Sandra Soczewa

Ten, kto tak naśmiecił, sumienia chyba nie ma!

wysypisko w Słońsku Fot. Krzysztof Skrzypnik Za boiskiem w Słońsku leży dosłownie wszystko...
Sandra Soczewa

Opony, pampersy, skrzynki... łatwiej powiedzieć, czego nie ma na dzikim wysypisku w Słońsku. Inne gminy też mają takie problemy

- To, jakie konsekwencje dla środowiska pozostawi po sobie nielegalne wysypisko śmieci, zależy od wielu czynników. Ale dla przyrody jest to ogromne spustoszenie - mówi Karolina Niezdorska, specjalistka ochrony środowiska. Rozmawiamy z nią o dzikim wysypisku, które pokazał nam mieszkaniec Słońska. Podejrzewa, że śmieci leżą już parę miesięcy. - Są tam opony, skrzynie z cmentarza, pampersy, zabawki... A zresztą powiem inaczej, czego tam nie ma! - denerwuje się mężczyzna.

Dzikie wysypiska

W Słońsku mówi się o jeszcze jednym miejscu, w którym ktoś zostawia odpady. To okolice Postomii. Ale problem nielegalnego pozbywania się śmieci znają też inne gminy powiatu sulęcińskiego.

W Lubniewicach co jakiś czas pojawiają się „śmiałkowie”, którzy pozbywają się śmieci gdzie popadnie. Jeden z takich „odważnych” miał pecha... - W czasie wolnym od pracy szlakami wokół Lubniewic na rowerze jeździł policjant z naszej komendy. Gdy zauważył, jak wyrzucane są śmieci, pomógł w ujęciu sprawcy - mówi Alina Słonik, rzeczniczka sulęcińskiej policji.

Nie płacisz za śmieci

Beata Sroka, zastępca wójta Słońska szczerze dziwi się, że mieszkańcy tak postępują. - Od około trzech lat nie mieliśmy problemu z nielegalnym wywozem śmieci. Mieszkańcy gminy mają wiele możliwości, żeby darmowo zutylizować odpady. Dlatego tym bardziej nie rozumiemy takiego działania, ale oczywiście postaramy się wyjaśnić tę sprawę - deklaruje wicewójt Sroka.

Faktycznie w gminie Słońsk działa punkt selektywnej zbiórki odpadów (przy ul. 3 Lutego). - To właśnie tutaj, bez ponoszenia kosztów można oddać meble czy zużyty sprzęt AGD - wyjaśnia zastępca wójta.

Cztery razy w roku gmina organizuje też darmowy odbiór odpadów wielkogabarytowych (np. meble, sprzęt AGD). - Wystarczy je po prostu wystawić przed posesję, a my je odbierzemy... Niestety, ludzie nierozsądni zdarzają się wszędzie. Kiedyś tych zgłoszeń mieliśmy sporo i reagowaliśmy. Teraz przez długi okres był spokój, co jest chyba wynikiem większej świadomości o ekologii. Ale jak widać, nie wszyscy wiedzą wystarczająco dużo - podsumowuje Beata Sroka.

- Za nielegalne składowanie odpadów na swojej posesji lub ich wywiezienie, np. do lasu, grozi grzywna w wysokości do 5 tys. zł - przypomina Andrzej Barciński z sulęcińskiej komendy.

Zbrodnia na środowisku

Karolina Niezdorska alarmuje: - Jeśli porzucimy śmieci w pobliżu wody, to może to grozić jej zanieczyszczeniem. Elektro-śmieci zawierają gazy i inne substancje, które mogą prowadzić do samozapłonu. W takich miejscach przebywają karaluchy, które dostają się do domów. Zagrożeń, wynikających z takiego postępowania jest naprawdę wiele. Dlatego musimy reagować w takich sytuacjach - apeluje specjalistka od ochrony przyrody.

Sandra Soczewa

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.