ROW? Też może mieć dzień konia

Czytaj dalej
Fot. Mariusz Kapała
Paweł Tracz

ROW? Też może mieć dzień konia

Paweł Tracz

W niedzielę Stal Gorzów, która u siebie jeszcze nie przegrała, podejmie beniaminka z Rybnika. Spacerek? Raczej tak, ale nasi nie lekceważą Ślązaków.

ROW Rybnik to jeden z najbardziej utytułowanych zespołów w Polsce. Dość powiedzieć, że wywalczył 12 tytułów drużynowego mistrza Polski (ostatni laur w 1972 roku), a swego czasu jego aż siedmioletnią dominację w lidze przełamała w 1969 r. gorzowska Stal. To właśnie pojedynki tych dwóch drużyn były wisienką na torcie rozgrywek z tamtej epoki, a na wyniki ich konfrontacji czekali kibice czarnego sportu w całym kraju.

Z tamtych czasów zostały jednak już tylko wspomnienia. W ostatnim ćwierćwieczu fani ROW-u mieli bowiem więcej powodów do zmartwień niż do zadowolenia. Zanim zimą rybniczanie dołączyli do grona ekstraligowców, przez dziewięć poprzednich lat występowali w pierwszej bądź drugiej lidze. Mało tego, ten zasłużony klub dwa ostatnie awanse (w 2005 i 2015 roku) zawdzięcza decyzjom przy „zielonym stoliku” - ostatni raz rybniczanie dołączyli do elity po sportowej walce 13 lat temu. Nic dziwnego, że głód żużla na wysokim poziomie, choć ROW nie jest faworytem, jest na Śląsku ogromny.

W tym sezonie beniaminek miewa lepsze i gorsze momenty. Do tej pory wygrał tylko dwa mecze i jeden zremisował. Większość zawodników nie spisuje się na miarę oczekiwań, a jedynie do Rosjanina Grigorija Łaguty nie można mieć większych zastrzeżeń. Objawieniem ligi jest 20-letni Australijczyk Max Fricke, swoje robi też junior Kacper Woryna. Pozostali jeżdżą w kratkę, więc trudno oczekiwać, by w Gorzowie ROW postawił się liderowi. Pesymiści zwracają jednak uwagę, że już raz rybniczanie postawili się ekipie z Ziemi Lubuskiej: w Zielonej Górze losy meczu rozstrzygnęły się dopiero w ostatnim biegu.

- Trzeba mieć respekt do rywala. Każdy, kto staje pod taśmą, chce wygrywać. Każdy może mieć „dzień konia”. W drużynie z Rybnika są nieprzypadkowi zawodnicy. Na pewno będziemy musieli popracować, żeby wyszedł taki pojedynek jak ten z Unią Tarnów - przyznał Bartosz Zmarzlik na klubowej stronie gorzowskiego klubu.

Najlepszy polski zawodnik (najwyższa średnia w lidze, ponad 2,5 pkt. na bieg) nie powinien jednak martwić się o siebie; ostatni raz na „Jancarzu” znalazł pogromcę bardzo dawno temu, bo w połowie kwietnia. Większym zmartwieniem jest odległość, jaką 21-latek przejedzie zanim w niedzielny wieczór wystartuje w zawodach w Gorzowie. 2.600 km to dystans, który nasz zawodnik przemierzy z rodzinnych Kinic do Leszna (piątkowy finał Indywidualnych Mistrzostw Polski), skąd uda się do włoskiego Lonigo na sobotni półfinał eliminacji do Grand Prix 2017. Dopiero z Włoch Zmarzlik dotrze na Śląską. - Nie narzekam na brak zajęć - żartował junior żółto-niebieskich.

Relacja na żywo i galeria zdjęć z niedzielnego meczu stalowców na naszej stronie internetowej www.gazetalubuska.pl

Starcie z ROW-em to nie jedyna szansa, żeby zobaczyć stalowców na żywo. Od piątku trwają Dni Gorzowa, a nasz klub będzie w nich mocno widoczny. Szczegóły na stronie klubowej ośmiokrotnych mistrzów Polski.

Bartosz Zmarzlik już rok temu miał podróż podobną do tej z najbliższego weekendu. W piątek czekają go zawody w Lesznie, w sobotę we włoskim Lonigo, a
Mariusz Kapała Bartosz Zmarzlik już rok temu miał podróż podobną do tej z najbliższego weekendu. W piątek czekają go zawody w Lesznie, w sobotę we włoskim Lonigo, a w niedzielę w Gorzowie. Co za trasa!

Ważne dla kibiców
Awizowane składy:

Mecz odbędzie się w niedzielę na stadionie im. Edwarda Jancarza przy ul. Śląskiej. Bramy obiektu zostaną otwarte o godz. 18.00, próba toru odbędzie się godzinę później. Początek spotkania o godz. 19.30. Sędzią zawodów będzie Tomasz Proszowski (Tarnów), a komisarzem toru Robert Sawina (Toruń).

Ceny biletów, niska trybuna: pierwszy wiraż - 35 zł (normalny) i 30 zł (ulgowy); prosta - 35 zł (normalny) i 30 zł (ulgowy); drugi wiraż - 30 zł (normalny) i 25 zł (ulgowy); wysoka trybuna: pierwszy wiraż - 35 zł (normalny) i 30 zł (ulgowy); prosta - 35 zł (normalny) i 30 zł (ulgowy); drugi wiraż - 30 zł (normalny) i 25 zł (ulgowy). W przypadku odwołania meczu podstawą do zwrotu pieniędzy za wejściówkę jest posiadanie paragonu potwierdzającego zakup. Na bilety ulgowe wejdą, po okazaniu dokumentu uprawniającego do zniżki: młodzież szkolna i studenci do 25 lat, kobiety, renciści oraz emeryci. Dzieci do siedmiu lat mają bezpłatny wstęp, ale bez rezerwacji miejsca. W sprzedaży są także bilety VIP, które kosztują 300 zł. Upoważniają one do wejścia na trybunę główną przed i w trakcie zawodów, a także skorzystania z cateringu oraz pobytu w parku maszyn po zakończonym spotkaniu (ich liczba jest ograniczona).

Lista punktów partnerskich, które prowadzą sprzedaż biletów na niedzielny pojedynek w Gorzowie na terenie województwa lubuskiego: KLIM Ubezpieczenia przy ul. Sikorskiego 115 w Gorzowie (Dom Usług, parter od strony Parku 111); stacja paliw „Petrotrans” w Międzyrzeczu (droga na Rokitno za Strażą Pożarną); Styl Ceramika w Kostrzynie oraz Styl Ceramika w Sulęcinie.

Paweł Tracz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.