Ten szpital już umiera!

Czytaj dalej
Fot. Łukasz Kolesnik
Łukasz Koleśnik

Ten szpital już umiera!

Łukasz Koleśnik

Położna oraz radna Ewa Klepczyńska nie przebiera w słowach, mówiąc o sytuacji w szpitalu w Krośnie Odrzańskim. - Jest naprawdę tragicznie

Trudno już zliczyć, ile razy pojawiały się krytyczne głosy w sprawie krośnieńskiego szpitala prowadzonego przez spółkę Nowy Szpital. Niedawno pojawił się kolejny. Podczas sesji rady miasta głos zabrała Ewa Klepczyńska, która od wielu lat pracuje w szpitalu jako położna.

- Pozwoliłam sobie podejść przed naszym posiedzeniem na oddział wewnętrzny. Odwiedziłam koleżankę, która wczoraj zaczęła pracę i musiała zostać dłużej na dyżurze, ponieważ nie miał kto jej zmienić - opowiada. - To znaczy, że pracuje 12 godzin w nocy, plus jeszcze cztery. Kto będzie normalnie funkcjonował w takich warunkach? - dopytywała. - Na oddziale wewnętrznym jest ponad 20 chorych, z czego 10 jest leżących. Ta jedna pielęgniarka musi podać leki, musi nakarmić i przebrać pacjenta - wymienia Klepczyńska.

Kto będzie normalnie funkcjonował w takich warunkach?

Radna podkreśla, że od pięciu lat nie ma personelu średniego. - Nie ma ludzi do pracy. W tej chwili szpital umiera. Nie ma się komu zajmować chorymi. Najgorsze jest to, że spółce Nowy Szpital nie zależy na swoich pracownikach - uważa pani Ewa.
Klepczyńska dodaje również, że personel, który pozostał, jest przemęczony i zestresowany. - 16 godzin dyżuru. A gdzie czas dla rodziny? Zakupy? Dzieci? Pracodawca nie zapewnia takich warunków, aby pielęgniarka mogła zejść z tego dyżuru normalnie - opisuje. - Przy takim natłoku pracy i stresu można popełnić błąd. I na nas spoczywa odpowiedzialność - dodaje.

Przy takim natłoku pracy i stresu można popełnić błąd

Takie uwagi już wiele razy docierały do spółki oraz do starostwa powiatowego, które odpowiada za bezpieczeństwo zdrowotne w regionie. - Przystąpiliśmy do rozmów w sprawie rozwiązania umowy ze spółką Nowy Szpital. Żaden poprzedni zarząd nie podjął takiego kroku, choć sytuacja wyglądała naprawdę źle. Spółka dostała wiele szans, żeby się poprawić. Teraz tylko prosimy, by oddała szpital w nasze ręce - mówi starosta Mirosław Glaz.

Co wtedy? Być może spółka samorządowa albo nowy, prywatny właściciel. Wygląda jednak na to, że droga do tego daleka. Dlaczego? Ponieważ siedem lat temu podpisano umowę ze spółką Nowy Szpital. A ta opiewa na 20 lat i prawdopodobnie nie zawarto w niej żadnej klauzuli, nie zostawiono furtki, możliwości rozwiązania umowy.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.