Strażak spisał się na medal. Ale nie czuje się bohaterem
- Nie zrobiłem tego dla zaszczytów. To był mój obowiązek. Tak postąpiłby każdy z moich kolegów strażaków... - mówi skromnie Damian Stróżyk.
Tego dnia starszy strażak Damian Stróżyk służbę miał rozpocząć za kilka chwil. Zanim rozpoczął, zdążył jeszcze udzielić profesjonalnej pomocy kierowcy, który rozbił swój samochód na drzewie. - Postawa godna naśladowania - podkreślają zgodnie przełożeni.
Damian Stróżyk w jednostce ratowniczo-gaśniczej w Świebodzinie jest młodszym ratownikiem kierowcą. Służbę pełni od trzech lat. - Nie zrobiłem tego dla zaszczytów, to był mój obowiązek. Tak postąpiłby każdy z moich kolegów strażaków... - mówi o swojej reakcji.
Więcej o sprawie przeczytasz w Gazecie Lubuskiej PLUS.