Joachim Przybył

Rybnik zagadką, Get Well wygra?

Adrian Miedziński zapomniał już o problemach z ręką. Ten sezon może być dla niego przełomowy. Fot. Sławomir Kowalski Adrian Miedziński zapomniał już o problemach z ręką. Ten sezon może być dla niego przełomowy.
Joachim Przybył

Początek mecz w Rybniku w niedzielę o godz. 17.00. Transmisja w Nsport (stacja pokaże wszystkie mecze inauguracyjnej kolejki). Get Well Toruń jest faworytem meczu w Rybniku, ale beniaminek zawsze jest u siebie groźny. W niedzielę poznamy prawdziwą siłę „Aniołów”.

- To nie będzie łatwy mecz. Debiutant zawsze specjalnie się mobilizuje na pierwszy mecz, będzie dużo kibiców. Musimy bardzo poważnie podejść do tego spotkania - mówi trener Robert Kościecha.

Potencjał kadrowy Get Well ma nieporównywalnie większy, przynajmniej na papierze. Wystarczy rzut oka na trójkę liderów. Greg Hancock, Marin Vaculik byli w ostatnim sezonie w najlepszej piątce rankingu PGE Ekstraligi, Chris Holder był słabszy, ale wraca do wielkiej formy sprzed trzech lat.

Gospodarze z kolei liczą na Grigorija Łagutę (21. miejsce w 2015 roku) i Andreasa Jonssona, który ma za sobą katastrofalny sezon w Falubazie (śr. 1,39, 38. miejsce). Obaj liczą na odrodzenie, zwłaszcza Rosjanin na pewno stanie na głowie w tym meczu, bo przecież rok temu startował w Toruniu.

Jacek Gajewski nie zdecydował się na powtórzenie manewru Marka Cieślaka, który w Tarnowie wystawiał Grega Hancocka pod parzystym numerem i wykorzystywał jego potencjał w drugiej linii. Amerykanin w toruńskim zespole poprowadzi do walki parę z juniorami. Menedżer „Aniołów” zestawił w jednej parze Martina Vaculika i Kacpera Vaculika. To nie jest akurat niespodzianką, obaj razem często startowali w barwach Unii Tarnów w latach 2012 - 2014.

Nie wiadomo, kto zajmie pozycję drugiego juniora. Norbert Krakowiak wznowił już treningi po groźnym upadku w sparingu z MrGarden GKM Grudziądz, ale decyzja o obsadzie ostatniego miejsce w składzie zapadnie po krajowych eliminacjach IME juniorów. Raczej Gajewski z Kościechą będą musieli wybrać któregoś z wychowanków.

Uderzeniową parą będą jednak z pewnością Holder i Adrian Miedziński, obaj sygnalizowali przed sezonem wysoką formę i w Rybniku pojadą ze sob ą przynajmniej trzy razy. - Chris też miał swoje problemy. Nie sztuką jest upaść, ale trzeba umieć się pozbierać. To świetny zawodnik na torze i kolega w parkingu. Znamy się tyle lat i cieszę się, że nadal startujemy w jednym zespole - podkreśla „Miedziak”.

Forma gospodarzy jest niepewna, w ostatnim sparingu przegrali 33:57 ze Stalą Gorzów. - - Gorzej już być nie może. Przyjechał silny przeciwnik i dobrze, bo wiemy w jakim jesteśmy obecnie miejscu. Mamy przed niedzielą jeszcze jeden trening, na którym wszystko musimy dopieścić i jak najlepiej przygotować się na Toruń - podkreśla trener Piotr Żyto.

Gospodarze liczą na atut toru. Goście niewiele o nim wiedzą, tyle co Jacek Gajewski zdołał wypatrzyć podczas sparingu we wtorek, ale rybniczanie na pewno nie odkryli wszystkich kart.

Miedziński przyznaje, że nie pamięta ostatniej wizyty w Rybniku. - Od tego czasu były już chyba dwie przebudowy tego toru. Z chęcią bym zobaczył, co tam się zmieniło, ale jeżeli jest forma, to wszystko działa automatycznie. Można się pomylić najwyżej w pierwszym wyścigu. Jestem dobrej myśli - podkreśla żużlowiec.

Get Well planował sprawdzić formę w Gdańsku, ale nic z tego nie wyszło. W piątek do Torunia przyjedzie na sparing Orzeł Łódź.

Joachim Przybył

Fan koszykówki, rowerowych wypraw, historii i astronomii. Toruński (i nie tylko) sport obserwuję i opisuję od prawie 20 lat. Piszę o koszykówce, żużlu, hokeju, piłce nożnej, MMA, ale także o kibicach i sportowych zjawiskach. Dlaczego sport? Za prostotę, kontakt z ludźmi, jasne reguły i prawdziwe emocje. Na platformach Polskapress staram się odpowiadać na wszystkie Wasze potrzeby, dlatego równie ważne dla mnie są rekreacja i sport zwykłych ludzi.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.