Teraz trzeba się zrehabilitować

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Gawałkiewicz
Jakub Lesiński

Teraz trzeba się zrehabilitować

Jakub Lesiński

Nie ma już co rozpamiętywać bolesnej porażki z Leszna. Najlepszym sposobem na poprawienie humorów powinno być zwycięstwo w kolejnym spotkaniu. Trudno wyobrazić sobie inny scenariusz

W niedzielę o godz. 16.30 na W69 zespół Ekantor.pl Falubazu podejmie ekipę z Częstochowy. W jej nazwie, od tego sezonu, oprócz powszechnie znanego Włókniarza znalazło się także miejsce dla firm Vitroszlif oraz CrossFit, co razem tworzy dość ciekawą i całkiem oryginalną kompozycję. Nie obrażając drużyny przeciwnej, ale wydaje się, że jest to dla zielonogórzan bardzo dobry rywal na zmazanie plamy po wysokiej porażce w Lesznie. Inny scenariusz niż pewne zwycięstwo miejscowych będzie rozpatrywany jako kompletna sensacja. A kolejnej już nie chcemy...

Awans z trzeciego miejsca

Ekipa spod Jasnej Góry powinna raczej szukać punktów na własnym torze, bo na wyjazdach będzie im o nie ciężko. Włókniarz to beniaminek, który dostał się do elity nie poprzez sportowy awans wywalczony na torze, tylko inaczej. Ładnie mówiąc: drogą administracyjną. Jak do tego doszło? W sezonie 2016 znów pierwszą ligę wygrał Lokomotiv Daugavpils, ale nie został dopuszczony do występów na najwyższym szczeblu. Łotysze pozostali na dotychczasowym poziomie i dało to szanse drużynom, które zajęły dalsze miejsca. Ostatecznie do ekstraligi zaproszono częstochowian, który przystali na taką propozycję.

Montowali z tego co było

Na przebranym już rynku ciężko było znaleźć zawodników z absolutnego topu, więc działacze Włókniarza zmontowali skład z jeźdźców będących jeszcze do wzięcia. I tak w drużynie, którą miał poprowadzić trener Lech Kędziora znalazło się kilku dojrzałych, żeby nie powiedzieć leciwych seniorów, którzy wcale nie muszą gwarantować wysokich zdobyczy punktowych. Najmłodsi w tej grupie są Leon Madsen (29 lat, szukał pracy po spadku do pierwszej ligi Unii Tarnów) i Matej Zagar (34, nie znalazł dalszego zatrudnienia w Stali Gorzów). Z Rybnika pozyskano jeżdżącego przez kilka lat dla Falubazu Andreasa Jonssona (37) oraz bardzo dobrze znanego pod Jasną Górą, ale mającego już najlepsze lata za sobą Runę Holtę (44). W drużynie pozostał równie doświadczony, także mający „czwórkę” z przodu Sebastian Ułamek (42). Szóstym seniorem w talii Kędziory miał być Karol Baran (36), ale niedawno obie strony postanowiły zakończyć współpracę ze względu na problemy pozasportowe zawodnika.

Zdaniem większości ekspertów „Lwy” są głównym kandydatem do spadku. Liga się dopiero zaczęła, do jej końca jeszcze trochę czasu, więc poczekajmy i zobaczymy. Na pewno częstochowianie nie zaliczają się do faworytów rozgrywek.

W kuluarach mówiło się, że Włókniarz chciałby wypożyczyć wychowanka zielonogórskiego klubu Grzegorza Zengotę, który ostatnio nie ma miejsca w składzie Fogo Unii Leszno. Na taki ruch póki co nie chce zgodzić się menadżer „Byków” Piotr Baron.

Zwycięstwo i porażka

Zarówno drużyna zielonogórska, jak i częstochowianie rozegrali do tej pory dwa pojedynki ligowe. Oba zespoły mają taki sam bilans, czyli zwycięstwo i porażkę. Przypomnijmy, że Falubaz w bardzo dobrym stylu pokonał przed własną publicznością Get Well Toruń, zaś niedługo później dostał zimny, a nawet lodowaty prysznic w Lesznie. Włókniarz z kolei dość wysoko przegrał w Grudziądzu, a ostatnio pokonał sześcioma punktami pod Jasną Górą przyjezdnych z Rybnika.

W obu meczach wyróżniał się Madsen. To dobry znajomy aktualnego trenera Falubazu Marka Cieślaka. Ciekawostką jest fakt, że swego czasu Duńczyk był zawodnikiem doświadczonego szkoleniowca, kiedy ten prowadził ekipę z Wrocławia oraz Tarnowa.

Tak pojadą

Awizowane składy na niedzielny pojedynek. Włókniarz: 1. Madsen, 2. Ułamek, 3. Holta, 4. Jonsson, 5. Zagar, 6. Oskar Polis. Ekantor.pl Falubaz: 9. Patryk Dudek, 10. Jarek Hampel, 11. Jason Doyle, 12. Andriej Karpow, 13. Piotr Protasiewicz, 14. wakat, 15. Alex Zgardziński.

W porównaniu do meczu z ROW-em trener Kędziora zestawił do pary z Madsenem Ułamka, a nie Holtę. Norweg z Polskim paszportem pojedzie za to z Jonssonem.

Sporo atrakcji dla fanów

W dniu meczu w Strefie Falubaziaka na wszystkich kibiców czekać będzie wyjątkowa atrakcja! Dzięki firmie Pstrykaczka każdy chętny będzie mógł wykonać żużlowe zdjęcie w specjalnej fotobudce, która ma funkcjonować już od godz. 14.45. Na początek do wspólnych zdjęć z kibicami pozować będzie Patryk Dudek. Później (15.20 – 16.00) zmieni legenda zielonogórskiego żużla Andrzej Huszcza. Pierwsze 100 osób, które pokażą nam swoje fotografie otrzyma specjalną ramkę, którą będą mogły ozdobić w barwy Falubazu za pomocą kolorowych bibułek. Będzie to świetna pamiątka, którą dzieci zabiorą ze sobą do domu.

Każdy, kto pojawi się w strefie, otrzyma również falubazową, papierową czapeczkę do pokolorowania. Nie zabraknie stanowiska z odznakami i szalikami.

Dla najmłodszych klub przygotował kolorowanki, rebusy i labirynty. Odbędą się również zawody w kapsle oraz ściganie mini-motorkami na sznurkach. Strefa nabrała już wiosennego charakteru, dzięki żółtym i białym kwiatom. Młodzi kibice na najbliższym meczu będą mieli okazję ozdobić ją, malując donice, w których zostały posadzone falubazowe rośliny.

Jakub Lesiński

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.