Marek Białowąs

Ropa i gaz - te skarby czekają pod ziemią

Przemysław Wasiela i Eugeniusz Zawadzki na zlecenie PGNiG budowali trzy lata temu odwiert gazu koło Ołoboku. Na podobną inwestycję Babimost i Kargowa Fot. Mariusz Kapała Przemysław Wasiela i Eugeniusz Zawadzki na zlecenie PGNiG budowali trzy lata temu odwiert gazu koło Ołoboku. Na podobną inwestycję Babimost i Kargowa muszą jeszcze poczekać.
Marek Białowąs

Wiemy, kiedy Babimost, Zbąszyń i Kargowa będą miały znacznie więcej pieniędzy na duże gminne inwestycje i nowe drogi.

Miesiąc temu pisaliśmy, w jaki sposób taka gmina jak Kargowa czy Babimost mogą się szybko wzbogacić. Odpowiedź jest na to prosta i dosłownie... leży pod nogami. Mówiło się o tym od lat. A dokładnie, temat pojawił się w latach 70. ub. wieku. Wtedy to odkryto, że podziemia okolic Babimostu, Kargowej i Zbąszynia skrywają w sobie złoża gazu i ropy.

- Jednak nic z tym do tej pory nie robiono, bo zwyczajnie się to nie opłacało. Teraz, po dokładnym zdiagnozowaniu i wyliczeniu wszystkiego, okazuje się, że jest to interes opłacalny ekonomicznie. Wszystko dzięki lepszym technicznym możliwościom, które pozwalają na tańsze i prostsze wydobycie. Poza tym, nasze złoża są bardzo atrakcyjne. W okolicach Kargowej gazu jest tyle, co w Babimoście i Zbąszyniu łącznie. Opłata eksploatacyjna od 1.000 metrów sześciennych gazu oraz ropy to bardzo poważne pieniądze i naprawdę spory zysk. A mamy ich tu miliardy metrów sześciennych! - mówił ,,GL’’ już dwa lata temu Jerzy Fabiś, burmistrz Kargowej.

Właśnie z myślą o eksploatacji tych złóż, włodarze Kargowej i Babimostu spotykali się z szefostwem zielonogórskiego oddziału Polskiego Górnictwa Naftowego i Gazownictwa w sprawie eksploatacji gazu. Tak było m.in. w 2015 i 2016 r. Rok temu samorządowcy dowiedzieli się od dyrektora zielonogórskiego oddziału PGNiG, że choć złoża w okolicach Kargowej są zasiarczone, to przy obecnej technologii, eksploatacja i odsiarczenie gazu nie jest problemem. Po zmianie ustawy Prawo Geologiczne, zasoby gazu znajdują się w gestii ministra środowiska, który to jest władny podejmować decyzje o ewentualnej eksploatacji złóż.

Spekulowano nawet, że w ciągu dwóch, trzech lat może się rozpocząć budowa rurociągów tłocznych do stacji uzdatniania gazu.

Ostatnio burmistrzowie Kargowej i Babimostu wystosowali nawet petycję do sejmiku województwa lubuskiego z prośbą, aby ten interweniował w sprawie przyspieszenia prac przygotowawczych w celu rozpoczęcia wydobycia złóż gazu i ropy naftowej.

Czesław Fiedorowicz, przewodniczący sejmiku, zapytał o to PGNiG. Otrzymał odpowiedź na piśmie.
Projekt zagospodarowania złóż Babimost, Zbąszyń, Kargowa i Wilcze podzielony został na trzy etapy. Jak wynika z pisma Grzegorza Kawki, dyrektora eksploatacji w zielonogórskim oddziale PGNiG: w pierwszym etapie zagospodarowane zostaną złoża Babimost i Zbąszyń, następnie Kargowa, a na końcu Wilcze (w woj. wielkopolskim).
Obecnie PGNiG stara się o uzyskanie decyzji środowiskowych wymaganych do uzyskania koncesji na wydobycie.

- Planuje się, że uruchomienie produkcji ze złóż Babimost i Zbąszyń nastąpi w 2021 r. - czytamy w piśmie G. Kawki. - Wydobycie gazu w Kargowej ma rozpocząć się pięć lat po uruchomieniu kopalni w Babimoście.

Marek Białowąs

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.