Stacja paliw owiana złą sławą, ale to nie była wina właściciela, który musiał zamknąć biznes
W ostatnich miesiącach o niewielkiej stacji przy ulicy Bohaterów Wojska Polskiego było głośno. Najpierw dochodziło tam do seryjnych kradzieży. Później okazało się, że właściciel od lat walczył w sądzie, aby udowodnić, że nie sprzedawał paliwa gorszej jakości.
Stacja Tom-Ek w Krośnie Odrzańskim od lat nie cieszyła się dobrą sławą. A to za sprawą informacji, według których w tamtejszych dystrybutorach miałoby znajdować się paliwo gorszej jakości.
- Lata temu pojawiały się nawet artykuły w lokalnej prasie, które stawiały nas w złym świetle - opowiada właściciel stacji Tomasz Ogórek. - Zarzucono nam, że wprowadzamy paliwo niewłaściwej jakości do obrotu. Podobnie wykazały kontrole inspekcji handlowej.
Czytaj więcej:
- Dlaczego nie skontrolowano paliwa pochodzącego z terminala w Nowej Soli?
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień