Trzeba podnosić sobie poprzeczkę

Czytaj dalej
Fot. Arch. starostwa powiatowego w Nowej Soli
Józef Piasecki

Trzeba podnosić sobie poprzeczkę

Józef Piasecki

Sławomir Drozdek został nieetatowym członkiem zarządu powiatu. Jest wymieniany, jako kandydat na burmistrza Kożuchowa.

Zawirowania spore. Pamiętam byłeś przez jedną kadencją radnym miasta w Kożuchowie, kadencja 2010-2014. W kadencji 2014-2018 przy odrobinie szczęścia dostałeś się do powiatu. Trzy lata mijają i zostałeś członkiem zarządu powiatu.
Tak jakoś to wszystko się poukładało.

Niektórzy mówią na ciebie dziecko szczęścia. Zostałeś radnym w Kożuchowie, mając taką samą liczbę głosów jak inny kandydat, ale dostałeś się do rady, bo wystartowałeś z komitetu, który miał większą ilość mandatów do rady.
Zgadza się, miałem wtedy trochę szczęścia, w kożuchowskiej radzie nabyłem pierwsze doświadczenia, jako radny. Po pierwszej kadencji w mieście, dostałem propozycję wystartowania w powiecie.
Trzeba podnosić sobie poprzeczkę. Wyszło tak, że się udało i zostałem radnym powiatu nowosolskiego.

Zdobywałeś doświadczenie m.in. w Irlandii?
Zaraz po wejściu Polski do unii wyjechałem z planem na rok, zostałem dwa. Ale potem stwierdziłem, że czas założyć rodzinę i wróciłem do Kożuchowa.

Jak tam było?
Tam jest inne życie, inne zarobki, kultura. Wszystko toczy się spokojniej. Pracę się wykonywało nie na hura, inaczej jak u nas.
Tutaj ciągle jesteśmy w biegu. Chciałoby się jeszcze więcej zrobić w bardzo krótkim czasie.

Z wykształcenia jesteś?
Mam wyższe wykształcenie magisterskie, nauczyciel wychowania technicznego.
Kończyłem Uniwersytet Zielonogórski.

Wiesz, że wymienia się Ciebie jako jednego z kandydatów na burmistrza Kożuchowa?
Słyszałem o tym kilka razy. Ale do wyborów jeszcze rok. Dużo się jeszcze może zmienić, na razie skupiam się na pracy w zarządzie.
Da się porównać pracę w radzie gminy, a w radzie powiatu?
W Kożuchowie było mniej polityki, więcej współdziałania. Każdy, czy był radnym z osiedla 22 lipca, czy z koszar orientował się, jakie są problemy w innych miejscach.

Uwiera Cię czasem polityka, czy można się przyzwyczaić.
Można się przyzwyczaić. Ale gdyby było mniej takich różnych sytuacji i momentów… Lepiej współpracować. Zgoda buduje, niezgoda rujnuje. Widzę, że może nie jest idealnie, ale jest coraz lepiej.
Zostałeś wybrany nieetatowym członkiem zarządu. Dlaczego jest inaczej niż było w przypadku Andrzeja Ogrodnika z Kożuchowa?
Starosta zaproponował mi taką funkcję i ją przyjąłem.

Będziesz miał większy wpływ na drogi w Kożuchowie?
Chciałbym, aby tak było. Na pewno będę się starał, aby inwestycje drogowe, bo na nich mi najbardziej zależy, były realizowane. Nie tylko w Kożuchowie, ale w całym powiecie.
Dziękuję za rozmowę.

Józef Piasecki

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.