Strażacy ochotnicy mieli okazję dowiedzieć się, jak kiedyś gaszono pożary

Czytaj dalej
Fot. OSP Maszewo
Łukasz Koleśnik

Strażacy ochotnicy mieli okazję dowiedzieć się, jak kiedyś gaszono pożary

Łukasz Koleśnik

Młodzi strażacy ochotnicy z gminy Maszewo zostali nagrodzeni za aktywność i wybrali się do Wielkopolskiego Muzeum Pożarnictwa w Rakoniewicach.

Młodzieżowe drużyny pożarnicze Ochotniczej Straży Pożarnej gminy Maszewo od lat popisują się aktywnością. Właśnie dzięki temu otrzymali nagrodę, jaką była podróż do Wielkopolskiego Muzeum Pożarnictwa w Rakoniewicach.

Wycieczka przebiegała w bardzo przyjacielskiej i miłej atmosferze. Wszyscy dobrze się bawili i spędzili miło czas. Młodzi pożarnicy z wielkim zaciekawieniem podziwiali zgromadzone eksponaty. Mieli możliwość usiąść w niektórych pojazdach, sprawdzić ich działanie, przekonać się jak to wszystko funkcjonuje. Zwiedzono „wozownię” , gdzie znajdowały się ręczne sikawki konne, garaże, gdzie eksponowane są pojazdy z okresu międzywojennego, pojazdy z okresu powojennego. Dzięki takiemu doświadczeniu zaznajomili się z historią pożarnictwa.

To jednak nie wszystko. Oprócz oglądania sprzętu strażackiego sprzed lat, młodzi ochotnicy brali udział w interaktywnej lekcji na temat przyczyn i skutków pożarów w mieszkaniach, domach oraz lasach. -Wynieśliśmy z tej wycieczki bardzo dużą wiedzę oraz przy okazji świetnie się bawiliśmy. Liczymy na więcej takich wyjazdów - przyznaje młodzież z Maszewa i okolic.

Wyjazd ufundowały między innymi gmina Maszewo, nadleśnictwo Cybinka oraz Krosno z siedzibą w Osiecznicy i Bank Spółdzielczy Rzepin. Dodatkowo dojazd zapewnił PKSZielona Góra. - Dziękujemy wójtowi oraz pozostałym przedstawicielom za sfinansowanie naszej małej wyprawy - mówi Ryszard Kasowski, prezes maszewskiego OSP.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.