Łukasz Koleśnik

Szpital w Krośnie Odrzańskim w rozsypce

protest pod szpitalem w Krośnie Odrzańskim Fot. Łukasz Koleśnik Rok temu pracownicy protestowali pod szpitalem w Krośnie. Teraz jest jeszcze gorzej niż wtedy.

Łukasz Koleśnik

Starostwo złożyło zawiadomienie do prokuratury. Możliwe zagrożenie życia. W miejscowym szpitalu nigdy nie było tak źle.

Doniesienia z krośnieńskiego szpitala są coraz bardziej niepokojące. Kłopotów się mnożą. Od trzech lat spółka nie wypłaciła pracownikom świadczeń socjalnych. Już rok temu personel protestował kilkakrotnie. Tłumaczenie było jedno: szpital nie ma pieniędzy.
Teraz zarząd placówki starał się zaoszczędzić na transporcie medycznym.

- Sytuacja jest krytyczna. Brakuje personelu. Zarząd zrezygnował z jednej karetki (wcześniej były dwie). Prezes chciał wysyłać pracowników transportu medycznego do pracy w oddziałach w zastępstwie pielęgniarek, chociaż nie mają oni odpowiedniego przeszkolenia - opowiada Paweł Kondratowicz, przedstawiciel związków zawodowych.

Obsługujący karetki odmówili. Później otrzymali zwolnienia dyscyplinarne. - Mówi się o oszczędnościach od kilku lat. Gdzie są te pieniądze? Zresztą skoro oszczędzają, to dlaczego zatrudnia się dodatkowego członka zarządu? - denerwuje się Kondratowicz. - Odkąd prywatna spółka Nowy Szpital przejęła placówkę w Krośnie Odrzańskim, to jest coraz gorzej. Od lat nie ma żadnych podwyżek. Pracodawca zalega ze świadczeniami socjalnymi. To już ponad 600 tys. zł zaległości. Nawet drobiazgi nie są dopinane. Np. dopiero w tym roku otrzymaliśmy nowe ubrania. Stare już dawno straciły atest - wymienia pan Paweł.

Jak podkreśla doktor Elżbieta Strońska, która pracuje w krośnieńskim szpitalu, braki są wszędzie. - Sytuacja jest dramatyczna. Jesteśmy pod ścianą. Jak tak dalej pójdzie, to szpital przestanie funkcjonować. Niemożliwe jest dopięcie grafików. Mówimy o zagrożeniu życia. Niedługo nie będzie komu pracować - podkreśla Elżbieta Strońska.

Najgorzej sytuacja wygląda na oddziale dziecięcym, gdzie wprowadzono pojedyncze dyżury i większość pielęgniarek poszła na zwolnienia lekarskie. - Od godz. 15.00 nie ma salowej. Jest jedna pielęgniarka na cały oddział. W szpitalu ogólnie brakuje kilkunastu etatów - opowiada jedna z pracownic, Beata Calów. Dodaje, że może dojść do ewakuacji całego oddziału, ponieważ brakuje personelu do obsługi.

Do prezesa szpitala nie można dodzwonić się od kilku dni. Na temat złej sytuacji z personelem udało nam się uzyskać jedynie krótkie zdanie od rzecznika: „Szpital zapewnia bezpieczeństwo pacjentom”.

Pracownicy szpitala zawiadomili zarząd starostwa o zaistniałej sytuacji. - Skierowaliśmy zawiadomienie do prokuratury o podejrzeniu popełnienia przez zarząd spółki przestępstwa narażania życia lub zdrowia ludzkiego - informuje przewodnicząca rady powiatu, Danuta Anioł. 5 sierpnia zbiera się komisja zdrowia, na którą zostali zaproszeni przedstawiciele wszystkich stron, włącznie z prezesem spółki Nowy Szpital oraz przedstawicielami NFZ.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.