Społeczna straż rybacka walczy z kłusownikami

Czytaj dalej
Fot. Łukasz Koleśnik
Łukasz Koleśnik

Społeczna straż rybacka walczy z kłusownikami

Łukasz Koleśnik

Społeczna straż ciągle zadziwia. Zatrzymała już bardzo wielu kłusowników, ma świetny sprzęt i dobrze wyszkolonych ludzi.

Działają już od dobrych kilkunastu lat, ale dopiero w ostatnim okresie mocno się rozwinęli. W 2012 r. komendantem Społecznej Straży Rybackiej został Mirosław Cyra, który wraz z grupą innych ludzi sprawił, że teraz mówi się o nich z dumą.

Wystarczy powiedzieć, że kilka lat temu straż rybacka liczyła zaledwie kilku członków. A teraz? - W sumie na terenie całego powiatu działa 56 osób. Do tego cały czas współpracujemy z policją - podkreśla Cyra.

Nie tylko ilość strażników się zwiększyła, ale też jakość ich pracy. A to głównie dzięki pozyskanemu dofinansowaniu przez Polski Związek Wędkarski z Unii Europejskiej. - Było to ok. 300 tysięcy złotych, które przeznaczyliśmy w znacznej mierze na sprzęt. Wśród nich są łodzie motorowe, samochód, różnego rodzaju urządzenia do komunikowania się, umundurowanie. Dzięki temu ostatniemu nie wyglądamy jak jacyś przebierańcy - śmieje się komendant Cyra.

A to wszystko przydaje się przy zwalczaniu kłusownictwa, które jak się okazuje, jest sporym problemem, również na terenie powiatu krośnieńskiego.

Społeczna Straż Rybacka wygląda bardzo imponująco. To m.in. dzięki nowemu sprzętowi.
Łukasz Koleśnik Społeczna Straż Rybacka wygląda bardzo imponująco. To m.in. dzięki nowemu sprzętowi.

- Dlatego tak ściśle współpracujemy z policją. Kłusownicy są zorganizowani. Nie jesteśmy wyposażeni w środki bezpośredniego przymusu, nie możemy nawet wystawiać mandatów w przeciwieństwie do państwowej straży rybackiej. Ale radzimy sobie - mówi Cyra.

A bywa niebezpiecznie.
- Kłusownicy grozili nam mając maczetę czy siekierę w ręku. Raz uszkodzili nam samochód. Dlatego bardzo cenimy sobie współpracę z miejscową policją, która świetnie się układa. Mamy bardzo dużo wspólnych patroli, w sumie aż 300 godzin. Policja również otrzymała dofinansowanie, za które również zakupiła łódź. Więc bardzo nam pomaga. Współpraca jest wzorowa - przyznaje komendant.
Działania społecznej straży rybackiej docenia burmistrz Marek Cebula. - Robią naprawdę niesamowitą robotę. Tyle zatrzymań, nowoczesny sprzęt. Pracownicy z państwowej straży im zazdroszczą. Naprawdę podziwiam ich pracę oraz zaangażowanie. Robią dla regionu dużo dobrego, zwłaszcza patrząc na zatrzymania kłusowników w tej okolicy. - stwierdza włodarz Krosna.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.