Utalentowana młodzież z Maszewa ma na koncie wiele sukcesów sportowych na poziomie województwa i nie tylko

Czytaj dalej
Fot. Jacek Szymański
Łukasz Koleśnik

Utalentowana młodzież z Maszewa ma na koncie wiele sukcesów sportowych na poziomie województwa i nie tylko

Łukasz Koleśnik

Rok szkolny już się zakończył. Patrząc na sukcesy sportowe w Zespole Szkół w Maszewie, ten rok był bardzo udany. Tym bardziej, że do tamtejszej szkoły uczęszcza niewielka liczba uczniów, która potrafiła rywalizować w wielu konkurencjach na poziomie województwa.

69 osób. Tyle znajduje się w klasach gimnazjalnych i klasie siódmej w ZS w Maszewie. W porównaniu z dużymi szkołami miejskimi, to bardzo niewielka liczba. Mimo to maszewska młodzież potrafi rywalizować na wielu frontach sportowych na poziomie województwa, a nawet kraju.

- Należy to podkreślić, że nasi nauczyciele z tej niewielkiej grupy potrafili wyłonić prawdziwe sportowe perełki. Co by było, gdyby grupa uczniów byłaby większa? - zastanawia się dyrektor ZS Maszewo, Zbigniew Pawella.

Oto chłopcy z Maszewa, którzy wygrali w przełajach sztafetowych na szczeblu województwa, a w zawodach ogólnopolskich zajęli 11 miejsce.
Jacek Szymański Oto chłopcy z Maszewa, którzy wygrali w przełajach sztafetowych na szczeblu województwa, a w zawodach ogólnopolskich zajęli 11 miejsce.

Strach się bać, bo miejscowa młodzież potrafiła się nawet zakwalifikować do zawodów ogólnopolskich.
- Nasi chłopcy zajęli 11 miejsce w sztafetowych biegach przełajowych na mistrzostwach Polski - mówi zastępca dyrektora szkoły, Dorota Bąkowska.

Poza tym niewiele brakowało, aby kolejni uczniowie rywalizowali na szczeblu krajowym.
- W mistrzostwach województwa nasze dziewczęta zajęły drugie miejsce w rozgrywkach unihokeja. Niestety, przegrały finał z drużyną, z którą zmierzyły się wcześniej w tych rozgrywkach - mówi Z. Pawella. - Do tego srebrny medal trafił też do Jana Skalniaka, który rzucał oszczepem. Drugie miejsce w województwie zajął też Zbigniew Szymczak w biegu na 1500 metrów. Trzecie miejsce w biegu na 3000 m. wywalczył Maciej Stachowski. Do tego nasza sztafeta chłopców 4x100 metrów (Fabian Szczepaniak, Jan Szymański, Jakub Kukulski, Dariusz Tymczuk) wygrała kilka dni temu (14 czerwca) w zawodach wojewódzkich i również będą rywalizowali w turnieju ogólnopolskim.

Dyrektorzy dodają, że sukcesów jest znacznie więcej

- Rywalizacji w powiecie nie ma co wymieniać, bo nie starczyłoby czasu i miejsca - przyznaje Z. Pawella.
- Często się mówi, że jeśli w zawodach startuje młodzież z Maszewa, to można liczyć na maksymalnie drugie miejsce - uśmiecha się D. Bąkowska.
Dodaje, że na terenie szkoły znajduje się doskonała baza sportowa, która ułatwia trenowanie młodych talentów.
- Do tego mamy świetnych nauczycieli wychowania fizycznego, którzy oprócz studiów kierunkowych mają również skończone trenerskie szkoły podyplomowe - mówi wicedyrektorka.

Za sukcesami szkoły stoi też klub sportowy Maszewiak, który nie tak dawno został reaktywowany.
- Dzięki temu młodzież trenuje nie tylko podczas zajęć szkolnych, ale także na spotkaniach klubowych. Trzeba też podziękować rodzicom, którzy są bardzo zaangażowani, wspierają swoje dzieci, przywożą je na treningi i mocno się angażują - przyznaje D. Bąkowska.

Młodzież w maszewskiej szkole od zawsze była utalentowana pod względem sportowym. Dyrektorzy uważają nawet, że z każdym rokiem jest coraz lepiej.
- Pomaga w tym również klub sportowy pana Jacka Szymańskiego, który jest prezesem Maszewiaka - nie ukrywa dyrektor Pawella. - Jednak już wcześniej nasi uczniowie pokazywali się na sportowej arenie wojewódzkiej.
Zaznacza, że w zeszłorocznej klasyfikacji sportowej gimnazjów w województwie ZS Maszewo znalazło się na dziesiątym miejscu.
- Jednak przed nami znajdowały się tylko duże placówki miejskie, gdzie uczniów jest zwyczajnie więcej. Potrafiliśmy z nimi rywalizować, mając do dyspozycji tak małą grupę - zauważa Z. Pawella.

Dyrektorzy cieszą się, że finansowo wspiera ich gmina. - Pieniądze z urzędu dostaje też klub sportowy, co jest bardzo pomocne - zauważa D. Bąkowska.
- Pieniądze niewątpliwe mogą być pewnym hamulcem, zwłaszcza kiedy uczniowie muszą się wybrać na zawody ogólnopolskie. Wtedy trzeba doliczyć dojazd, pobyt. Niektórych szkół często na to nie stać i bywa, że rezygnują - przyznaje Z. Pawella.
Wspomina również o tym wójt Dariusz Jarociński.
- Zawsze staramy się wspierać naszych sportowców - podkreśla włodarz.

Wójt i dyrektorzy zwracają jednak uwagę, że są skazani tylko na siebie

- Nie możemy tutaj liczyć na jakiegoś wielkiego sponsora, bo zwyczajnie go nie ma - zauważa dyrektor.
Dziwią się również, że nie otrzymują pomocy z powiatu bądź województwa.

- Rozumiem, że gmina ponosi koszty, kiedy przyjeżdża na zawody powiatowe, bo reprezentuje tylko gminę - mówi Pawella. - Jeśli jednak szkoła wygra rywalizację w regionie, to jedzie reprezentować powiat w województwie. Jeśli wygra na tym szczeblu, to reprezentuje województwo na poziomie ogólnopolskim. Jednak ani powiat, ani województwo nie wspiera nas finansowo

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.