Szrotówkom mówimy zdecydowane nie

Czytaj dalej
Fot. Filip Pobihuszka
Filip Pobihuszka

Szrotówkom mówimy zdecydowane nie

Filip Pobihuszka

Na nowosolskich kasztanowcach po raz kolejny pojawiły się charakterystyczne lepki opaski. To metoda walki ze szkodnikiem - szrotówkiem.

Być może nazwa szrotówek kasztanowcowiaczek brzmi całkiem sympatycznie, nie należy zapominać, że owada tego już dawno uznano za gatunek inwazyjny. I właśnie dlatego w mieście już po raz kolejny ruszyła akcja tępienia tego szkodnika, który żeruje na kasztanowcach. A jest o co walczyć, bo w samej tylko Nowej Soli tych pięknych drzew rośnie blisko 400.

Metoda walki ze szrotówkiem jest taka jak zwykle. – Zakładamy na pniach drzew opaski lepowe i dodatkowo feromon o zapachu samic, który wabi samce – wyjaśnia Zbigniew Nowak z firmy Szerszeń, która na zlecenie miasta ochrania kasztanowce białe rosnące na terenie Nowej Soli. – Wędrujące po pniu samce przyklejają się do opasek i w ten sposób przerywamy cykl rozwojowy szrotówka - tłumaczy. - Jest to dobra metoda, jedna ze skuteczniejszych, mało inwazyjna – dodaje pan Zbigniew.

Trzeba jednak pamiętać, że same opaski nie wystarczą. By skutecznie walczyć ze szkodnikiem potrzebne są skoordynowane działania wszystkich mieszkańców. - Czyli systematyczne wygrabianie liści kasztanowców – wyjaśnia Ewa Batko, rzecznik nowosolskiego magistratu. - Dlatego też zachęcamy mieszkańców miasta do grabienia liści, bo jest to najskuteczniejsza forma walki ze szrotówkiem i apelujemy o to, by nie zrywać z drzew opasek – dodaje.

Dlaczego grabienie jest tak istotne? Bo w opadłych liściach zimują poczwarki szkodnika. - Szrotówek jest w stanie przezimować nawet w temperaturze -20 stopni. Liście po zgrabieniu najlepiej spalić – mówi Z. Nowak.

Szkodnik po raz pierwszy został zaobserwowany w połowie lat 80. na terenach byłej Jugosławii, skąd systematycznie rozprzestrzenił się na znaczną część Europy, w tym Wielką Brytanię i Skandynawię. W Polsce po raz pierwszy zaobserwowano go w 1998 roku na terenie powiatu dzierżoniowskiego.

Szrotówek żeruje na liściach, które uszkodzone skręcają się, usychają i przedwcześnie opadają. Drzewa, próbując odzyskać utraconą równowagę, często powtórnie kwitną jesienią. Ale w polskich warunkach klimatycznych nie mają szans na wydanie owoców. Przez zaburzony cykl życia powoli obumierają.

Filip Pobihuszka

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.