O strajku włoskim, który nauczyciele rozpoczną w szkołach w połowie października, opowiada Izabela Płotka, nauczycielka biologii z VIII Liceum w Poznaniu.
Do 15 września w przedszkolach, szkołach i placówkach oświatowych przeprowadzony zostanie sondaż - w formie elektronicznej i papierowej. - 16 września prezydium zarządu głównego ZNP podsumuje wyniki i zdecyduje o dalszym losie protestu, jego...
Trwają wypłaty rekompensat dla opolskich pedagogów, którzy stracili sporo pieniędzy na kwietniowym proteście. Pomimo wcześniejszych zapowiedzi raczej mało prawdopodobne, by zechcieli powrócić do niego we wrześniu.
W Gorzowie część nauczycieli chce odrobić utracone przez strajk zarobki, prowadząc zajęcia dodatkowe. W Strzelcach ten pomysł już wszedł w życie. Międzyrzecz myśli o podniesieniu nauczycielskich pensji już od lipca.
19 dni trwał kwietniowy strajk nauczycieli. Strajk zawieszono 27 kwietnia, ale wielu pedagogów do dziś zmaga się z finansowymi skutkami protestu.
Pedagodzy, którzy wzięli czynny udział w kwietniowym strajku mają prawo do 500 złotych wsparcia od ZNP.
W szkole mało płacą, rodzice są roszczeniowi, a dzieci coraz trudniejsze. Czy jakiś normalny maturzysta chciałby dziś zostać nauczycielem? Zdziwicie się, ale tak.
Choć strajk nauczycieli zawieszono pod koniec kwietnia, to jego efekty niektórzy mogą poczuć jeszcze i dziś. Jedną z takich kwestii jest problem wypłat dla nauczycieli za czas, gdy nie prowadzili zajęć lekcyjnych.
- Strajkuję dlatego, żeby młody nauczyciel po trzech tygodniach pracy w miesiącu nie musiał wyciągać ręki do rodziców i prosić, by pożyczyli mu na życie - mówi nauczyciel trzech przedmiotów w dobrym liceum.
Przeprowadzenie matur jest teraz w rękach rządu - mówi Dorota Gardias, przewodnicząca Rady Dialogu Społecznego, szefowa Forum Związków Zawodowych.
Za jeden dzień zasiadania w komisji nadzorującej egzaminy, „ludzie z zewnętrz”, tacy jak ja, dostają 300 zł brutto. - O! Czyli jednak pieniądze są! Nam za udział w egzaminie nikt dodatkowo nie płacił - mówią mi protestujący nauczyciele.
- Walczymy o przyszłość nauczycieli. My za kilka lat odejdziemy i nie będzie miał kto uczyć dzieci - ostrzega Bożena Mania, prezes lubuskiego oddziału Związku Nauczycielstwa Polskiego, na kilka dni przed możliwym strajkiem w szkołach i przedszkolach.
Jeśli w poniedziałek nauczyciele zastrajkują, w szkołach może nie być komu zaopiekować się dziećmi. No bo jak sam dyrektor ma zająć się na przykład tysiącem uczniów?
W czasie strajku w szkołach i przedszkolach może być zaledwie parę osób do opieki dziećmi. Związki nauczycielskie radzą rodzicom: na czas strajku weźcie zasiłek opiekuńczy.
Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.
Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.
© 2000 - 2021 Polska Press Sp. z o.o.