Kacper Chudzik

Radny Majewski Show, czyli piaskiem i kijem

Kij do wtykania w szprychu i piach do sypania w tryby - taki prezent radny Majewski chciał wręczyć Andrzejowi Kolińskiemu Fot. Grażyna Szyszka Kij do wtykania w szprychu i piach do sypania w tryby - taki prezent radny Majewski chciał wręczyć Andrzejowi Kolińskiemu
Kacper Chudzik

Projekt rozwoju mieszkalnictwa poróżnił radnych. Radny Majewski próbował wręczyć opozycji to, co uważa za ich symbole - kij i piach.

Podczas ostatniej sesji rady miejskiej w Głogowie rozgorzała dyskusja na temat programu rozwoju mieszkalnictwa w mieście. Opozycyjni radni z Klubu Wyborców Jana Zubowskiego wnieśli o usunięcie z obrad punktu o przyjęciu tego programu. Zarzucali władzom miasta błędy i zbyt wielkie skupianie się w nim na Towarzystwie Budownictwa Społecznego, co ich zdaniem jest niezgodne z przepisami. Radni przyznali też, że w programie jest zbyt mało o bardzo potrzebnych mieszkaniach socjalnych.
W obronie programu stanął radny Sławomir Majewski. Zrobił to w swoim stylu. Na mównicę wszedł z tajemniczą reklamówką. Wszystkich zebranych ciekawiło co jest w środku.

– Radni z klubu Jana Zubowskiego przyniosłem wam wasze symbole. Są nimi kij, który wtykacie w szprychy prezydentowi oraz piach, który wrzucacie w tryby miasta. Jesteście hamulcem jego rozwoju. Nie chcecie głosować nad dobrą uchwałą proponowaną przez prezydenta – wołał z mównicy Majewski.

Radny chciał wręczyć przyniesione przedmioty przewodniczącemu rady Andrzejowi Kolińskiemu. Ten ich jednak nie przyjął. Wystąpienie Sławomira Majewskiego nie przeszło bez echa. Z sali odezwały się liczne głosy oburzonych radnych opozycji.

– Panie Majewski, taki limeryk dla pana: Szanuj bliźniego swego, najpierw opluj własne ego – mówił Marek Sienkiewicz. – Chcę tylko przypomnieć, że za zdjęciem tego punktu była cała analizująca program komisja, nie tylko radni naszego klubu.
Prezydenci próbowali bronić swojej uchwały tłumacząc, że TBS jest w niej jedynie tłem, a poza tym w innych miastach są podobne zapisy i nikt nie kwestionuje ich zgodności z prawem. Co więcej, obecny projekt był cały czas konsultowany z nadzorem wojewody. Tłumaczenia na nic się zdały i projekt zdjęto z obrad.

– To nie nadzór wojewody, ani inne miasta odpowiadają za prawidłowość uchwał w naszym mieście. Odpowiada za to tylko i wyłącznie nasza rada miejska. A naszym zdaniem uchwała zawiera błędy, dlatego nie możemy jej przepuścić w takim kształcie – mówił Andrzej Koliński.

Teraz projekt trafi do komisji społeczno-samorządowej i zostanie poprawiony przez radnych.

Kacper Chudzik

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.