Remont estakady w Gorzowie powinien już finiszować. Czy możemy wyglądąć na niej pociągów?

Czytaj dalej
Fot. Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski

Remont estakady w Gorzowie powinien już finiszować. Czy możemy wyglądąć na niej pociągów?

Jarosław Miłkowski

Jesienią zeszłego roku kolej zapewniała, że w marcu już na pewno pociągi wrócą na estakadę kolejową. Czy tak będzie? Na razie trwa walka z czasem.

- Mam nadzieję, że już za miesiąc remont będzie skończony. W końcu ile można czekać! – mówi Tomasz Drost, miłośnik kolei ze stowarzyszenia komunikacja.org.

8 marca powinien zakończyć się remont estakady kolejowej. Prace przy niej trwają od jesieni 2016 r. Według pierwszych założeń roboty miały zakończyć się 10 września 2018 r. W wakacje dowiedzieliśmy się, że remont jednak się opóźnia i termin został przesunięty do końca roku.

Na początku listopada 2018 r. sytuacja się powtórzyła. Nasz reporter przeszedł się wzdłuż całego remontowanego odcinka i już z poziomu chodnika widział, że nie było szans na skończenie prac w terminie. 9 listopada PKP Polskie Linie Kolejowe oficjalnie zakomunikowały: pociągi wrócą na estakady 9 marca.

Dziś do tej daty zostały już niespełna cztery tygodnie. W ostatni piątek ponownie przeszliśmy się wzdłuż remontowanego odcinka. Na oko dziennikarza GL stan prac nie rokuje zakończenia robót w terminie.Jedną z części remontu estakady jest zbudowanie od nowa peronu drugiego. Dziś cały czas go nie ma. A wielkich postępów przy jego budowie nie widać. Porównaliśmy zdjęcia, które zrobiliśmy w listopadzie i teraz. Różnice są niewielkie. Z tymczasowego przejścia na peron czwarty cały czas widać tylko zabytkowy szkielet peronu.

Sporo do wykonania jest także na wysokości ulicy Składowej. Pomiędzy dworcem a ul. wiaduktem na wysokości ul. Garbary nie ma jeszcze barierek na estakadzie. Z kolei wzdłuż ul. Spichrzowej i Nadbrzeżnej nisze nie są jeszcze nawet otynkowane. Z kolei nisze bliżej mostu i te przy bulwarze trzeba jeszcze pomalować. Mają one być w jasnym kolorze – takim, na jaki na próbę już kilka miesięcy temu pomalowane nisze na wysokości ul. Teatralnej.

To wszystko widać gołym okiem z poziomu ulicy. Kolejarze nieoficjalnie zapewniają jednak, że większe postępy są jednak na szczycie estakady. Tory były tu układane kilka miesięcy temu.

Kiedy więc pociągi wrócą na estakadę? Dziś jeszcze tego nie wiadomo. – Zebraliśmy wszystkie informacje od wykonawcy o zakresie wykonanych prac, teraz je dokładnie analizujemy – mówi Mirosław Siemieniec, rzecznik PKP PLK. Szczegóły powinniśmy poznać już za kilka dni. - Wykonawca miał zakończyć prace, tak by w marcu pociągi bezpiecznie dojechały do Gorzowa Wielkopolskiego. – mówi rzecznik.

- Żeby chociaż pociągi mogły dojeżdżać od strony Krzyża do Gorzowa, to przynajmniej nie trzeba byłoby korzystać z komunikacji zastępczej. Ona jest przecież uciążliwa dla pasażerów – mówi Tomasz Drost z komunikacji.org.

Dziś, by przejechać pociągiem np. z Drezdenka, Strzelec Krajeńskich Wschód do Witnicy czy Kostrzyna, trzeba… dwukrotnie się przesiadać. Od strony Krzyża szynobusy i pociągi pospieszne dojeżdżają do przystanku Gorzów Wielkopolski Wschodni. Tu trzeba wsiąść w autobus, który dowiezie na ul. Dworcową. Dalej trzeba przejść na peron czwarty, by stamtąd ruszyć w dalszą podróż.
- Jeśli już pociągi będą dojeżdżały do Gorzowa, to będą też jeździły dalej – mówi rzecznik Siemieniec. Dodaje, że aktualnie trwa formowanie peronu pierwszego z płyt, aby mogły przy nim zatrzymywać się pociągi.

Bez względu na to, czy już za niecały miesiąc pociągi wrócą na estakadę, od 10 marca Gorzów zyska nowe połączenie kolejowe. Tego dnia wchodzi bowiem w życie korekta rozkładu jazdy, a wraz z nią wydłużona do Gorzowa zostania trasa pociągu „Bory Tucholskie”. Jeszcze dziś jeździ on z Gdyni Głównej do Piły. Za niespełna miesiąc będzie dojeżdżał do Gorzowa.

Z Gorzowa do Gdyni będziemy wyjeżdżać o 14:54 (do celu pociąg dojedzie o 22.23). W przeciwnym kierunku: wyjazd z Gdyni o 7.14, przyjazd do Gorzowa o 14.05. Będzie to już drugie połączenie Gorzowa, Strzelec Kraj. Wschód i Nowego Drezdenka z Trójmiastem. W przeciwieństwie do porannego połączenia, te pociąg nie będzie jeździł przez Bydgoszcz, a przez m.in. Szczecinek.

Jarosław Miłkowski

Jestem dziennikarzem gorzowskiego działu miejskiego "Gazety Lubuskiej". Zajmuję się tym, co na co dzień dzieje się w Gorzowie - opisuję to, co dzieje się w magistracie, przyglądam się miejskim inwestycjom, jestem też blisko Czytelników. Często piszę teksty o problemach, z którymi mieszkańcy przychodzą do naszej redakcji w Gorzowie (Park 111, ul. Sikorskiego 111, II piętro). Poza tym bliskie mi są tematy związane z Kościołem. Od dzieciństwa jestem też miłośnikiem żużla, więc zajmuję się też tą dyscypliną sportu. Gdy żużlowcy rozgrywają sparingi, turnieje szkoleniowe a także jeżdżą w turniejach za granicą Polski, wybieram się tam z aparatem fotograficznym.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.