Rodziny zastępcze potrzebne od zaraz

Czytaj dalej
Fot. Renata Hryniewicz
Renata Hryniewicz

Rodziny zastępcze potrzebne od zaraz

Renata Hryniewicz

W powiecie słubickim jest coraz więcej dzieci, których nie mogą wychowywać rodzice. Za to miejsc, gdzie dzieci znajdą prawdziwy dom, zbyt mało

Powiatowe Centrum Pomocy Rodzinie w Słubicach poszukuje rodzin zastępczych niezawodowych i zawodowych oraz rodzin, które będą pełniły zadania pogotowia rodzinnego.

Teraz w powiecie są 83 rodziny zastępcze, w których przebywa w sumie 113 dzieci. Większość z nich to osoby spokrewnione z dziećmi: babcie, dziadkowie, siostry i bracia. Druga, duża, część rodzin zastępczych to ciotki, wujkowie lub osoby niespokrewnione - fachowo mówi się o nich rodziny zastępcze niezawodowe.

Największym problemem jest jednak brak rodzin zawodowych. Tych na cały powiat jest tylko pięć. Jedną z nich jest rodzina państwa Brzdąków ze Starkowa (jako pierwsza w powiecie założyła rodzinę zastępczą zawodową). - Bodźcem był program telewizyjny „Kochaj mnie” o dzieciach, które potrzebują pomocy. Decyzję przypieczętował przypadek chłopca, który nie miał rodziny, chodził do ośrodka szkolno - wychowawczego, nie miał kto go odbierać z internatu. Decyzja była spontaniczna. Pomożemy? Zapytałem żonę, a ona się zgodziła. I tak został naszym pierwszym przybranym dzieckiem. Teraz już się usamodzielnił, ale nadal traktuje nas jak najbliższą rodzinę, świadczy o tym choćby to, że ostatnie święta spędził z nami - mówi Jan Brzdąk. - Tak, święta były piękne. Spotkaliśmy się wszyscy, nasze własne dzieci i wnuki, a także dzieci, które wychowaliśmy i wychowujemy,wszyscy tworzymy jedną wielką rodzinę - mówi pani Henryka Brzdąk, żona pana Jana. Rodzina zajęła się 11 dzieci, obecnie zostało ich 4. - Kochamy te dzieci jak swoje, cieszymy się z każdego ich sukcesu - dodaje pani Henia.

Powiatowe centrum pomocy właśnie takich ludzi szuka. Rodzin, które dadzą dzieciom poszkodowanym przez los, dom pełen miłości i wzajemnego szacunku, dom w którym w końcu poczują się bezpieczne.

Święta były piękne. Spotkaliśmy się wszyscy, nasze własne dzieci i wnuki, a także dzieci, które wychowaliśmy i wychowujemy,wszyscy tworzymy jedną wielką rodzinę

W powiecie brakuje także rodzin, które przyjmą obowiązki pogotowia rodzinnego, gdzie są umieszczane dzieci zabrane od rodziców na okres przejściowy - do czasu adopcji, umieszczenia w rodzinie zastępczej bądź powrotu do rodziny biologicznej. - Zazwyczaj te dzieci są zaniedbane, wystraszone. Są zamknięte w sobie, trzeba im dać dużo miłości, żeby zaufały. Po czasie przychodzą do nas siadają na kolana i zaczynają opowiadać. Próbujemy odwrócić wtedy ich uwagę, ale czasami się nie da. Chcą mówić i widać, że im to ptrzynosi ulgę - mówi Monika Jankowska, która z mężem Dariuszem od 5 lat prowadzi pogotowie rodzinne. - Dzieci czekające na nowych rodziców chcą się im przypodobać. Kiedy taka rodzina przyjeżdża dzieci starają się być jak najgrzeczniejsze,pokazują swoje zalety, po to, żeby rodzina zwróciła uwagę właśnie na nią czy na niego. Taki maluszek w wieku 4 - 5 lat już rozumie, że nie ma swojej rodziny, że szukamy dla niego dobrego domu. Pragnie tego, chce uciec od przeszłości, chociaż pierwsze jego chwile są ciężkie. Tęskni za rodzicami, niezależnie od tego jacy byli - opowiada pani Monika.

Rodzina zastępcza może liczyć na wsparcie ośrodka pomocy rodzinie. - Rodziny zastępcze na wychowanie dziecka otrzymują 1 tys zł miesięcznie, w rodzinie zastępczej zawodowej dodatkowo jeden z rodziców zastępczych dostaje wynagrodzenie. Rodzina może też liczyć na pomoc w opłatach za mieszkanie, w remontach, umeblowaniu i innych potrzebach rzeczowych. Dodatkowo przysługuje jej pomoc psychologa, koordynatora rodziny, prawnika i pomocy przy wychowaniu dzieci osoby, którą sama wskaże (ta osoba otrzymuje wynagrodzenie - dop. red.)- informuje Anna Gołębiowska, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie.
Rodziną zastępczą mogą być osoby, które nigdy nie zostały pozbawione władzy rodzicielskiej, nie mają ograniczonych zdolności do czynności prawnych, wywiązują się z obowiązku alimentacyjnego, jeśli taki ma, musi też mieszkać w Polsce i spełniać warunki bytowe i mieszkaniowe. - Zdolność do sprawowania właściwej opieki nad dzieckiem musi być potwierdzona zaświadczeniem lekarskim oraz opinią psychologiczną. Ponadto kandydat na rodzica zastępczego nie może być skazany prawomocnym wyrokiem za przestępstwo popełnione umyślnie - tłumaczy A. Gołębiowska.

Kto myśli, że jest w stanie podołać zadaniu, może się zgłosić do słubickiego centrum przy ul. Sienkiewicza (tel. 95 758 21 40).

Renata Hryniewicz

Moje działania reporterskie skupiają się na terenie powiatu słubickiego i sulęcińskiego. Szukam tu ludzi, miejsc, wydarzeń, o których warto pisać i je pokazywać. Szukam tematów, które niosą jakiś przekaz, pokazują ciekawe działania, ale także takich, w których poprzez nagłośnienie mogę pomóc rozwiązać problem. Zawsze staram się dociec prawdy wysłuchując różnych wariantów, jeśli chodzi o spór – wysłuchuję i opisuję obie strony. Staram się, żeby Czytelnik sam ocenił, po której stronie leży prawda. Można zgłosić mi każdy temat, każdy problem, każdą inicjatywę.
Jestem zawsze blisko ludzi i staram się spotykać z nimi osobiście, by ocenić sytuację, a w temacie ująć także emocje. Lubię pisać o ludziach i ich przeżyciach, pokazywać to, co w moim rejonie dzieje się dobrego, ale nie uciekam od spraw kontrowersyjnych, o czym nie raz przekonali się moi Czytelnicy.
Jestem optymistką i nigdy się nie załamuję. Wierzę, że zawsze jest jakieś wyjście. Lubię dobry żart i ludzi wesołych z pozytywną energią. Nie znoszę smutasów.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.