- To było jak w filmie. Ogień buchał, płomienie szalały. Pracuję we Frankfurcie i właśnie wracałem do domu. Ogień było widać już z Frankfurtu - mówił Paweł Zając. Z wtorku na środę paliło się Collegium Polonicum.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.
Serwis jest częścią: