AGR

Słuchają sercem i widzą to, co bywa niewidoczne

Ekipa lubuskiej jednostki podczas muzycznego spotkania z przyjaciółmi. Fot. arch. TPG Ekipa lubuskiej jednostki podczas muzycznego spotkania z przyjaciółmi.
AGR

Międzynarodowy Tydzień Wiedzy o Osobach Głuchoniewidomych to okazja, żeby uświadomić sobie, jakie bariery pokonują niektórzy z nas.

Spotkaniom podopiecznych lubuskiej jednostki Towarzystwa Pomocy Głuchoniewidomym zawsze towarzyszy... muzyka.

- Gramy na instrumentach etnicznych i archaicznych, jak misy tybetańskie czy bębny. Często koncertujemy w zaprzyjaźnionych placówkach, występujemy na różnych scenach. Muzykoterapia daje naszym podopiecznym poczucie spełnienia, możliwość wyrażania emocji, wpływa na poprawę sprawności, a co najważniejsze daje ogromną radość i satysfakcję z tego, co robią - mówi Ewa Skrzek-Bączkowska, pełnomocnik towarzystwa.

Również przypadający na przełom czerwca i lipca Międzynarodowy Tydzień Wiedzy o Osobach Głuchoniewidomych upłynął im pod znakiem muzykowania. - Koncertowaliśmy podczas zielonogórskich warsztatów Arkadia, a także podczas corocznego spotkania rodzin w Domu Pomocy Społecznej w Rokitnie. Jednocześnie staraliśmy się , by informacje trafiły do jak największej liczby ludzi, by zdawali sobie sprawę z tego jak żyją osoby z jednoczesnym uszkodzeniem obu zmysłów. Robimy też wszystko, by takie osoby wiedziały, że jest miejsce, gdzie mogą znaleźć pomoc. Można skontaktować się z nami m.in. przez Facebook Lubuskiej Jednostki - mówi Ewa Skrzek - Bączkowska.

Tańczy, pisze i czyta

Dzięki organizacji, która w Lubuskiem działa już od dziesięciu lat, głuchoniewidomi mają szansę na rozwój w wielu kierunkach. Mogą tu liczyć na pomoc tłumaczy-przewodników i trenerów, którzy pomagają odnaleźć się w społeczeństwie i robić to, co się chce i lubi.

Tak jak Elżbieta Grad-Trochimiuk, niewidoma i niedosłysząca w 80 proc. Kocha tańczyć, czytać, na przekór swojej niepełnosprawności szydełkuje i świetnie jej to wychodzi. Jak sama mówi, nabrała pewności siebie, otwartości i odwagi do stawiania sobie nowych celów. Nauczyła się poruszać z białą laską, dzięki czemu może być samodzielna. - Biegle posługuje się brajlem, może znów realizować pasje czytelnicze. Korzysta z elektronicznej maszyny brajlowskiej, komputera. Może szybciej zapisywać teksty, a także uczy się obsługi komputera, co otwiera przed nią nowe, nie dostępne dotąd perspektywy - mówi Ewa Skrzek - Bączkowska.

Urodzeni artyści

Jurek Godyń bardzo słabo widzi, z jednoczesnym uszkodzeniem wzroku i słuchu zmaga się od urodzenia. Już jako małe dziecko trafił do Domu Pomocy Społecznej w Rokitnie, w którym mieszka do dziś. - Jest artystyczną wizytówką naszej jednostki. To dusza towarzystwa z ogromnym poczuciem humoru, bez jego obecności nie wyobrażamy sobie naszych spotkań - mówią o nim.

Sam Jurek twierdzi, że jednostka to jego szczęście i rodzina. Efektem jego talentu, rozwijanego w DPS , jest m. in. niedawno zdobyty tytuł laureata ogólnopolskiego konkursu plastycznego „Rodzina w moich oczach”.

Podczas różnorodnych warsztatów głuchoniewidomi odkrywają w sobie ukryte uzdolnienia. W przypadku Eli Prędkiewicz, talent plastyczny i techniczny. - Jej szydełkowe anioły zdobią niejeden dom, a ptaki, figury przestrzenne z origami zachwycają odbiorców naszych wystaw - opowiada pani Ewa. Artystka mówi, że towarzystwo jest jej „całym wielkim światem” i ma świadomość, że mogłaby nigdy do niego nie dotrzeć ze swojego „małego świata”, w którym tkwiła wcześniej.

AGR

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.