Tomasz Rusek

Szef lubuskiej drogówki: Po co pędzić na złamanie karku?

Wiesław Widecki  jest naczelnikiem wydziału ruchu  drogowego w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gorzowie. Fot. Materiały KWP wGorzowie Wiesław Widecki jest naczelnikiem wydziału ruchu drogowego w Komendzie Wojewódzkiej Policji w Gorzowie.
Tomasz Rusek

Już 56 osób zginęło na lubuskich drogach od początku roku. O przyczyny tragedii pytamy szefa lubuskiej drogówki Wiesława Wideckiego.

Co chwila mamy w regionie jakiś tragiczny wypadek. W niedzielę koło Świebodzina, w piątek pod Wschową, wcześniej pod Zieloną Górą, niedawno na obwodnicy Gorzowa. Czy przypadkiem nie idziemy na okropny rekord?
Porównując okres styczeń – lipiec bieżącego roku i ten sam czas w poprzednim, okazuje się, że wypadków jest w Lubuskiem mniej. Było ich 330, a jest 319.

Czyli jest dobrze?
Niestety, nie. Pomimo mniejszej liczby wypadków, mamy więcej ofiar. Od początku roku zginęło już 56 osób, czyli o siedem więcej niż od stycznia do lipca 2015. Mieliśmy w tym czasie okropne tragedie, jak koło Świebodzina z sześcioma ofiarami czy koło Sulęcina i Zielonej Góry z trzema. A przecież dopiero zaczął się najtrudniejszy czas w roku, czyli wakacje. Dodatkowo przed nami najgorsze drogowe pory roku: jesień i zima. W całym zeszłym roku zginęło na lubuskich drogach 92 ludzi. Dziś już mamy 56 ofiar. Nie wygląda to dobrze.

Przyczyny wypadków?
Prędkość, nieuwaga, niedoświadczenie. Przecież ten młody człowiek, który zmarł po wypadku na ul. Moniuszki w Gorzowie, jechał dużo za szybko. To spokojna ulica. Tam się nie ginie. Gdyby nie pędził, miałby szansę przeżyć. Z kolei kierowca, który zginął nieopodal komendy policji w Zielonej Górze, miał prawo jazdy mniej niż miesiąc. Czasami też wypadki mają przyczynę w pozornie niegroźnym zdarzeniu. Ot, zabraknie komuś paliwa i zatrzyma się na S3. Nic wielkiego. Tylko że potem ktoś najeżdża na auto na poboczu. Tak zginęła osoba koło Międzyrzecza, najechanie na stojące auto miało też miejsce koło Świebodzina, gdzie było sześć ofiar.

Jest w statystykach niepokojąca prawidłowość?
Aż 10 osób zginęło na trasach dwujezdniowych, więc – przynajmniej teoretycznie – bardziej bezpiecznych. Jednak takie trasy to także większe prędkości. Chwila nieuwagi i wypadek gotowy. Przy S3 brak miejsc na postój, więc niektórzy robią sobie przerwy na poboczach. Są też utrudnienia związane z remontami... Proszę kierowców: uważajcie. Lepiej dojechać później niż wcale.

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.