Stal Gorzów. Decydować będą detale

Czytaj dalej
Fot. Sławomir Kowalski
Alan Rogalski

Stal Gorzów. Decydować będą detale

Alan Rogalski

„W finale wszystko może się zdarzyć” czy też „Szanse oceniam pół na pół” - takie przeważają opinie przed pierwszym spotkaniem o drużynowe mistrzostwo Polski

Krzysztof Cegielski, były zawodnik Stali Gorzów, a dziś ekspert nc+ - przed niedzielnym meczem w Toruniu z Get Well - dowodzi, że to będą bardzo zacięte pojedynki. - W normalnych okolicznościach faworytem byliby gorzowianie, którzy wygrali rundę zasadniczą, ale torunianie w tym półfinale z Ekantor.pl Falubaz Zielona Góra - dużo trudniejszym i mocniejszym od tego z Betardem Spartą Wrocław - pokazali wielką siłę, determinację, chęć bycia w finale, ale nie tylko. Ten finał mocno rozpędził Get Well, scementował ten zespół i w tej chwili zupełnie nie widzę pewnego faworyta w meczu o złoto. Myślę, że to może być bardzo wyrównany finał - powiedział gorzowianin.

Myślę, że to może być bardzo wyrównany finał

Cegielski przekonuje, że o tytule mistrza kraju rozstrzygną szczegóły. - Zarówno torunianie mają wiele argumentów, co pokazały ostatnie mecze na własnym torze. Właśnie ten obiekt pasuje im coraz lepiej, ale i gorzowianie są silni. Myślę, że wynik, który zrobili torunianie w Gorzowie (28:62) nie powtórzy się, bo po pierwsze będą chcieli zmazać plamę, a po drugie, to będzie zupełnie inny mecz. Tak jak w półfinale z Zieloną Górą, tak i w finale będą decydowały detale, dyspozycja dnia. Ten, który okaże się lepszy w tych szczegółach, to zwycięży - dodaje „Cegła”.

Pod wrażeniem postawy „Aniołów” w potyczkach z myszami jest też inny wychowanek żółto-niebieskich Piotr Świst. - Serce podpowiada, że wygra Stal Gorzów, ale Get Well zaimponował mi meczem w Zielonej Górze. Widać, że właśnie teraz trafili z formą. Żeby jednak myśleć o złocie, muszą wygrać u siebie 20 punktami. W innej sytuacji Stal odrobi straty. Niezwykle istotne znów mogą być punkty Adriana Miedzińskiego. W Gorzowie praktycznie nigdy mu nie szło. Ale z drugiej strony, tak samo było z Piotrem Protasiewiczem z Falubazu, który nie istniał na tym torze, ale w ostatnim meczu rundy zasadniczej „odpalił” - zauważa były żużlowiec Polonii Piła.

Wtóruje im Tomasz Gapiński. - Kibicuję Stali, bo tam ostatnio jeździłem, ale to jest finał i może wydarzyć się dosłownie wszystko. Nie spodziewałem się, że Get Well wyeliminuje zespół z Zielonej Góry. Jest tym bardzo uskrzydlony i to może być jakiś atut. Półfinał pokazał też, że 10 punktów może wystarczyć, żeby obronić to w rewanżu - zwraca uwagę ekszawodnik „Staleczki”, a obecnie Orła Łódź.

Kibicuję Stali, bo tam ostatnio jeździłem, ale to jest finał i może wydarzyć się dosłownie wszystko

Obie ekipy przystąpią do tego starcia na Motoarenie w niezmienionych składach, choć jak podkreśla trener naszych Stanisław Chomski, myślał o dokonaniu korekt. - Zastanawiałem się nad zmianą par, ale jeśli coś dobrze funkcjonuje, to po co? Taka zmiana czasami działa też na psychikę zawodnika: dlaczego mnie przestawili, czyżby trener we mnie nie wierzył? Można było pokusić się o przestawienie Mateja Zagara z Przemkiem Pawlickim, ale oprócz innych decydujących czynników, chcę też zbudować wiarę w swoich zawodnikach - zaznaczał szkoleniowiec Stali, dodając, że pierwsza konfrontacja o niczym nie przesądzi. - Pan Przemysław Termiński, właściciel klubu z Torunia, powiedział, że usatysfakcjonowałby go wynik sprzed roku 55:35. Ja znam znacznie bardziej świeżą historię. Wygraliśmy w tym sezonie 62:28 (śmiech - dop. red.). Żaden rezultat nie daje gwarancji sukcesu.

Awizowane składy

Sędziuje Remigiusz Substyk (Solec Kujawski). Pierwszy bieg o 19.00. Transmisja w nsport+. Relacja na żywo na: gazetalubuska.pl.

Alan Rogalski

W "GL" przez siedem lat


 


W „Gazecie Lubuskiej” pracowałem od sierpnia 2015 do grudnia 2022 r. Najpierw będąc współpracownikiem, a następnie zostając etatowym jej pracownikiem.

Przed tym współpracowałem z zachodniopomorskim serwisem sportowym „Ligowiec.net” i „Głosem Szczecińskim”. Byłem też dziennikarzem „Kuriera Myśliborskiego” i „Wieści Myśliborskich” oraz redaktorem oficjalnej strony internetowej Klubu Koszykówki King Szczecin. Odbyłem także staż zawodowy w TVP Szczecin. Jestem absolwentem dziennikarstwa i komunikacji społecznej Uniwersytetu Szczecińskiego oraz politologii na tej uczelni.


W "Gazecie Lubuskiej" pisałem o sporcie w Gorzowie i na północy województwa. A więc o koszykarkach AZS AJP Gorzów czy żużlowcach Stali Gorzów. Również o gorzowskich piłkarzach Stilonu i Warty oraz piłkarkach TKKF Stilon Gorzów czy Ladies Soccer Team Gorzów, ale nie tylko. Bo dzieliłem się z Wami swoimi wrażeniami m.in. z dyscyplin olimpijskich, takich jak kajakarstwo (Anna Puławska, Wiktor Głazunow czy Oleksii Koliadych i in.) czy wioślarstwo (Olga Michałkiewicz, Katarzyna Boruch i in.).


Przekazywałem Wam emocje również z innych sportów, także spoza Gorzowa, jak np. z siatkówki w Sulęcinie, kolarstwa w Strzelcach Kraj. czy też saneczkarstwa z Nowin Wielkich. Spotykaliście mnie do tego na biegach i na różnych zajęciach, na których promowany jest zdrowy styl życia. 


A jak nie pisałem o tym, to robiłem zdjęcia czy nagrywałem filmy. I tak jak każdy kibic - zawsze dopingowałem naszych zawodników!


Obsługiwałem np.:



Przygotowywałem też w ramach współpracy z Polskapress materiały dla PZPN m.in.:



Na co dzień wokół futbolu


Jestem instruktorem rekreacji ruchowej oraz trenerem UEFA C piłki nożnej, stąd też jeśli pozwala mi na to czas, z chęcią spędzam go aktywnie, biegając za piłką, głównie z dziećmi.

Z wykształcenia jestem nie tylko dziennikarzem, ale również politologiem, więc nie jest mi obojętna lokalna i krajowa polityka. Ukończyłem "Puszkina", czyli gorzowskie I LO.

Na co dzień mieszkam w oddalonym 40 km od Gorzowa 11-tys. Myśliborzu, stolicy powiatu na Pomorzu Zachodnim. 

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.