Sesji nie było, radni dostali żółte i czerwone kartki

Czytaj dalej
Fot. Renata Hryniewicz
Renata Hryniewicz

Sesji nie było, radni dostali żółte i czerwone kartki

Renata Hryniewicz

Miało być głosowanie nad odwołaniem starosty i nad budżetem. Jednak sesja rady powiatu słubickiego została odwołana, bo nie pojawili się na niej radni opozycji.

- Chciałam poinformować, że sesja się nie odbędzie, ponieważ nie ma większości radnych - ogłosiła Maria Palichleb, wiceprzewodnicząca rady powiatu.

We wtorek miała się odbyć nadzwyczajnej sesji rady w sprawie odwołania starosty Piotra Łuczyńskiego. Ale na obrady nie przyszedł żaden radny opozycji. Przewodniczący rady Wojciech Dereń (niedawno wybrany po odwołaniu Wiesława Kołoszy) poprosił wiceprzewodniczącą o poprowadzenie obrad, bo sam nie mógł dojechać „z powodu nagłej choroby”.

- Myślałem, że ta sesja cokolwiek rozwiąże i coś wyjaśni... Dzisiaj się wydarzyło coś, że nagle wszyscy zaniemogli, ale to się zdarza. Jest mróz na dworze, więc mogło się zdarzyć faktycznie coś nie przewidzianego - komentował starosta Łuczyński. Na twarzach obecnych pojawiły się uśmiechy.

- Odwołanie starosty to jedno. Ja myślałem, że dzisiaj się wydarzy poważniejsza rzecz, że wrócimy do kwestii wieloletniej prognozy finansowej i kwestii budżetu na rok 2016 - mówił starosta.

Przypomnijmy, wniosek o odwołanie starosty złożyła... popierająca go koalicja. To - jak mówią radni - „wotum zaufania” (sprawdzian, czy starosta nadal ma poparcie większości w radzie). Za to na sesji 29 grudnia opozycja zagłosowała przeciwko wieloletniej prognozie finansowej, tym samym blokując przyjęcie tegorocznego budżetu. Nie przedstawiła jednak żadnych argumentów. Starosta zaprosił więc szefów klubów na spotkanie. Z opozycji pojawiła się tylko Amelia Szołtun, przewodnicząca klubu radnych PIS. Natomiast we wtorek, kiedy miała się odbyć sesja, przy miejscach nieobecnych radnych pojawiły się żółte i czerwone kartki. Czerwone dla tych, którzy nie przyszli na spotkanie, żółte dla radnych PiS, których przewodnicząca jako jedyna zdecydowała się rozmawiać.

- Jestem zbulwersowany postawą radnych, którzy dzisiaj nie przyszli. Dzisiaj się wstydzę za swoich kolegów i koleżanki z opozycji. Dzisiaj się wstydzę, że jestem radnym - komentował ostro Robert Tomczak.

Wcześniej zarząd powiatu wystosował apel do radnych, żeby nie blokowali budżetu, bo to m.in. uniemożliwi wypłatę pensji w oświacie.

Renata Hryniewicz

Moje działania reporterskie skupiają się na terenie powiatu słubickiego i sulęcińskiego. Szukam tu ludzi, miejsc, wydarzeń, o których warto pisać i je pokazywać. Szukam tematów, które niosą jakiś przekaz, pokazują ciekawe działania, ale także takich, w których poprzez nagłośnienie mogę pomóc rozwiązać problem. Zawsze staram się dociec prawdy wysłuchując różnych wariantów, jeśli chodzi o spór – wysłuchuję i opisuję obie strony. Staram się, żeby Czytelnik sam ocenił, po której stronie leży prawda. Można zgłosić mi każdy temat, każdy problem, każdą inicjatywę.
Jestem zawsze blisko ludzi i staram się spotykać z nimi osobiście, by ocenić sytuację, a w temacie ująć także emocje. Lubię pisać o ludziach i ich przeżyciach, pokazywać to, co w moim rejonie dzieje się dobrego, ale nie uciekam od spraw kontrowersyjnych, o czym nie raz przekonali się moi Czytelnicy.
Jestem optymistką i nigdy się nie załamuję. Wierzę, że zawsze jest jakieś wyjście. Lubię dobry żart i ludzi wesołych z pozytywną energią. Nie znoszę smutasów.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.