Trzy rodzaje toksycznych współpracowników

Czytaj dalej
Fot. 123rf
OPR. WG

Trzy rodzaje toksycznych współpracowników

OPR. WG

Trudno ich od razu rozpoznać. Ale kiedy już zarzucą na nas swoją sieć, praca może stać się nie do zniesienia. Na te osoby lepiej uważać!

To normalne, że w pracy stykamy się na co dzień z różnymi ludźmi. W swoim zespole możemy napotkać szereg charakterów – od osobowości alfa po wycofanych introwertyków. Wydaje się, że z każdym można ułożyć sobie przynajmniej poprawne relacje, niekoniecznie mające coś wspólnego z „brataniem się na siłę”. Ale w niektórych przypadkach zdarza się, że nie wiemy, dlaczego czyjeś zachowanie nas przytłacza i nie pozwala normalnie pracować. Na początku ciężko nawet zdefiniować tę barierę pomiędzy nami a współpracownikiem.

– Bywają tacy współpracownicy, którzy swoim zachowaniem dołują innych, obniżają ich nastrój, kreatywność i produktywność – mówi Bartosz Struzik, ekspert międzynarodowego serwisu z ofertami pracy MonsterPolska.pl
Obecność takich osób w grupie ma niestety niekorzystny wpływ na atmosferę w pracy i wydajność pozostałych pracowników.
– Takie osoby sprawiają, że inni czują się niedoświadczeni albo nieudolni. Mogą również pojawić się tacy, którzy swoim negatywnym nastawieniem „zarażają” resztę zespołu – wspomina Bartosz Struzik.

– Czasami wystarczy zdać sobie z tego sprawę, aby nabrać do nich odpowiedniego nastawienia i nie poddawać się ich toksycznemu wpływowi – tłumaczy ekspert serwisu MonsterPolska.pl
Można wyróżnić trzy typy takich toksycznych współpracowników, których postępowanie wpływa na wykonywanie obowiązków przez pozostałych członków zespołu. To maruda, plotkarz i leń.

Trzy rodzaje toksycznych współpracowników
Infografika: Tomasz Frączek, fot. 123RF

Maruda

Marudzenie jest zaraźliwe. Osoba, która na wszystko mówi „nie” i cały czas staje w opozycji do tego, co robią inni, może sprawić, że reszta zespołu zgorzknieje i stanie się podobnie marudna. Dotyczy to nawet najbardziej pozytywnych jego członków. Co robić, żeby się temu nie poddać?

Jeśli nie musimy blisko współpracować z taką osobą, lepiej jej unikać. Najważniejsze jest to, żeby nie uaktywniać takiego marudy. Nie wolno poddawać się i wysłuchiwać potoku negatywnych opinii i emocji. Bądźmy sympatyczni, ale kiedy tematy schodzą na marudzenie na temat pracy, zmieńmy je na lżejsze. Wysłuchiwanie potoku marudzenia z grzeczności może niestety obrócić się przeciwko nam.

Plotkarz

Kontakt z taką osobą jest niczym cofnięcie się do czasów podstawówki. Plotkarze funkcjonują w każdej pracy. Bywają zupełnie nieszkodliwi, ale również i niebezpieczni. Zdecydowanie najmądrzejszym posunięciem będzie unikanie ich, jak ognia.
Kiedy firmowy plotkarz chce wciągnąć nas w swoją grę, trzeba grzecznie odpowiedzieć, że nie interesują nas plotki. Komunikat powinien być prosty i bezpośredni. Inaczej ryzykuje się bycie powiązanym z kimś, kto rozsiewa nieprawdziwe informacje, nawet jeśli nie ma się nic na sumieniu. Pamiętajmy: trzeba być ostrożnym, co i komu się mówi. 


Leń

Gdyby każdy był tak samo pracowity w zespole, to wszystko funkcjonowałoby o wiele sprawniej, a praca byłaby niemal wyłącznie przyjemnością. Niestety, w każdym biurze znajdą się osoby, które będą pracować na pół gwizdka i zawalać terminy. Warto za wszelką cenę odciąć się od ich zadań, jeśli to tylko możliwe. Chodzi przede wszystkim o to, żeby nie brać ich porażek na swoje konto.

Jeśli zaufamy takiej osobie i przyjmiemy jej pomoc, najprawdopodobniej zostaniemy wykorzystani albo wystawieni do wiatru na moment przed ważnym spotkaniem lub prezentacją.

OPR. WG

OPR. WG

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.