Renata Hryniewicz

Szef ZNP: Przez nauczycielkę nie będzie strajku w szkole

- Nauczycielka zrobiła wszystko, by referendum nie było ważne - mówi Zenon Siwiński, prezes oddziału witnickiego ZNP Fot. ZNP - Nauczycielka zrobiła wszystko, by referendum nie było ważne - mówi Zenon Siwiński, prezes oddziału witnickiego ZNP
Renata Hryniewicz

W kostrzyńskiej szkole protestu nauczycieli nie będzie. Doprowadziła do tego szefowa ogniska Związku Nauczycielstwa Polskiego w Kostrzynie, która uniemożliwiła wzięcie udziału w referendum chętnym nauczycielom i pracownikom administracji. Straciła stanowisko.

Referendum dotyczące strajku nauczycieli w oddziale witnickim ZNP zostało zaplanowane na czas od 11 do 19 marca.

Do tego oddziału należą m.in. członkowie związku z SP 4, a szefową ogniska ZNP w Kostrzynie była jedna z nauczycielek „czwór - ki”. Podczas trwania referendum nauczycielka doprowadziła do tego, że, mimo, iż pracownicy chcieli dołączyć do protestu, nie wezmą w nim udziału, bo nauczycielka zamknęła listę w południe 19 marca, czyli około 6 godzin przed czasem. Co ciekawsze, na liście brakowało tylko jednego wymaganego do ważności referendum podpisu (wymagane jest 50 proc.).

CZYTAJ DALEJ:

Pozostało jeszcze 66% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Renata Hryniewicz

Moje działania reporterskie skupiają się na terenie powiatu słubickiego i sulęcińskiego. Szukam tu ludzi, miejsc, wydarzeń, o których warto pisać i je pokazywać. Szukam tematów, które niosą jakiś przekaz, pokazują ciekawe działania, ale także takich, w których poprzez nagłośnienie mogę pomóc rozwiązać problem. Zawsze staram się dociec prawdy wysłuchując różnych wariantów, jeśli chodzi o spór – wysłuchuję i opisuję obie strony. Staram się, żeby Czytelnik sam ocenił, po której stronie leży prawda. Można zgłosić mi każdy temat, każdy problem, każdą inicjatywę.
Jestem zawsze blisko ludzi i staram się spotykać z nimi osobiście, by ocenić sytuację, a w temacie ująć także emocje. Lubię pisać o ludziach i ich przeżyciach, pokazywać to, co w moim rejonie dzieje się dobrego, ale nie uciekam od spraw kontrowersyjnych, o czym nie raz przekonali się moi Czytelnicy.
Jestem optymistką i nigdy się nie załamuję. Wierzę, że zawsze jest jakieś wyjście. Lubię dobry żart i ludzi wesołych z pozytywną energią. Nie znoszę smutasów.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.