Święto koszykówki w Krośnie Odrz. już blisko. Rozmawiamy z orgnizatorem Radosławem Sujakiem

Czytaj dalej
Fot. Fot. Mariusz Kapala / Gazeta Lubuska
Łukasz Koleśnik

Święto koszykówki w Krośnie Odrz. już blisko. Rozmawiamy z orgnizatorem Radosławem Sujakiem

Łukasz Koleśnik

Wielkimi krokami zbliża się kolejna edycja Streetball Summer Cup. Co tym razem przygotowaliście dla uczestników oraz widzów?
Specjalnie dla zawodników udało nam się zebrać wszystkie wydarzenia w jeden dzień, aby zawodnicy z odleglejszych regionów mogli wziąć udział. Powstanie specjalne dodatkowe boisko, do rozgrywania meczy i rozgrzewki przed pojedynkami. Całość będzie okraszona konkursami dla zawodników i kibiców. W części pokazowej nie zabraknie konkursu wsadów z pulą nagród ponad 1000 zł. Widzowie na pewno nie będą narzekać na brak dobrej muzyki, którą zapewnią DJ Danek i DJ Pstyk. Na wszystkich czeka masa atrakcji.

Jak to się w ogóle zaczęło?
Zaczęło się bardzo nieświadomie. W 2005 roku byłem członkiem Stowarzyszenia Skarpa i szukałem własnej imprezy, którą mógłbym zorganizować. W tym czasie poznałem również grupę zapalonych koszykarzy i tak się zaczęło. Pierwszy turniej został zorganizowany za około 500 zł. I do dzisiaj się śmieje, że pod kilkoma względami udało nam się wtedy zorganizować rzeczy na które dzisiaj nas nie stać. Chciałem aby była to impreza skupiająca wokół siebie różne dziedziny kultury ulicznej: koszykówka, Hip Hop, graffiti, taniec.

Pojawią się znajome twarze. Może jakieś nowe ze świata koszykówki?
Udało nam się namówić znanych dunkerów takich jak Hadzbe czy DaFly do przyjazdu do Krosna Odrzańskiego, a także najszybciej kozłującego piłkę zawodnika na świecie czyli Tomka “Baranka” Barana. Z całą pewnością w turnieju zagra Jakub Der, MVP z poprzedniego turnieju, który niedawno zadebiutował w drużynie Mistrza Polski Stelmetu Zielona Góra.

Wydaje się, że koszykówka w powiecie krośnieńskim nie jest zbyt popularna, jednak turniej cieszy się popularnością. Jak to możliwe?
Pracujemy nad naszą renomą od ponad 11 lat. Zaczynaliśmy z budżetem 400 zł dzisiaj jest to prawie 30 razy więcej. Głównym magnesem KO Streetball Summer Cup jest atmosfera i klimat imprezy. Tutaj wszyscy wszystkim pomagają. Poza sportową rywalizacją, gracze którzy biorą udział to jedna wielka rodzina. Dbamy również o szczegóły. Zawsze wybieramy oficjalną piłkę turniejową oraz tworzymy graficzną oprawę imprezy. Wydawaliśmy muzyczne mixtape`y, robiliśmy koszulki a teraz dojdzie dodatkowy gadżet w postaci kubków.

Ile drużyn może wziąć udział w turnieju, gdzie się zgłaszać i do kiedy?
W Turnieju mogą wziąć udział 32 drużyny. Zgłaszać się można on-line poprzez strone www.kostreetball.pl. W chwili obecnej już ponad połowa drużyn jest zapisana. Zapisywać się można do 2 czerwca, ale jeżeli okaże się, że osiągniemy limit to zamkniemy rekrutacje szybciej.

Do turnieju może zgłosić się każdy. I przyjeżdżali tutaj zawodnicy z różnych miast...
W swojej 10-letniej historii mieliśmy już drużyny z wielu miast. Oczywiście przoduje nasze województwo, ale bywają też gracze z Poznania i Wrocławia. Jednym z ambasadorów naszego Turnieju jest Kacper „Kacpa” Lachowicz, który co roku wspiera nas w działaniach. To wspaniały trener i motywator, do tego świetny konferansjer. Przyjeżdża do nas również cała plejada dunkerów, jak chociażby Łukasz Biedny, a w tym roku będą to Maciej „Paprot” Paprocki i Fabian „Ferbie” Lesner.
Można śmiało zakładać, że w przyszłym roku będzie kolejna edycja. Czego można się spodziewać?
Co roku mówię, że coraz trudniej robi się ten turniej. Oczekiwania są coraz większe, a coraz trudniej zdobyć środki finansowe. Jestem jednak przekonany, że 10 edycja będzie niesamowita. Pomysłów mamy bardzo dużo – wiele zależy od sponsorów, którym bardzo dziękujemy, że co roku są z nami.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.