Alicja Kucharska

To nie było trzęsienie ziemi. „Tylko” wybuch w hali

seco/warwick wybuch w hali Fot. Alicja Kucharska Świadkowie byli przekonani, że na halę spadł samolot...
Alicja Kucharska

Dla firmy Seco/Warwick to miał być wyjątkowy rok. W końcu obchodzi właśnie 25. urodziny. Jednak nikt nie sądził, że będą aż tak huczne. Czy wybuch podczas testów zaważy na przyszłości firmy? Mamy nadzieję, że nie...

Sobota, kilka minut przedgodziną 11... Cytując miesz-kańców Świebodzina: zatrzęsło się całe miasto. Huk był przerażający. Chwilę później w stronę hali testowej firmy Seco/Warwick pędziły wozy strażackie.

- Podczas prób ciśnieniowych jednego z pieców próżniowych doszło do roz-szczelnienia instalacji, w wyniku którego znaczącemu uszkodzeniu uległa część hali oraz testowane urządzenie - informowała wkrótce po eksplozji Katarzyna Sawka, globalny dyrektor marketingu firmy.

Mieszkańcy długo nie mogli dojść do siebie, pojawiały się kolejne wersje wydarzeń, informacje o ofiarach. Eksplozja trwała chwilę, wstrząs pozostał.

- Nigdy bym nie przypuszczał, że może dojść do czegoś takiego. To nie był mały zakładowy wybuch, to była potężna eksplozja - komentuje świadek zdarzenia. - Od rodziny wiem, że była odczuwalna w okolicach cmentarza, a więc jakieś cztery kilometry dalej. Hala dosłownie wyleciała w powietrze. Część rozpadła się na kawałki. Jej elementy leżały w promieniu kilkudziesięciu metrów.

- Nagle usłyszałam huk, a w mieszkaniu otworzyły się okna. Widziałam tylko porozrzucane kawałki blachy. Myślałam, że rozbił się samolot - wspomina pani Malwina.

Dziś mieszkańcy podzielili się jakby na dwa obozy.

- Kto zezwala na umieszczenie takich zakładów w pobliżu osiedli mieszkaniowych? To, że żadna z osób postronnych nie ucierpiała, to szczęście, skoro elementy hali leżą kilkadziesiąt metrów dalej - komentuje nasz Czytelnik.

seco/warwick wybuch w hali
Alicja Kucharska Świadkowie byli przekonani, że na halę spadł samolot...

- Bzdura! - grzmi mieszkaniec bloku przy ul. Sobieskiego. Od bloku do tej hali, która de facto istnieje tu, odkąd pamiętam, jest spory kawałek. Gdzie mają powstawać takie firmy? Właśnie przy wylocie z miasta. Przecież zakładów przemysłowych tu pełno. Jedyne, co mnie martwi, to sąsiedztwo stacji benzynowej, o czym przed tym incydentem nigdy nie pomyślałem - mówi pan Stanisław.

- To był wypadek przy pracy. Nie wszystko można przewidzieć. To zdarzenie nie oznacza, że grozi nam jakieś niebezpieczeństwo. Aż się gotuję, gdy słyszę takie komentarze - mówi Michał Zimny, mieszkaniec Świebodzina.

Lider obróbki cieplnej, wyznaczający światowe trendy technologiczne. 3500 rozwiązań dostarczonych do potentatów rynku motoryzacyjnego, samolotowego, narzędziowego czy energetycznego na każdym z kontynentów, w ponad 70 krajach świata. Spółki-córki we Francji, Niemczech, Chinach, Rosji, Indiach, Stanach Zjednoczonych, a siedziba główna w… Świebodzinie.

W tym roku Seco/Warwick świętuje 25. rocznicę powstania. To miał być rok kolejnych sukcesów: otwarto nowe laboratorium metalograficzne, zaprezentowano nowoczesne rozwiązania z zakresu automatyki przemysłowej, zrobiono krok w stronę rewolucji w świecie obróbki cieplnej z wykorzystaniem HoloLens (holografia). I nagle w to pasmo sukcesów zaplątało się wydarzenie, którego nie spodziewał się nikt. „Zaistniała sytuacja jest pierwszą tego rodzaju w historii Seco/Warwick” - tak zarząd firmy komentuje wybuch.

Już kilka minut po eksplozji zaprzeczono informacjom, jakoby w jej wyniku ucierpieli ludzie. Sobotnie próby ciśnieniowe były wykonywanie zdalnie i zgodnie z zachowaniem procedur bezpieczeństwa.

- W wyniku zdarzenia nikt nie mógł ucierpieć i nie ucierpiał - dodaje Katarzyna Sawka. Jak zaznacza, hala testowa jest wydzielona i znajduje się w znacznej odległości od głównego zakładu produkcyjno-montażowego, dlatego działalność spółki nie ulegnie zakłóceniom, nie będzie przestojów.

Dlaczego doszło do eksplozji? Ponownie cytat z oficjalnej odpowiedzi: „Przyczyny rozszczelnienia urządzenia podczas próby podlegają obecnie szczegółowemu badaniu”. A sama próba była konieczna: gwarantuje, że klienci otrzymują towar najwyższej jakości i bezpieczny”. Co ważne, majątek spółki - wraz z produkcją w toku - jest ubezpieczony od zdarzeń losowych. Z naszych informacji wynika, że sam piec mógł mieć wartość kilkunastu milionów złotych. Zniszczeniu uległy również po-bliskie prywatne garaże. Według relacji świadków w chwili wybuchu dach obiektu podniósł się do góry i opadł, pozostawiając liczne pęknięcia.

- Firma jest ubezpieczona i wszelkie roszczenia zostaną uwzględnione przez obsługującego nas ubezpieczyciela - zapewnia Katarzyna Sawka.

Mówi się o stratach sięgających 20 mln zł. Dariusz Paczesny ze świebodzińskiej straży pożarnej nie chce jednak mówić o konkretach i odsyła do firmy. Tutaj słyszymy, że trwa postępowanie, wycena i szacunki, odbywają się oględziny, pracuje ubezpieczyciel, dlatego też nie są podawane konkretne kwoty. To - cytując - dane wrażliwie, w tym kontraktowe, które podlegają utajnieniu.

Przedstawiciele spółki uspokajają: „Kompleksowe testowanie rozwiązań odbywa się przed każdym uruchomieniem rozwiązania u klienta. Przeprowadzenie prób zawsze wykonywanie jest z należytą starannością oraz zgodnie z bardzo restrykcyjnymi regulacjami. Ryzyko ludzkie nie tyle jest minimalizowane, co nie istnieje. Próba była zdalna i bezosobowa, a sam gaz jest obojętny dla człowieka i środowiska”.

Od razu pojawiły się jednak pytanie o przyszłość. Czy zniszczenie hali oznacza utratę pracy przez kilkunastu czy kilkudziesięciu pracowników? Firma plotki dementuje. Pracownicy produkcyjni nie są bowiem związani z halą jako miejscem, a z projektem. Na co dzień w tym miejscu może pracować od 20 do 30 osób. Tego dnia nie pracował nikt, poza pracownikami wyznaczonymi do przeprowadzenia próby. Produkcja z hali na Sobieskiego już w poniedziałek została przeniesiona do dwóch innych położonych w innej części miasta, co oznacza, że produkcja trwa.

Podczas uroczystości z okazji 25-lecia Andrzej Zawistowski, prezes rady nadzorczej, ale i współzałożyciel Seco/Warwick, powiedział: „Patrząc na nasze urządzenia i technologie, które rozwijamy, muszę powiedzieć, że jestem głęboko przekonany, że najlepsze czasy ta firma ma jeszcze przedsobą”. Przypomnijmy. Seco/Warwick stale figuruje w rankingu firm innowacyjnych, co zawdzięcza m.in. wydatkom na badania i rozwój. W tym roku otrzymało aż dwie nominacje: Symbol Innowacyjności 2016 oraz Polska Nagroda Innowacyjności. I jak słyszymy nieoficjalnie, innowacyjność oznacza również ryzyko, które pozwala firmie na globalną obecność. Firmie, która po-wstała w… stajni w podświebodzińskim Wilkowie.

Czy hala zostanie odbudowana?
- Gdy tylko zakończymy procesy formalne, dochodzenie i czynności ubezpieczyciela, rozpoczniemy odbudowę - kończy Katarzyna Sawka.

Alicja Kucharska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.