Reprezentacja przed Kazachstanem odpiera szturm kibiców [wideo]

Czytaj dalej
Fot. Andrzej Banas
Mateusz Skrzyń[email protected]

Reprezentacja przed Kazachstanem odpiera szturm kibiców [wideo]

Mateusz Skrzyń[email protected]

Tłumy kibiców to najpoważniejsze problemy reprezentacji Polski przed wylotem do Astany. Kadra ma za sobą treningi na sztucznej trawie.

Piłkarze reprezentacji Polski przygotowują się do niedzielnego spotkania eliminacji mistrzostw świata z Kazachstanem. Kadrowicze we wtorek trenowali na sztucznej murawie w Karczewie, która ma być namiastką tego, co spotka ich w niedzielę. Nawierzchnia nie była jednak największym utrudnieniem. Większy problem sprawiali kibice, których do Karczewa zjechało około dwóch tysięcy. Piłkarze nie mogli uwolnić się od swoich fanów, co znacznie utrudniło popołudniowe zajęcia. - Można powiedzieć, że nastała moda na reprezentację. Cieszymy się, że ludzie chcą nas oglądać. Jest to dla nas bardzo miłe -stwierdził na środowej konferencji Kamil Wilczek.


Wideo: Szef banku informacji reprezentacji Polski: Kazachstan potrafi napsuć krwi. Przekonały się o tym Holandia i Czechy

źródło: Agencja TVN/x-news

Z powrotu do reprezentacji zadowolony jest wielki nieobecny na turnieju we Francji, Maciej Rybus.

- Bardzo się cieszę, że znów mogę tu być. Niestety, nie było mi dane zagrać w mistrzostwach Europy. Jestem szczęśliwy, że będę mógł pomóc drużynie i zrobię wszystko żebyśmy awansowali na mundial w Rosji.

W miejsce lewego obrońcy Olympique Lyon na Euro wystąpił Artur Jędrzejczyk. - Nikt mi nie da nic za darmo, muszę być w dobrej formie, żeby grać, Artur świetnie spisał sie na mistrzostwach i z pewnością nie odda mi łatwo swojego miejsca. Cieszę się, że mogę z nim rywalizować - dodaje 27-letni Rybus.


Wideo: Rybus: Nie było mi dane zagrać na Euro. Cieszę się, że wracam. Dam z siebie wszystko

źródło: Agencja TVN/x-news

Wciąż nie wiadomo, kto zajmie miejsce obok Grzegorza Krychowiaka w środku pomocy. Pod nieobecność Krzysztofa Mączyńskiego partnerem piłkarza PSG będzie najprawdopodobniej ktoś z dwójki: Karol Linetty, Piotr Zieliński. - Przyjechałem tu po to, żeby wejść do pierwszej jedenastki i pomóc drużynie. Wiem, że rywalizuję z Piotrem Zielińskim na tej pozycji, ale myślę, że ten, który będzie wyglądał lepiej na treningu, to zagra. Na Euro nie pograliśmy za wiele, teraz nie pozostaje nam nic innego, jak walczyć o to miejsce - przyznaje Karol Linetty, który od tego sezonu reprezentuje barwy Sampdorii Genua. - Liga włoska dała mi dużo większą pewność siebie, wiele się tam nauczyłem i mam nadzieję, że to mi pomoże - dodaje były piłkarz Lecha Poznań.

Kolejną dużą szansą dla dwójki młodych piłkarzy ma być fakt, że w niedzielę zagrają z rywalem średniej klasy. - Podchodzimy z szacunkiem do rywala, ale chcemy tam pojechać i po prostu wygrać. Musimy patrzeć na siebie i potwierdzić dobrą dyspozycję z mistrzostw Europy, a wtedy będzie dobrze - oznajmił Maciej Rybus.

Autor: Mateusz Skrzyński

Mateusz Skrzyń[email protected]

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.