Szukają tej jednej. Niczym z portretu

Czytaj dalej
Fot. Dariusz Chajewski
Dariusz Chajewski

Szukają tej jednej. Niczym z portretu

Dariusz Chajewski

Ponad 20 kandydatek zgłosiło się do castingu na sobowtóra „Dziewczynki ze słonecznikami”

Sami zielonogórscy muzealnicy nie kryją zaskoczenia. Zainteresowanie przerosło ich oczekiwania, a zgłoszenia dziewczynek podobnych do bohaterki portretu nadesłano nie tylko z Lubuskiego, ale też z Warszawy, Krakowa, Nowego Sącza... - Rodzice deklarowali nawet, że zamierzają swoim latoroślom prostować włosy, ale natychmiast uspokajaliśmy, że tak wielkie przygotowania nie będą potrzebne - mówi dyrektor muzeum Leszek Kania.

Natomiast muzeum ze swojej strony jest przygotowane. Czerwoną sukienkę z aksamitu uszyła kostiumolog z teatru. Gotowe jest tło przypominające to z obrazu, a także, co oczywiste, słoneczniki. Casting odbędzie się jutro, w piątek oraz w sobotę, a każdą z kandydatek najpierw przygotuje wizażystka, a później obfotografuje fachowiec. Decyzję wysokiego jury, złożonego z kustoszy, poznamy w przyszłym tygodniu.

- Gotowa jest sukienka i słoneczniki - mówi Marta Gawęda.
Dariusz Chajewski - Gotowa jest sukienka i słoneczniki - mówi Marta Gawęda.

Przypomnijmy, że z okazji 125. urodzin najcenniejszego obrazu w zbiorach zielonogórskiego muzeum szykuje się jubel i w centrum uwagi, obok oczywiście samego pastelu, ma znaleźć się sobowtór bohaterki wizerunku. Kulminację obchodów wyznaczono na 1 czerwca, czyli Międzynarodowy Dzień Dziecka. W gości do naszej Dziewczynki przyjadą „krewni”, czyli inne obrazy Boznańskiej - ze Szczecina „Portret matki”, a z Opola „Mnich przy winie”. Do tego wykład o osobie i twórczości Olgi Boznańskiej. Na scenie pojawi się oczywiście sobowtór, a na wystawie będzie można zobaczyć fotorelację z castingu.


Ten portret autorstwa słynnej Olgi Boznańskiej to prawdziwa perełka zbiorów zielonogórskiego muzeum. Stąd plan uczczenia jego 125. urodzin...

To nie byle jaki obraz i to nie tylko za sprawą urody. Boznańska uchodzi za mistrzynię portretu psychologicznego. Ten znajdujący się w zielonogórskim muzeum zapoczątkował całą serię wizerunków dziewczynek. Powstał najprawdopodobniej w Monachium. Kim była nasza Dziewczynka? Tego niestety nie wie nikt. I jak chcą teoretycy, to „symboliczny wizerunek rozterek duchowych pokolenia Boznańskiej. Dzieło zdaje się odbijać melancholijne nastroje Fin de sičcle”. I pochylają się także nad słonecznikami, które przez malarzy były wykorzystywane stosunkowo rzadko...

Dariusz Chajewski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.