Srebro matowieje od śmieci

Czytaj dalej
Fot. Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski

Srebro matowieje od śmieci

Jarosław Miłkowski

Malownicza ul. Srebrna w Gorzowie traci urok, bo coraz więcej jest przy niej śmieci. Także z Niemiec. Odwiedzając kolejną ulicę w Waszej okolicy, wracamy do akcji wiosennego sprzątania miasta.

- Te śmieci leżą tu od dwóch miesięcy. Jeszcze nikt ich nie posprzątał. Może po interwencji gazety ktoś je w końcu sprzątnie - przekazał nam Krzysztof Kloczkowski.

Jest przedsiębiorcą, mieszka przy ul. Załuskich. Do naszego cyklu „Moja ulica, moja okolica” zgłasza ul. Srebrną. Wiecie, która to jest? Być może nie raz i nie dwa szliście nią, nie zdając sobie sprawy, jak się nazywa. To polna droga, która jest jakby przedłużeniem ul. Szarych Szeregów. Można w nią skręcić także od wylotówki na Barlinek. Wystarczy odbić z głównej drogi tuż za przepompownią gazu. Jest bardzo urokliwa, bo tuż obok malowniczo położonego gospodarstwa przez kilkaset metrów ciągnie się niewielki wąwóz.

Tymże wąwozem regularnie z kijkami chadza nasz Czytelnik. I właśnie od dwóch miesięcy kłują go w oczy śmieci, które ktoś wyrzucił raptem kilkadziesiąt metrów od drogi na Kłodawę. Pan Krzysztof podesłał nam zdjęcie i zachęcił do odwiedzin tego miejsca. Wczoraj podjechaliśmy tam ze strażnikami miejskimi.

Ze znalezieniem śmieci nie było większego kłopotu. Leżą faktycznie przy samiutkiej drodze. Wszystko wskazuje na to, że wyrzucił je tu... Niemiec. Czego tu nie ma?! Kubek z niemieckim napisem. Butelka niedopitej multiwitaminy z niemiecką etykietą. Mapa DDR-u. I nawet kilka kaset wideo z niemieckimi tytułami filmów. Do tego ubrania, torby...
Piotr Turek, strażnik miejski, od razu wszystko udokumentował aparatem. Do wyjaśnienia zostaje jeszcze, do której gminy należy teren ze śmieciami (w pobliżu jest bowiem granica miasta).

5 tys. zł wynosi grzywna, jaką można dostać w sądzie za wyrzucanie śmieci gdzie popadnie

- Jeśli upewnimy się, że to wciąż teren miasta, to sami się tym zajmiemy. Jeśli teren będzie Kłodawy, przekażemy tamtejszemu strażnikowi gminnemu - mówili nam wczoraj gorzowscy strażnicy. Rok temu nieodległe tereny przy działkach wysprzątali przy pomocy osadzonych z zakładu karnego. - W zeszłym roku odnotowaliśmy w sumie 1,1 tys. interwencji związanych ze śmieciami - mówi Andrzej Jasiński, zastępca komendanta straży miejskiej. Podobnie jak w poprzednich latach godzi się też przyłączyć do naszej akcji wiosennego sprzątania miasta.

Pamiętacie ją? Czytelnicy zgłaszali nam najbardziej zaśmiecone miejsca, a my przekazywaliśmy listę urzędnikom. W zeszłym roku akcja przyniosła rewelacyjny efekt. Po wielu latach udało się posprzątać tereny przy ul. Warszawskiej, gdzie znajduje się kilkaset garaży. Jak będzie tym razem? Co uda się posprzątać? Czekamy na zgłoszenia (patrz: ramka).

O zgłoszenia prosi też straż miejska. - Jeśli ktoś z mieszkańców widzi samochody, które podjeżdżają ze śmieciami i wyrzucają je gdzie popadnie, prosimy, by dał nam znać. W ten sposób łatwiej będzie walczyć z zaśmiecaniem Gorzowa - mówi Jasiński. Telefony do straży to: 95 735 57 28 (od 7.30 do 15.15) oraz 697 662 343 (od 15.15 do 21.00). Mandat za wyrzucanie odpadów w niedozwolonym miejscu wynosi od 20 do 500 zł.

Chcecie, byśmy opisali ulicę lub okolicę, w której mieszkacie? Zaproście nas do siebie.
Na zgłoszenia z każdego zakątka północnej części regionu czekamy pod telefonem: 95 722 57 72 oraz mailem: [email protected].

Odwiedzimy Was i w 120-tysięcznym Gorzowie, i niewielkiej miejscowości, gdzie żyje dosłownie garstka ludzi.
Byliśmy już m.in. na: Warszawskiej, Wróblewskiego, Krótkiej, Sosnkowskiego, 9 Maja w Gorzowie oraz Os. Przylesie w Drezdenku, ul. Kościuszki w Słubicach, Hubalczyków w Lubniewicach, Szamarzewskiego w Słubicach. Byliśmy też w Zwierzynie. W najbliższym „Głosie Gorzowa” odwiedzimy ul. ks. Piotra Skargi w Międzyrzeczu.

Wysprzątamy Gorzów?
Widzicie miejsca, które tak jak ul. Srebrna wymagają w mieście w posprzątania? Zgłoście je nam telefonicznie: 697 770 365 lub mailowo: [email protected].

Jarosław Miłkowski

Jestem dziennikarzem gorzowskiego działu miejskiego "Gazety Lubuskiej". Zajmuję się tym, co na co dzień dzieje się w Gorzowie - opisuję to, co dzieje się w magistracie, przyglądam się miejskim inwestycjom, jestem też blisko Czytelników. Często piszę teksty o problemach, z którymi mieszkańcy przychodzą do naszej redakcji w Gorzowie (Park 111, ul. Sikorskiego 111, II piętro). Poza tym bliskie mi są tematy związane z Kościołem. Od dzieciństwa jestem też miłośnikiem żużla, więc zajmuję się też tą dyscypliną sportu. Gdy żużlowcy rozgrywają sparingi, turnieje szkoleniowe a także jeżdżą w turniejach za granicą Polski, wybieram się tam z aparatem fotograficznym.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.