Słup niedługo runie na posesję

Czytaj dalej
Fot. Łukasz Koleśnik
Łukasz Koleśnik

Słup niedługo runie na posesję

Łukasz Koleśnik

Krosno Odrzańskie. Niewiele brakuje, aby słup telefoniczny się wywrócił. Trzeba szybko działać

Wchodząc na podwórko przy ulicy Poznańskiej nr 74 trudno nie zauważyć mocno przechylonego słupa telefonicznego. Wygląda, jakby miał lada chwila runąć. Mieszkańcy tej okolicy potwierdzają, że niewiele do tego brakuje.

- Wydaje mi się, że wystarczy mocniejsza wichura i zaraz padnie - mówi pan Stanisław Nadzieja.

Widać, że drewniany słup ma już sporo lat. Prawdopodobnie po wielu opadach deszcz, spływająca woda całkowicie zniszczyła jego podstawę.

- Słup przechyla się już od jakiegoś czasu, z każdym dniem jest coraz gorzej - przyznaje pan Stanisław. - Albo runie na moją posesję, albo na ogródek sąsiada.

Stanisław Nadzieja
Łukasz Koleśnik Stanisław Nadzieja pokazuje, jak odchylony jest obecnie słup. - Jeszcze trochę i spadnie albo na moją działkę, albo sąsiada - mówi.

Dlatego też zdecydował się powiadomić telekomunikację, a dokładniej firmę Orange, która obecnie zajmuje się sprawami, związanymi z telekomunikacją.

- Po wielu próbach żonie udało się do nich dodzwonić. To był kwiecień tego roku. Kilka dni później przyjechał mężczyzna firmowym fiatem, obejrzał słup i odjechał. Minęło pół roku i dalej nic się nie dzieje - opowiada S. Nadzieja.

Do słupa telefonicznego połączonych jest tylko kilka okolicznych budynków przy ul. Poznańskiej.

- Cztery albo pięć. Ponadto z domowego połączenia większość korzysta okazyjnie. Prawie wszyscy mają już telefony komórkowe. Jak dla mnie, tego słupa mogłoby w ogóle nie być, bo ja stacjonarnego aparatu nie mam - mówi sąsiad pana Stanisława, Mieczysław Ejsmont.

Największą obawą mieszkańców jest sam słup, który może przewrócić się w każdej chwili.

- Najprawdopodobniej spadnie na moją działkę. To już widać, że skierowany jest na mój żywopłot i ogród. Mam kilku wnuków, którzy często mnie z rodzicami odwiedzają. Bawią się na wspomnianym ogródku. Co jeśli akurat wtedy słup runie i któreś z dzieci będzie tam biegać? Może dojść do tragedii, dlatego dziwię się, że jeszcze nikt z tym nic nie zrobił - przyznaje Ejsmont.

Skontaktowaliśmy się z biurem prasowym firmy Orange w Warszawie w piątek. Otrzymaliśmy tylko krótką odpowiedź. - Rzecznik prasowy zbada sprawę i skontaktuje się z odpowiednim oddziałem, który jest odpowiedzialny za teren w Krośnie Odrzańskim. W najbliższych dniach wyjaśnimy sprawę - czytamy w krótkim oświadczeniu. O dalszym rozwoju sytuacji poinformujemy na łamach „GL”.

- Przecież tu biegają dzieci. Naprawdę może dojść do tragedii - mówią mieszkańcy

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.