– Nie budujemy pośrodku niczego, tylko nieco wyprzedzamy to, co nieuniknione – mówi o gorzowskiej hali wiceprezydent Artur Radziński.
Gdzie zbudujemy halę sportową?
Przy ulicy Słowiańskiej, powyżej Słowianki, na łuku drogi.
To już pewne? Ostateczne?
Tak, ta lokalizacja jest wybrana i tam będziemy budować.
Nie braliście pod uwagę w urzędzie innych miejsc?
Na samym początku tak, oczywiście, ale pod koniec liczyła się już tylko ta okolica.
Dlaczego akurat tam powstanie hala?
Jest kilka powodów. Pierwszy: taka lokalizacja pozwoli nam oszczędzić sporo drzew, które trzeba by wyciąć, lokalizując halę koło Słowianki. Druga sprawa: tam, na łuku ul. Słowiańskiej, można wytyczyć nowe rondo i bezpieczne zjazdy i wyjazdy. Tam też jest dużo miejsca. To miejsce to trzeci ważny argument: możemy zaprojektować duży parking i nie martwić się ograniczeniami, jakie narzucałaby lokalizacja w zabudowanym już miejscu.
Ale to przecież będzie hala pośrodku niczego.
Nie zgadzam się z takim argumentem. Od Słowianki halę będzie oddzielał zadrzewiony fragment przestrzeni. Idealne miejsce do ruchu. Też się niejako wpisze w ciąg sportowo-rekreacyjny. Poza tym nie będziemy „budować pośrodku niczego”, tylko nieznacznie wyprzedzimy to, co nieuniknione.
Czyli?
Zabudowę tej części miasta. Już jeden deweloper zaczyna budować osiedle za Tesco, właśnie w stronę łuku ul. Słowiańskiej. Obok, jeszcze bardziej w stronę hali, w planie przestrzennym też jest przewidziana zabudowa. Tam kiedyś będą bloki, domy jednorodzinne, tętniące życie. Hala świetnie się w to wpisze. Proszę nie patrzeć na tę inwestycję tylko tu i teraz. Proszę spojrzeć
nieco dalej, z mapą i planami przestrzennymi przed sobą. Wtedy wszystko się układa
jak trzeba.
A jak do hali będzie można dojechać?
Łuk Słowiańskiej to – na dziś – możliwość dojechania wyłącznie autem i jedynie od strony centrum. Zero komu-nikacji publicznej.
Dlatego, jak wspomniałem, powstałoby tam rondo, które umożliwi dojazd także od strony osiedla Europejskiego.
A autobusy MZK?
Skomunikujemy tę okolicę linią autobusową.