Słynny „Telefon 110” Niemcy kręcą też u nas

Czytaj dalej
Fot. Film Services
Renata Hryniewicz

Słynny „Telefon 110” Niemcy kręcą też u nas

Renata Hryniewicz

Słubice już miały swój odcinek serialu kryminalnego „Telefon 110”. Tym razem filmowcy zawitali do Gorzowa. Kiedy premiera?

Wczoraj filmowcy oglądali miejsca w Gorzowie, które niebawem zmienią się w plan zdjęciowy kultowego niemieckiego serialu kryminalnego „Telefon 110” („Polizeiruf 110”).

- Zdjęcia będą w wielu miejscach, m.in. ul. Fredry, Staszica, Wyczółkowskiego, rondo Kasprzaka, szpital wojewódzki... Będą też sceny z domu dziecka w Cybince. Nie mogę zdradzić wiele szczegółów, powiem tylko, że z mieszkania serialowej ofiary będzie widok na miasto. Głównymi postaciami będzie para detektywów. Ona - młoda służbistka, on - mężczyzna z doświadczeniem. Pracuje w Niemczech, ale mieszka z żoną i dwójką dzieci w Polsce - zdradza Rafał Bajena, szczeciński producent z Film Services, który współpracuje z niemiecką ekipą filmową.

Serial, z 40-letnią historią, znany jest też polskim widzom, bo niektóre odcinki były transmitowane w naszej telewizji. Zagrali w nich też polscy aktorzy, m.in. Emil Karewicz i Teresa Lipowska, a już bardziej współcześnie - choćby Agata Buzek.

Dwa lata temu po raz pierwszy niemiecka telewizja publiczna (RBB) zaprosiła telewizję polską do współtworzenia serialu (miał pokazać dobrą współpracę Polski i Niemiec na przykładzie służb mundurowych). Ekipa „Telefonu 110” kręciła w Słubicach i Frankfurcie, i tak powstał słynny już odcinek „Na granicy”. Został wyemitowany 20 grudnia 2015 r. przez niemiecką ARD i TVP. W rolach głównych: niemiecka aktorka Maria Simon oraz niemiecki aktor z polskimi korzeniami Lucas Gregorowicz z Guben. Nie zabrakło także gwiazd kina polskiego: Danuty Stenki czy Roberta Gonery.

Michael Kurzwelly, znany na pograniczu niemiecki artysta, twórca Słubfurtu, czyli symbolicznie artystycznie połączonych Słubic i Frankfurtu, chwali pomysł filmu i filmów, które rozgrywają się przy granicy - Fajnie, że takie filmy powstają, bo pokazują ludziom, szczególnie tym, którzy mieszkają daleko od granicy, taką normalność wspólnego życia, wspólnych inicjatyw i wspólnego bezpieczeństwa - komentuje.

Głównymi bohaterami „Telefonu 110” była i będzie para komisarzy kryminalnych, którzy pracują w specjalnie powołanym polsko - niemieckim zespole śledczym. I to nie jest żaden tam wymysł filmowców.

- Tego rodzaju intensywna i różnorodna współpraca, która z początkiem lat 90. była nie do pomyślenia, stała się dziś codziennością. Funkcjonariusze policji brandenburskiej, polskiej policji, policji federalnej, polskiej i niemieckiej służby celnej oraz polskiej Straży Granicznej współpracują codziennie ramię w ramię pod jednym dachem Niemiecko - Polskiego Centrum Współpracy Policji i Służby Celnej w Świecku - mówi kom. Marcin Maludy, rzecznik lubuskiej policji.

Dodajmy, że funkcjonariusze z niemiecko - polskiego centrum współpraca byli konsultantami przy produkcji odcinka „Granica”.

Plan zdjęciowy w Gorzowie zacznie się w lipcu. Emisja odcinka - co najmniej za pół roku.

Renata Hryniewicz

Moje działania reporterskie skupiają się na terenie powiatu słubickiego i sulęcińskiego. Szukam tu ludzi, miejsc, wydarzeń, o których warto pisać i je pokazywać. Szukam tematów, które niosą jakiś przekaz, pokazują ciekawe działania, ale także takich, w których poprzez nagłośnienie mogę pomóc rozwiązać problem. Zawsze staram się dociec prawdy wysłuchując różnych wariantów, jeśli chodzi o spór – wysłuchuję i opisuję obie strony. Staram się, żeby Czytelnik sam ocenił, po której stronie leży prawda. Można zgłosić mi każdy temat, każdy problem, każdą inicjatywę.
Jestem zawsze blisko ludzi i staram się spotykać z nimi osobiście, by ocenić sytuację, a w temacie ująć także emocje. Lubię pisać o ludziach i ich przeżyciach, pokazywać to, co w moim rejonie dzieje się dobrego, ale nie uciekam od spraw kontrowersyjnych, o czym nie raz przekonali się moi Czytelnicy.
Jestem optymistką i nigdy się nie załamuję. Wierzę, że zawsze jest jakieś wyjście. Lubię dobry żart i ludzi wesołych z pozytywną energią. Nie znoszę smutasów.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.