Osiem prawie lat temu przechodziłem przyspieszony kurs polityki, który serwowany mi był przez dyrektorów Muzeum Powstania Warszawskiego. Panowie udzielili mi wielu rad, dzięki którym przeżyłem w urzędzie.
Ten tekst powinien powstać w zeszłym tygodniu. Bezpośrednio po oświadczeniu, w którym prezydent Duda zapowiedział, że nie podpisze nowelizacji Ustawy o Sądzie Najwyższym. Zacząłem go nawet wtedy pisać. Przestałem, bo wydał mi się zbyt oczywisty.
"Gallia est omnis divisa in partes tres” - recytowałem w gabinecie pana doktora weterynarza, na czterdzieści minut przed tym, jak Lewandowski nie strzelił Meksykowi karnego - „quarum unam incolunt Belgae, aliam Aquitani, tertiam qui ipsorum lingua...
Niech się wstydzi ten, co robi, nie ten, co widzi” - próbuję brać do siebie te słowa poety Staszewskiego. Niestety, czasem mi to nie wychodzi i, obserwując świat, czuję trudne do wytrzymania zażenowanie.
Świebodzin, bardzo porządne miasto. Znane z „Ogniem i mieczem”, później z największej na świecie figury Chrystusa. Teraz będzie znane z wdrożenia nowoczesnej technologii otwierania śmietników.
Mieliśmy sąsiadkę. Nie mogę sobie przypomnieć, jak miała na imię. Na pewno nie Wanda, bo miała męża Niemca...
Umberto Eco w osobie narratora „Cmentarza w Pradze” napisał, że Francuzi „są pyszni bezgranicznie - do tego stopnia, że wszystkich innych uważają za dzikusów - niezdolni akceptować upomnień
Dzięki błogosławieństwu Disney+ oglądam „MASH”, a właściwie „M*A*S*H”. Wybitny jest to serial. Poprzednio oglądałem go trzydzieści lat temu, gdy pracowałem w „Gazecie Krakowskiej”
Dzień dobry, dziś wyjątkowo nie o gorzowskim WORD, choć się okazało, że po cichu pożegnano się z kolejną postacią z kierownictwa ośrodka. Ważną postacią. By nie musieć robić w tej sprawie konferencji prasowej, zlikwidowano stanowisko
Wydawać by się mogło, że arytmetyka nie powinna się poddawać światopoglądowi. Jednak z niewiadomych przyczyn dwadzieścia tysięcy śpiewających na placu Piłsudskiego pierwszego sierpnia warszawiaków (i przyjezdnych) wyglądała na lekko licząc z pięć...
Człowiekowi, który od trzydziestu lat funkcjonuje na medialnym rynku wydawać się może, że już wszystkie próby nacisków widział. A tu nagle, po serii krytykujących zaniechania urzędu tekstach, urząd ten postanawia, nie próbując zachować...
Znam człowieka, który postanowił na stare lata się przebranżowić i zostać psychoterapeutą. Studiuje więc jakąś psychologię. Z zaangażowaniem studiuje. Wiary pełen jest w naukę, za którą psychologię uważa. A najbardziej wierzy w neuropsychologię i...
Co jakiś czas przeglądam tzw. pocztę niechcianą. Spam, czyli wiadomości, które Google uważa za wysłane do mnie w złej wierze, próbujące mnie namówić do złego, a w najlepszym razie mogące niepotrzebnie zajmować czymś złym moją uwagę.
Zeszłosobotni wieczór spędziłem na weselu. Żenił się mój były szef z moją byłą pracownicą. Kiedy zostałem jej szefem, on przestał być szefem moim, nie było więc między nimi formalnej podległości, czyli żadne XXI-wieczne normy nie zostały naruszone.
Paulo Coelho powiedział, że „nie ma czegoś takiego jak jedyna i niepowtarzalna szansa”. Skoro tak mówi Coelho, to może być zupełnie odwrotnie - pisze Marcin Kędryna
„Nie lękajcie się”, może dziś mówić Wołodymyr Zełenski. Mogą mówić Ukraińcy. Ukraińcom odwagi nie brakuje. Mają jej tyle, że mogliby obdzielić nią pół świata. Brakuje jej raczej przywódcom Zachodu. Z Bidenem na czele.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.