To nie Tatry, ale góry. Prawdziwe! Nasze, czyli... górzyckie
Tutaj znajduję spokój, ciszę i ukojenie. To miejsce, które nie każdy dobrze zna - nawet, jeśli ktoś mieszka w okolicy. To są góry w Górzycy za torami kolejowymi. Jak byłam małą dziewczynką, chodziłam w nie ze znajomymi. Cóż to były za czasy!
Bywało, że spędzaliśmy tutaj cały dzień, aż do zmroku. I gdyby tylko rodzice nam pozwolili, spędzalibyśmy pewnie i noce. Dziś dzieci i młodzież nie mają w głowie zabaw typu „podchody”, wolą gry komputerowe i portale społecznościowe. Dorośli? Kino, galerie, solarium, siłownia... Miejsca, w których jako dzieci bawiliśmy się do utraty sił, odeszły w zapomnienie.
Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.
-
Prenumerata cyfrowa
Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.
już od
3,69 ZŁ /dzień