Trzy minuty i... pasażerowie mają wielki problem

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Rusek
Tomasz Rusek

Trzy minuty i... pasażerowie mają wielki problem

Tomasz Rusek

Pociąg z Berlina do Kostrzyna przyjeżdża o 20.54. A z Kostrzyna do Gorzowa odjeżdża o... 20.51. Gdzie tutaj sens? Gdzie logika?!

Robert Furman nie może się nadziwić, że w czasach, gdy wszyscy przewoźnicy walczą o klienta, koleje pozwalają im... zostawać na peronie. Odczuł to na własnej skórze. On i kilkanaście innych osób.

To nie przypadek
Nasz Czytelnik wracał 8 maja pociągiem z Berlina do Gorzowa. Wygodną przesiadkę miał - jak myślał - w Kostrzynie. Problem w tym, że pociąg z Berlina do Kostrzyna przyjechał o 20.54, a ten z Kostrzyna do Gorzowa odjechał o 20.51. - Trzy minuty. Tyle zabrakło mi i innym by zdążyć na czas. Trzy minuty! I to nie przypadek czy spóźnienie. Tak ustawiono rozkłady. Celowo i z rozmysłem, że pociągi się rozmijają. Przez to nie ma jak dojechać do Gorzowa, bo pociąg o 20.51 jest już tym ostatnim - nie może się nadziwić R. Furman. Sam musiał ratować się pomocą dziadka - przyjechał on po wnuka do Kostrzyna z Gorzowa. I zawiózł do domu.

- Inni pasażerowie też już wiedzą o tym absurdzie i organizują sobie podróż w innym sposób. Jadą autem z Gorzowa do niemieckiego Küstrin-Kietz. Tam parkują, wsiadają w pociąg, a z powrotem w Küstrin-Kietz wysiadają i przesiadają się do auta. Pomijając przy tym usługi naszych Przewozów Regionalnych - dodaje Furman.

Najbardziej dziwi go jednak to, że niedorzeczna godzina odjazdu pociągu z Kostrzyna pojawiła się niedawno. Jeszcze w kwietniu skład odjeżdżał o 20.59, co dawało ludziom szansę na spokojną przesiadkę. - Po co było zmieniać dobrą godzinę, na bezsensowną? - dziwi się Furman.

Nie nasz pomysł
Zapytaliśmy w lubuskich Przewozach Regionalnych skąd ta zmiana. Natychmiast odpowiedział nam rzecznik prasowy Andrzej Grussy. Od razu zastrzegł rzecz najważniejszą: kłopotliwa dla pasażerów nowa godzina odjazdu to nie pomysł i wina przewozów. - Zmiana obowiązuje od 20 kwietnia. Wprowadzono ją z powodu zamknięcia gorzowskiej estakady oraz z powodu prac, jakie są prowadzone na trasie przez PKP PLK S.A - wyjaśnił.

Co ciekawe, lubuskie Przewozy Regionalne już dwa razy zwracały się do spółki PKP PLK o korektę. Raz 31 marca, czyli jeszcze zanim weszła w życie. Drugi raz 24 kwietnia - gdy już zaczęły się narzekania pasażerów na brak zgrania przyjazdu pociągu z Berlina i odjazdu pociągu do Gorzowa. Jednak nie było zgody na zmiany rozkładu na bardziej przyjazny.
Mamy jednak dobrą wiadomość: pociąg z Kostrzyna będzie odjeżdżał później. Ma ruszać do Gorzowa o 21.12, co da szansę na spokojną przesiadkę jadącym z Berlina.

Tylko że ta zmiana wejdzie w życie dopiero 11 czerwca. Do tej pory pasażerowie nie mają wyjścia: muszą organizować sobie powrót z Kostrzyna do Gorzowa. - Dobrze, że będzie ta zmiana. Lepiej późno niż wcale - powiedział nam wczoraj R. Furman.

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.