodzi o człowieka. Duńczyk wkładał wiele serca do treningów, jest na każde zawołanie, nigdy się nie kłóci..._To smutne - powiedział załamany na pomeczowej konferencji prasowej opiekun stalowców Stanisław Chomski.

Sam „Puk” w niedzielę wieczorem na profilu na insta¬gramie napisał: „Złe wieści. Obecnie leżę w szpitalnym łóżku, po tym jak miałem wypadek na torze w Gorzowie. Złamałem bark. Aktualnie nie mogę powiedzieć, jak długa będzie moja przerwa w startach, ale liczę, że szybko wrócę na tor. Dziękuję za wszystkie wiadomości. Jestem tak załamany, że trudno to mi opisać - dodał Iversen we wpisie w medium społecznościowym.

Dzień po spotkaniu Duńczyk przebywał na oddziale ortopedii. Lekarze zdiagnozowali złamanie guzka większego kości ramiennej. To na wskutek zwichnięcia barku, który został nastawiony przez doktorów. Najprawdopodobniej kilkukrotny indywidualny mistrz Danii odbędzie też konsultacje w jednej z klinik w Poznaniu. Tam najpewniej zapadnie decyzja, co do leczenia, zachowawczego czy też operacyjnego. Wszystko na to wskazuje, że jego powrót na tor nie będzie możliwy w tym sezonie.

Samo spotkanie z ekipą Lecha Kędziory udowodniło, że rośnie forma naszych, w szczególności Bartosza Zmarzlika, aczkolwiek i Rafał Karczmarz jest w coraz wyższej dyspozycji. - Bardzo cieszę się z postawy młodzieżowców, zwłaszcza Rafała Karczmarza, który godnie wypełnił lukę po Iversenie. Hubert Czerniawski denerwował się w pierwszych wyścigach, ale w dwóch ostatnich biegach, a przede wszystkim w kończącym jego występ. Bardzo fajnie pojechali nasi liderzy. Pierwsza para Martin Vaculik – Przemysław Pawlicki trzymała nam rezultat, a Krzysztof Kasprzak, w cudzysłowie, zastąpił Iversena, do spółki z Rafałem. Cenne punkty przywiózł Bartek Zmarzlik, który ani razu nie pomylił się - wyliczał „Stanley”.

Zadowolony z triumfu był też Zmarzlik. - Jest poprawa, ale może być lepiej. Będę pracował nad tym z trenerem na treningach, po to by Stal była jeszcze lepsza - mówił gorzowianin.

Nasi w pierwszym finałowym meczu pojadą 3 września we Wrocławiu (bez względu, czy po „sprawie Łaguty” dostaną dwa dodatkowe punkty za spotkanie z ROW Rybnik i będą drudzy czy też trzeci w tabeli), gdyż 10 września wrocławski obiekt jest zajęty na inne wydarzenie.

Alan Rogalski

W "GL" przez siedem lat


 


W „Gazecie Lubuskiej” pracowałem od sierpnia 2015 do grudnia 2022 r. Najpierw będąc współpracownikiem, a następnie zostając etatowym jej pracownikiem.

Przed tym współpracowałem z zachodniopomorskim serwisem sportowym „Ligowiec.net” i „Głosem Szczecińskim”. Byłem też dziennikarzem „Kuriera Myśliborskiego” i „Wieści Myśliborskich” oraz redaktorem oficjalnej strony internetowej Klubu Koszykówki King Szczecin. Odbyłem także staż zawodowy w TVP Szczecin. Jestem absolwentem dziennikarstwa i komunikacji społecznej Uniwersytetu Szczecińskiego oraz politologii na tej uczelni.


W "Gazecie Lubuskiej" pisałem o sporcie w Gorzowie i na północy województwa. A więc o koszykarkach AZS AJP Gorzów czy żużlowcach Stali Gorzów. Również o gorzowskich piłkarzach Stilonu i Warty oraz piłkarkach TKKF Stilon Gorzów czy Ladies Soccer Team Gorzów, ale nie tylko. Bo dzieliłem się z Wami swoimi wrażeniami m.in. z dyscyplin olimpijskich, takich jak kajakarstwo (Anna Puławska, Wiktor Głazunow czy Oleksii Koliadych i in.) czy wioślarstwo (Olga Michałkiewicz, Katarzyna Boruch i in.).


Przekazywałem Wam emocje również z innych sportów, także spoza Gorzowa, jak np. z siatkówki w Sulęcinie, kolarstwa w Strzelcach Kraj. czy też saneczkarstwa z Nowin Wielkich. Spotykaliście mnie do tego na biegach i na różnych zajęciach, na których promowany jest zdrowy styl życia. 


A jak nie pisałem o tym, to robiłem zdjęcia czy nagrywałem filmy. I tak jak każdy kibic - zawsze dopingowałem naszych zawodników!


Obsługiwałem np.:



Przygotowywałem też w ramach współpracy z Polskapress materiały dla PZPN m.in.:



Na co dzień wokół futbolu


Jestem instruktorem rekreacji ruchowej oraz trenerem UEFA C piłki nożnej, stąd też jeśli pozwala mi na to czas, z chęcią spędzam go aktywnie, biegając za piłką, głównie z dziećmi.

Z wykształcenia jestem nie tylko dziennikarzem, ale również politologiem, więc nie jest mi obojętna lokalna i krajowa polityka. Ukończyłem "Puszkina", czyli gorzowskie I LO.

Na co dzień mieszkam w oddalonym 40 km od Gorzowa 11-tys. Myśliborzu, stolicy powiatu na Pomorzu Zachodnim. 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.