Stal walczy o hat tricka! Kibice mogą jej pomóc

Czytaj dalej
Fot. Jakub Kikulik
Paweł Tracz

Stal walczy o hat tricka! Kibice mogą jej pomóc

Paweł Tracz

W tym sezonie Stal Gorzów ma największą frekwencję w PGE Ekstralidze. Ten trend jest stały, bo nasi wygrywali klasyfikację też w latach 2012 oraz 2014-15.

Jeszcze sześć lat temu Gorzów był daleko w tyle za Zieloną Górą czy Lesznem, ale od 2011 r. to właśnie stadion im. Edwarda Jancarza przeżywa największe oblężenie. Marketingowcy Stali pokazują, jak wiele pracy trzeba włożyć, aby zanotować frekwencyjny skok średnio o prawie 3 tys. widzów więcej.s

W 2011 r., gdy żółto-niebiescy wrócili po 11 latach na podium drużynowych mistrzostw Polski (zdobyli brązowe medale), na ich mecze przychodziło średnio już blisko 12,5 tys. kibiców, co było drugim wynikiem w Polsce. Rok później podobny wynik dał gorzowianom pierwsze miejsce (zespół został wicemistrzem kraju). W kolejnym sezonie stalowcy oddali palmę pierwszeństwa, ale gdy dwa lata temu znów walczyli o finał (zdobyli złoto), frekwencyjny sukces był murowany. Średnio aż 13 tys. fanów na każdym pojedynku to był znakomity wynik. Mało tego, choć w poprzednich rozgrywkach Stal walczyła o utrzymanie, to „Jancarz” przyciągnął przeszło 11,7 tys. osób, co znów dało jej triumf w kibicowskim rankingu.

W tym sezonie pojedynki gorzowian, którzy są na czele tabeli, znów cieszą się ogromną popularnością. 11.294 osoby - średnio tylu fanów ogląda mecze na „Jancarzu”. Dla przykładu druga w zestawieniu Zielona Góra ma średnią niemal o tysiąc osób niższą. Jednak te doskonałe wyniki nie wzięły się znikąd. Największą satysfakcję ma dział marketingu Stali, który wkłada mnóstwo pracy w to, by frekwencja przy Śląskiej była jak najwyższa.

- Podejmujemy wiele zadań związanych z oczekiwaniami kibiców, staramy się wyjść im naprzeciw - tłumaczy Jacek Gumowski, szef marketingu Stali. - Wszystko skupiamy wokół dwuletnich strategii marketingowych. To szereg zadań rozłożonych na miesiące, tygodnie, czasem nawet dni. Staramy się to konsekwentnie realizować, jak na razie z dobrym rezultatem. Bierzemy także przykład i wzorce z największych klubów piłkarskich czy koszykarskich i przekładamy to na lokalny rynek. Chcemy bardzo związać naszych kibiców z marką Stali Gorzów. Chcemy, by kibic był ze swojego klubu dumny.

Od kilku lat kibice Stali Gorzów są w ścisłej czołówce frekwencji na stadionach. W tym roku znów mogą być na pierwszym miejscu.
Jakub Kikulik Od kilku lat kibice Stali Gorzów są w ścisłej czołówce frekwencji na stadionach. W tym roku znów mogą być na pierwszym miejscu.

Nasi są bardzo blisko trzeciej z rzędu wygranej w klasyfikacji frekwencyjnej, a kolejne spotkania mogą umocnić ich pozycję. O ile jednak pełen stadion na derbach z zielonogórzanami to niemal pewne, o tyle cel, jaki wyznaczyli sobie w Stali, czyli komplet na najbliższym meczu z Betardem Spartą Wrocław, może być dużo trudniejszy do zrealizowania. Dlatego już teraz zostały podjęte kroki, aby to się udało.

- Prosimy naszych kibiców, by zabrali na mecz osoby, które jeszcze na żużlu nie były, albo mają dłuższy rozbrat. Wystarczy, że co drugi z nich zabierze kogoś i jest komplet. Ruszamy również z kolejnym projektem na www.fans4club.pl, gdzie kibic będzie mógł ufundować bilet dla dzieci, których nie stać na zakup - mówił Ireneusz Maciej Zmora, prezes Stali.

Paweł Tracz

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.