Leszek Kalinowski

To żadna atrakcja, tylko wstyd dla Zielonej Góry

Choć szyba jest czyszczona, brudzą ją m.in. gołębie Fot. Mariusz Kapała Choć szyba jest czyszczona, brudzą ją m.in. gołębie
Leszek Kalinowski

Szyba pod ratuszem miała przyciągać turystów, by zobaczyli m.in. piec sprzed 400 lat. - Nic przez nią nie widać, jest brudna, pobita - mówią mieszkańcy. - Może lepiej ją zakopać?

- To miała być nasza wizytówka, atrakcja turystyczna. Wyszło zupełnie inaczej - mówi Feliks Maksym. - Goście kręcą tu głowami i zastanawiają się, co to właściwie ma być? To jakiś absurd. Nie tylko pan Feliks, ale wielu mieszkańców dzwoni do „GL”. Bo jak mówią, Zielona się czerwieni. Ze wstydu, że coś takiego pokazuje turystom. W samym centrum miasta, tuż przy ratuszu.

Przy atrakcji spotkaliśmy wczoraj wycieczkę, która do Zielonej Góry przyjechała z Kostrzyna.
- Czy przez tę szybę coś widać? - pytamy uczniów.
- Nie - odpowiada z rozbrajająca, dziecięcą, szczerością Kuba.

Pozostało jeszcze 85% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Leszek Kalinowski

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.