Sprawdzamy kto w powiecie nowosolskim może być szczęśliwy, bo nie zapłaci wyższych podatków

Czytaj dalej
Fot. Eliza Gniewek-Juszczak
Eliza Gniewek-Juszczak

Sprawdzamy kto w powiecie nowosolskim może być szczęśliwy, bo nie zapłaci wyższych podatków

Eliza Gniewek-Juszczak

W styczniu rosną lokalne podatki. Sprawdzamy jak jest w Nowej Soli w mieście i gminie wiejskiej i Nowym Miasteczku.

Co roku konsekwentnie rosną podatki w Nowej Soli. - Zgodnie z przyjętym wcześniej stanowiskiem w tej sprawie przez radnych podatek od nieruchomości rośnie o około 4 procent – poinformował wiceprezydent Nowej Soli Jacek Milewski. – Najważniejsze z punktu widzenia mieszkańców podatki wzrastają: od budynków mieszkalnych o 3 grosze za 1 metr kwadrat., od działalności gospodarczej o 80 groszy za 1 metr kwadrat., od gruntów mieszkalnych o 1 grosz; od gruntów związanych z działalnością gospodarczą o 3 grosze; opłata targowa o 30 groszy za 1 metr kwadrat., opłata za posiadanie psa o 1,2 złotego. Wiem jak są to niepopularne decyzje, jednak w samorządowej pracy takie również trzeba podejmować.

Gm. Nowa Sól

- Ja dotrzymuję słowa, zgodnie z deklaracją przedwyborczą w 2019 r., podatki w gminie Nowa Sól nie wzrosną. Pozostaną na poziomie roku 2018.W tej kwestii u mnie słowo droższe od pieniądza – poinformowała wójt Izabela Bojko.

Miasto i gmina Nowe Miasteczko

- Wszystkie stawki podatków wzrosły o 3 proc. jak zostało to ustalone na początku poprzedniej kadencji – poinformowała burmistrz Danuta Wojtasik. – Wyjątkiem jest podatek od środków transportowych, który jest jedynym podatkiem nie związanym z miejscem prowadzenia działalności. Dlatego podjęliśmy decyzję o obniżeniu stawek podatków w dwóch grupach podatkowych: grupach ciągnika siodłowego o masie całkowitej pow. 31 t. z zawieszeniem pneumatycznym i przyczep trzyosiowych o masie całkowitej pow. 38 t z zawieszeniem pneumatycznym. W tej grupie podatkowej w naszej gminie jest najwięcej podatników, którzy ze względu na zbyt wysokie stawki podatku, rejestrują swoją firmę poza terenem gminy. Ponieważ ich samochody jeżdżą po naszych drogach, postanowiliśmy obniżyć stawkę tych podatków do stawek minimalnych z rozporządzenia. Jest to ukłon w stronę podatników, którzy, mam nadzieję, będą rejestrować swoją działalność u nas i tym samym u nas płacić podatki. Po analizie stawek podatku rolnego ustaliliśmy, że jesteśmy jedną z niewielu gmin w okolicy, które stosują obniżoną cenę podatku rolnego. Większość samorządów stosuje stawkę maksymalną – podkreśliła burmistrz.

Eliza Gniewek-Juszczak

To, jak się zmienia Nowa Sól w ostatnich latach stało się przyczyną wielu tematów artykułów dotyczących tego miasta. Co tutaj się buduje? Co to będzie? Kiedy zostanie otwarte? To pytania, na które odpowiedzi Czytelnicy lubią dostawać odpowiedź. I właśnie takich spraw dotyczą publikacje z Nowej Soli i okolicy. Ale nie tylko. 



Ukryte głęboko


Sporo frajdy sprawia mieszkańcom miasta, tym obecnym i byłym, odkurzanie wspomnień. Co tutaj było? Kto pamięta czerwoną budkę? Kto pracował w Odrze, a kto w Dozamecie? Oglądanie biało-czarnych zdjęć z miasta, którego już nie ma, wywołuje czasem łzy wzruszenia, a czasem żal, bo na starych fotografiach są osoby, które Czytelnicy osobiście znali, a którzy już odeszli.  



 


 Zdjęcia na każdy czas


Zainteresowaniem cieszą się też zdjęcia od naszych Czytelników ze współczesnej Nowej Soli. Z drona miasto fotografuje Jarosław Werwicki/Fota z drona. Obrazy przyrody uwiecznia Łukasz Wojtasik. Ptaki z okolic fotografuje Przemysław Pulka. Pasjonatów, prawdziwych artystów w swoich dziedzinach, w mieście nie brakuje.   



Potrzebne akcje


Pięknie jest, kiedy uda się nagłośnić akcję pomocy, aby potrzebujący otrzymali wsparcie. Wzrusza chwila, kiedy kot czy bezdomny pies odnajdują swój nowy dom.   



I czasem się spieramy, czasem widzimy te same sprawy zupełnie inaczej, a wtedy powstają kolejne artykuły, które docierają do kolejnych Czytelników. I o to w tym wszystkim chodzi, żeby było ciekawie, intersująco i na bieżąco. 


Czasem deszcz łez


Są tematy, które, przy ich tworzeniu, ściskają za serce i nie dają przestać o sobie myśleć.


 



A na koniec kilka słów u mnie. Skończyłam filologię polską w Zielonej Górze i dziennikarstwo w Poznaniu.


Obserwuję życie wokół mnie. Czytam książki, oglądam kryminały, coś upiekę albo ugotuję. Co w praktyce oznacza włączonego w weekendy laptopa w kuchni z elektronicznym dostępem do biblioteki i platformy streamingowej oraz zapachu - czasem ciasta, czasem spalenizny. W Gazecie Lubuskiej pracuję od 2016 r.


Chętnie napiszę o Twojej sprawie, wydarzeniu, które organizujesz lub sukcesie, którym chcesz się pochwalić.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.