W Brennej zioła będą mieć swoje muzeum. Beskidzki Dom Zielin „Przytulia” ma promować florę Beskidów i ściągać nowych turystów

Andrzej Drobik

Beskidzkie zioła. Znacie je? W Brennej wykorzystuje się je do potraw, jakie tu powstają; do serów, chleba, wędlin, nawet lodów i czekoladek. A teraz beskidzkie zioła będą miały swoje własne muzeum.

W Beskidzie Śląskim jeszcze w tym roku będziemy mogli korzystać z nowej atrakcji. W Brennej kończy się budowa Beskidzkiego Domu Zielin, który - z małym opóźnieniem - zostanie otwarty już za kilka miesięcy, jesienią 2018.

- Kiedy szukaliśmy pomysłu na wykorzystanie budynku Starego Kina w centrum Brennej, doszliśmy do wniosku, że przez pryzmat ziół uda nam się pokazać piękno naszej miejscowości i całych Beskidów - mówi Katarzyna Macura, dyrektor Ośrodka Promocji, Kultury i Sportu w Brennej. - Stawiamy na tradycję i tożsamość.

Właśnie budynek przy ul. Wyzwolenia w Brennej, oddany do użytku niemal sto lat temu, stanie się miejscem, w którym mieszkańcy i turyści będą mogli zapoznać się z ogromną różnorodnością flory w Beskidzie Śląskim, a przede wszystkim z około 80 różnymi ziołami, które od wieków rosną na beskidzkich stokach.
CZEKOLADKI Z KOZIM SERKIEM, SER Z CZARNUSZKĄ, PIEKIELNIE OSTRY KECZUP. TE PRODUKTY POWSTAJĄ W WOJ. ŚLĄSKIM. KLIKNIJ W LINK I SPRAWDŹ, CZY JE ZNASZ

To niezwykle ważny dla niewielkiej Brennej projekt, bo dzięki niemu budynek dawnego domu kultury, oddany do użytku w 1923 roku a w ostatnich latach zaniedbany, odzyska dawny blask.

Wszystko dzięki współpracy z zaolziańską gminą Bystrzyca, która razem z Brenną napisała projekt „Centrum Dziedzictwa Beskidu Śląskiego” o wartości prawie 1,7 mln euro. W ramach projektu leżąca za czeską granicą Bystrzyca remontuje budynek kina i tworzy tam Muzeum Dziedzictwa Kultury Materialnej i Niematerialnej oraz informację turystyczną, a Brenna tworzy muzeum beskidzkich ziół.