Rodzina Wałęsów stoi murem za liderem Solidarności

Czytaj dalej
Fot. Fot .Archiwum Polska Press
Współpraca: Anita Czupryn Dorota Kowalska [email protected]

Rodzina Wałęsów stoi murem za liderem Solidarności

Współpraca: Anita Czupryn Dorota Kowalska [email protected]

Danuta Wałęsa w swojej książce opisała życie z legendą Solidarności takim, jakie było. O tej rodzinie zawsze dużo się mówiło. Ośmioro dzieci, ich życiowe sukcesy i porażki to łakomy kąsek dla mediów. I choć w rodzinie noblisty zdarzały się złe chwile, ta trzyma się razem.

Lecha Wałęsa przeżywa ostatnio trudne chwile. Po tym, jak prokuratorzy wyciągnęli z szafy gen. Kiszczaka dokumenty, z których ma wynikać, że współpracował z SB, jest atakowany, zwłaszcza przez swoich politycznych wrogów. Pod jego adresem padają mocne słowa, ale nie brak i takich, których wzięli w obronę byłego prezydenta. W Warszawie i Gdańsku zorganizowano nawet wielkie marsze solidarności z Lechem Wałęsą. W Gdańsku uczestniczyła w nim Danuta Wałęsa, bo trzeba przyznać, że rodzina stanęła za Wałęsą murem.

- Mogę zagwarantować, że nikogo nie skrzywdził, nie zdradził, nie sprzedał. Nie brał żadnych pieniędzy - mówiła Danuta Wałęsa na wiecu poparcia dla lidera Solidarności. Jej słowa były przerywane brawami.

Anna Domińska, córka Wałęsy, też stanęła w obronie ojca. Razem z mężem i Tomaszem Szybowskim, historykiem ze Szczecina, wydali oświadczenie o powołaniu do życia „komitetu obywatelskiego przy Lechu Wałęsie”. Na odsiecz Lechowi ruszył także jego syn Jarosław, wieloletni eurodeputowany, obecnie szef Instytutu Obywatelskiego - think tanku Platformy Obywatelskiej. - Albo się wierzy ojcu, albo Kiszczakowi - stwierdził w programie „Piaskiem po oczach”.

Były prezydent ma więc w najbliższych oparcie, chociaż umówimy się, u Wałęsów wiele i różnie się działo. Ale przez całe lata to Lech grał w rodzinie pierwsze skrzypce, to on był zawsze tym na pierwszym planie. Aż w 2012 roku rolę się odwróciły i triumfy popularności święciła Danuta Wałęsa, a wszystko za sprawą wydanej książki. „Marzenia i tajemnice” były dla wszystkich zaskoczeniem, także dlatego, że to książka mądra i prawdziwa. Danuta Wałęsa opisała w niej swoje życie z legendą Solidarności i byłym prezydentem takim, jakim ono było. Była też w niektórych miejscach do bólu szczera. Wyznała, że mąż nigdy nie pamiętał dat urodzin ich ośmiorga dzieci. Gdy go o to pytano, wyjmował dowód i zerkał weń bez skrępowania. Nie pomagał przy praniu, sprzątaniu i opiece nad gromadką maluchów. „Uważał, że ja jestem od tego. A już później, w latach 80., przy tej cholernej polityce, coraz mniej zajmował się domem, dziećmi i mną, czyli rodziną” - pisała w swojej autobiografii. Opisywała ich teraźniejsze, codzienne życie, internet, który pochłonął Wałęsę, ich wspólne relacje. Wcale nie wyglądało tak różowo.

Przez całe lata to Lech grał w rodzinie pierwsze skrzypce, to on był zawsze tym na pierwszym planie. Aż w 2012 roku rolę się odwróciły i triumfy popularności święciła Danuta Wałęsa, a wszystko za sprawą wydanej książki

Tą książką Danuta Wałęsa wyszła z cienia męża, w którym żyła wiele lat i nieoczekiwanie rozpoczęła nowy, świadomy rozdział swojego życia. Życia, w którym jej mąż nie był najważniejszy. Jeździła po całej Polsce, spotka się z rzeszami swoich fanów. Była rozchwytywana i szczęśliwa. Co nie było w smak samemu Wałęsie, przynajmniej na początku.

- Takie sprawy powinny być załatwiane między nami, a nie publicznie - stwierdził nieco obrażony. Widać było, że go to gryzie, żona wciąż była w ruchu, poza domem, pierwszy raz to ją zapraszano, nie jego.

Wcale nie ukrywał, że nowe życie Danuty nie bardzo mu odpowiada. Nie umiał się odnaleźć w nowej dla siebie sytuacji. Być może nawet czuł się trochę przez żonę zdradzony, już choćby z tego powodu, że złamała właśnie tę niepisaną domową zasadę: „Nie mów nikomu, co się dzieje w domu.” A Wałęsa jest wierny tradycyjnemu porządkowi w małżeństwie - żona zajmuje się domem, mąż zarabia. I do czasu ukazania się książki wydawało mu się, że oboje to akceptują. Był przekonany, że są idealnym małżeństwem: żadnych kłótni, żadnych przekleństw. Żałował, że nie przeczytał biografii żony przed jej wydaniem. W każdym razie sytuacja w domu Wałęsów była lekko napięta, plotkowało się nawet, że Wałęsowie się rozejdą, ale na plotkach się skończyło.

Rodzina Wałęsów na spotkaniu z Janem Pawłem II
Fot .Archiwum Polska Press Rodzina Wałęsów na spotkaniu z Janem Pawłem II

Inna sprawa, że Danuta Wałęsa miała rzeczywiście dom na głowie i gromadkę dzieciaków: cztery córki i czterech synów. Dzieci dorastały, a kłopotów nie ubywało. W czasie prezydentury Lecha Wałęsy rozpadło się pierwsze małżeństwo najstarszego syna Bogdana, który ożenił się, mając zaledwie 20 lat, wyroki dostali Sławomir i Przemysław.

Chociaż po latach panowie, jakby się ustatkowali. Bogdan ożenił się po raz drugi. Sławomir swego czasu przyznał się w „Super Expressie” do swojego uzależnienia od alkoholu. „Nie da się pić i mieć rodzinę. Ja wybrałem alkohol” - stwierdził gorzko. Ponoć dzisiaj nie wiedzie mu się najlepiej, jest po dwóch rozwodach, mieszka w Toruniu, w małej kawalerce. Inteligentny człowiek, ale jakoś w życiu nie wszystko mu się ułożyło. „Jestem nijaki, przeciętny, szarak. Raczej się nie interesuję żadnymi sprawami dogłębnie” - mówił w czasach swojej młodości dziennikarzom.

O Przemysławie pisze i mówi się dzisiaj niewiele. Chociaż swego czasu media miały używanie. W 2003 r. rozpisywały się o tym, jak to Przemysław prowadził samochód pod wpływem alkoholu i najpierw uderzył w mercedesa, a potem w policyjny radiowóz. Sprawa trafiła do sądu. Przemysław Wałęsa przyznał się do winy i wymierzono mu karę roku więzienia w zawieszeniu. Przed tym zdarzeniem miał jednak już sprawę o spowodowanie wypadku pod wpływem alkoholu, w którym jedna osoba została ranna. Wówczas jednak obrońca Wałęsy Włodzimierz Wolański dowodził, że syn prezydenta nie był pod wpływem alkoholu, a cierpi na pomroczność jasną. I z tą „pomrocznością jasną” Przemysław Wałęsa kojarzony jest do dzisiaj. Chociaż jego ta dwukrotna wpadka wiele nauczyła. Dzisiaj prowadzi spokojne życie, unika salonów, rzadko bywa na słynnych imprezach w domu rodziny Wałęsów. Pracuje w Straży Granicznej, jest rozwiedziony, ma dwóch synów.

Obrońca Wałęsy Włodzimierz Wolański dowodził, że syn prezydenta nie był pod wpływem alkoholu, a cierpi na pomroczność jasną. I z tą „pomrocznością jasną” Przemysław Wałęsa kojarzony jest do dzisiaj

Dziś zapewne dumą rodziców jest Jarosław - wykształcony w Stanach Zjednoczonych, jedyny z synów, który poszedł śladami ojca i został politykiem. Uzyskał bakalaureat z politologii w College’u św. Krzyża w Massachusetts, po czym pracował w Stanach Zjednoczonych. Po powrocie do Polski w grudniu 2002 został doradcą i kierownikiem biura swego ojca. Zadebiutował w polityce jako kandydat do Parlamentu Europejskiego w wyborach w 2004 z ramienia Narodowego Komitetu Wyborczego Wyborców, ale nie dostał się do europarlamentu. W wyborach parlamentarnych w 2005 startował w okręgu gdańskim już z listy Platformy Obywatelskiej. Zdobył mandat poselski. . W wyborach parlamentarnych w 2007 po raz drugi został posłem, objął stanowisko wiceprzewodniczącego Parlamentarnego Zespołu na rzecz Tybetu. Dalej był europarlament. Jego kariera nabierała tempa, aż do września 2011 roku, kiedy Jarosław uległ bardzo ciężkiemu wypadkowi, jadąc motocyklem. Była obawa, że jeśli w ogóle przeżyje, to resztę życia może spędzić na wózku. Ale nie poddawał się, walczył. Wtedy też cała rodzina Wałęsów stanęła obok jego łóżka. Szczęśliwie wyszedł z opresji. Wrócił do pracy parlamentarzysty w Brukseli. Dzisiaj szefuje think tankowi Platformy Obywatelskiej.

Ale był czas, kiedy wydawało się, że spośród ośmiorga rodzeństwa Wałęsów to Magda zrobi światową karierę. Uczyła się w szkole baletowej. Tańczyła Julię w „Romeo i Julii”, królewnę Śnieżkę, Lorettę w „La Gitana”. Jednak kontuzja nie pozwoliła jej kontynuować kariery. W 2002 r. wyszła za mąż za Marcina Chamerskiego, urodziła syna Szymona, ale rozwiodła się. Teraz pracuje w swojej dawnej szkole baletowej, kiedy jest w pracy, wnukiem opiekuje się babcia - Danuta Wałęsa właśnie.

Brygida, najmłodsza córka Wałęsów, pojawiła się w mediach przy okazji swojego ślubu z Wacławem Królem we wrześniu 2013 roku. Tabloidy pisały, że od tamtej pory były prezydent nie utrzymuje z nią kontaktu, bo nie podobał mu się zięć: zadeklarowany ateisty i antyklerykał. Wałęsa oczywiście zamanifestował swoje niezadowolenie, bo w ogóle nie pojawił się na tej uroczystości. Brygida była przecież ochrzczona przez księdza Henryka Jankowskiego, a na jej matkę chrzestną wybrano włoską zakonnicę Marię Teklę Famiglietti, więc były prezydent liczył, że wybierze sobie kogoś innego na męża.

Kolejna wśród rodzeństwa to Anna, mężatka, matka dwójki dzieci: Julki i Mikołaja. Lech Wałęsa jest dla niej jedyną osobą, której należy słuchać, może stąd to oświadczenie w jego obronie. Mówi się, że Anna, to taka „córunia tatunia”, nie da powiedzieć o Wałęsie złego słowa.

Brygida, najmłodsza córka Wałęsów, pojawiła się w mediach przy okazji swojego ślubu z Wacławem Królem we wrześniu 2013 roku. Tabloidy pisały, że od tamtej pory były prezydent nie utrzymuje z nią kontaktu, bo nie podobał mu się zięć: zadeklarowany ateisty i antyklerykał

Z kolei Maria Wiktoria, to taka artystyczna dusza. Danuta Wałęsa mówiła o niej, że to taka „wrażliwa, poszukująca osoba”. Swego czasu znana była, jako asystentka swojego ojca, byłego prezydenta. Ponoć wielu dziennikarzy umawiało się na rozmowy z Lechem Wałęsą tylko po to, aby porozmawiać z nią przez telefon, albo potem spotkać w Instytucie. Szczupła, wysoka, z długimi włosami wzbudzała spore zainteresowanie płci przeciwnej. Maria Wiktoria została w końcu zauważona przez media i z impetem wkroczyła do wielkiego show biznesu. Zaproszono ją bowiem do „Tańca z gwiazdami” i tak córkę prezydenta poznali wszyscy Polacy. Wielki świat ścianek chyba spodobał się Marii Wiktorii, bo szybko zaprzyjaźniła się z tancerką Edytą Herbuś i zaczęła bywać na salonach. Chyba zbyt często, zbyt intensywnie. Niektórzy w Gdańsku mówią, że dała się zmanipulować i wykorzystać stolicy, wpuścić paparazzi zbyt daleko do swojego życia, bo w prasie pokazało się kilka kompromitujących ją zdjęć, jak chociażby to, na którym niezbyt trzeźwa wraca z kolejnej imprezy. Był czas, kiedy Maria Wiktoria próbowała swoich sił w biznesie, potem otwierała fundację, która miała wspierać organizacje pozarządowe. Ostatnio zrobiło się o niej cicho.

Ośmioro rodzeństwa, różne losy, różne stopnie zażyłości. Ponoć Bogdan ma najbliższe kontakty z Magdą, Przemek z Anią, Jarek z Marią, a Sławomir z Brygidą. Ale wszyscy razem siadają w Wigilię przy wspólnym stole.

Współpraca: Anita Czupryn Dorota Kowalska [email protected]

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.