Filip Pobihuszka

Strażnicy gminni w Nowym Miasteczku są na wymarciu?

Z ulic znikają fotoradary, czy znikną też strażnicy? Po zmianie przepisów małe gminy dwa razy zastanowią się nad utrzymywaniem straży. Fot. gk24.pl Z ulic znikają fotoradary, czy znikną też strażnicy? Po zmianie przepisów małe gminy dwa razy zastanowią się nad utrzymywaniem straży.
Filip Pobihuszka

W Nowym Miasteczku zdecydowano się rozwiązać straż miejską, bo nie będzie mogła już robić zdjęć fotoradarami. Wójt Otynia również doszła do wniosku, że straż jest zupełnie niepotrzebna...

- W związku z faktem, że ustawodawca zakazał strażnikom miejskim rejestracji wykroczeń fotoradarem, radni uznali, że gminy nie stać na utrzymanie jednostki straży miejskiej i podjęli decyzję o zamiarze jej likwidacji - tak burmistrz Nowego Miasteczka, Danuta Wojtasik, wyjaśnia to, co stało się na ostatniej sesji. A tam, bez awantur i zdecydowaną większością głosów, radni zadecydowali, że żywot straży miejskiej w gminie musi dobiec końca.

- Nie można skupiać się tylko na działalności dochodowej - mówi Izabela Bojko.

Za likwidacją było dziesięcioro radnych, głosy przeciwne były dwa, jedna osoba wstrzymała się od głosowania. - Decyzję swoją uzasadnili tym, że większość zdarzeń wymagających interwencji, ma miejsce w godzinach popołudniowych więc strażnicy w tych godzinach i tam nie pracują. Ponadto strażnicy podczas swojej dotychczasowej pracy i tak nie mieli czasu na inne czynności, jak te związane z obsługą fotoradaru. Dlatego uznali, że te zadania może wykonywać policja - wyjaśnia. Pani burmistrz podkreśla, że nie ma jednego autora projektu uchwały.

Pomysł rozwiązania straży pojawił się podczas prac komisji

. - Projekt uchwały, prawie jednogłośnie został pozytywnie zaopiniowany przez poszczególne komisje. Uznano, że termin likwidacji straży uzależniony będzie od tego, czy zostaną wprowadzone przepisy przejściowe zezwalające na zakończenie postępowań w sprawie wykroczeń zarejestrowanych do grudnia 2015. Jednak takich przepisów nie wprowadzono i obecnie strażnicy nie mogą nakładać mandatu za tego rodzaju wykroczenia - mówi D. Wojtasik. - Uzyskaliśmy pozytywną opinię Komendy Wojewódzkiej Policji i na ostatniej sesji rada prawie jednogłośnie podjęła decyzję o likwidacji Straży z dniem 30 kwietnia 2016 - kwituje pani burmistrz.

Obsługiwana przez mundurowych maszynka do robienia zdjęć kierowcom były ich głównym źródłem dochodu i dawała gminie spory zastrzyk gotówki.

W budżecie na miniony rok po stronie wpływów zapisano 400 tys. zł., podczas gdy wydatki zaplanowano na 250 tys. zł. Nawet w przypadku sporych wahnięć bilans i tak wyszedłby na plus.

Nietypowa sytuacja jest też w gminie Otyń

Od pewnego czasu na stronie internetowej gminy podany jest numer komórkowy do... wójt Barbary Wróblewskiej. - Od trzech miesięcy strażnika gminnego i tak nie ma, a ja zobaczyłam, że nie ma potrzeby funkcjonowania staży gminnej - mówi wójt Wróblewska. Jak podkreśla szefowa gminy doskonale układa się jej współpraca z nowosolską policją. - Policjanci są w naszej gminie, patrolują ulice, reagują na interwencje, a ponadto mają określone jasno przepisy - mówi. Jaka więc czeka przyszłość gminną straż? - Nie widzę potrzeby dalszego funkcjonowania straży gminnej. Pieniądze zostaną wydane na inwestycje przydatne i niezbędne mieszkańcom - mówi B. Wróblewska.

Z ulic znikają fotoradary, czy znikną też strażnicy? Po zmianie przepisów małe gminy dwa razy zastanowią się nad utrzymywaniem straży.
gk24.pl Z ulic znikają fotoradary, czy znikną też strażnicy? Po zmianie przepisów małe gminy dwa razy zastanowią się nad utrzymywaniem straży.

Minionego lata informowaliśmy na łamach „GL” o zwolnieniu z posady komendanta straży w gminie wiejskiej Nowa Sól. Wójt Izabela Bojko przekonywała wówczas, że jeden strażnik w zupełności jej wystarczy. Jak się okazuje, do dziś zdania nie zmieniła i wręcz nie wyobraża sobie funkcjonowania gminy bez mundurowego. - Ten strażnik jest mi potrzebny, ot choćby z takiego prostego powodu, że nie mam ewidencji szamb w gminie - wyjaśnia. - A jest z tym masa roboty, choćby ze względu na położenie i kształt gminy - dodaje pani wójt i wylicza inne obowiązku gminnego strażnika: - Bezpańskie psy, nielegalne wyrzucanie śmieci, wypuszczanie nieczystości do jezior...

A co z fotoradarami? Okazuje się, że dla pani Wójt nie są one priorytetem. - Więcej z tym było kłopotów niż pożytku. Jeśli chodzi o straż, to nie można skupiać się tylko na działalności dochodowej - kwituje.

Filip Pobihuszka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.