Mateusz Omelczenko stwierdził, że dla dzieci placów w mieście nie brakuje, ale dla młodzieży nie ma nic. Zebrał 300 podpisów, nawet nauczycieli, i poszedł do ratusza po pieniądze na pomysł.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.
Serwis jest częścią: