W dawnym kinie w Gorzowie powstanie... Nie, nie uwierzycie! [ZDJĘCIA]

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Rusek
Tomasz Rusek

W dawnym kinie w Gorzowie powstanie... Nie, nie uwierzycie! [ZDJĘCIA]

Tomasz Rusek

Zauważyliście, że koło dawnego kina Słońce w Gorzowie jakby czyściej? To sprawka ojca i syna. Tych ze zdjęcia. W tajemnicy zamieniają dawne kino w...

...nie, nie zdradzimy wszystkiego od razu. Choć niektórzy już wiedzą, co będzie w dawnym kinie Słońce (Czytelnicy strony www.gazetalubuska.pl mogli się tego dowiedzieć już z tydzień temu). A ci, którzy jeszcze nie wiedzą, niech... czytają do końca.

Użyj mózgu
Nowy lokal ruszy w drugiej połowie stycznia. I będzie jedynym takim w mieście. - Świetnie rozerwie się tu młodzież, dorośli, całe rodziny, szkolne wycieczki. Bo takiej oferty jeszcze w Gorzowie nie było - zapowiada ojciec z synem, czyli Krzysztof i Bartosz Jazowie.

Najpierw nieco historii: kino Słońce, stojące u wrót naszego deptaku, zostało zamknięte w 2007 r. Od tamtej pory budynek popadał w ruinę, a jego okolica (położone poniżej poziomu chodnika placyk i pomieszczenia) zamieniły się w małe śmietnisko.

- Niby centrum miasta, a taki widok. No brzydko, brzydko. Ale teraz jakby coś się tam ruszyło? - mówiła wczoraj przechodząca obok Jadwiga Milewczyk, gdy czekaliśmy obok dawnego kina Słońce na spotkanie z jego nowymi gospodarzami.

Te „ruszenie się” i widoczne gołym okiem porządki to właśnie ich zasługa. Kupili piętro budynku (na dole będzie ciągle klub taneczny) i przerabiają niemal 300 mkw. powierzchni na swoje potrzeby. - Urządzamy tu pokoje ucieczkowe (z angielskiego escape room - dop. red.). Będzie ich sześć. Zamykamy w nich grupę ludzi, a ich zadaniem jest wydostać się z nich bez użycia przemocy, za to z użyciem mózgów, bo chodzi o rozwiązywanie zagadek i logiczne myślenie. To popularna rozrywka w dużych miastach i na Zachodzie - zdradzają w końcu swój pomysł na dawne kino.

Serce miasta
Ojciec z synem podkreślają, że - owszem - teraz robią remont w środku, ale w przyszłym roku będzie też remont elewacji budynku (już trwają uzgodnienia z konserwatorem zbytków)! Czyli dawne kino odzyska blask. - Czemu to robimy? Bo znamy się na rozrywce, wierzymy w Gorzów i liczymy, że deptak szybko stanie się sercem miasta. A my będziemy na samym jego początku. Lepszego adresu nie można sobie wymarzyć - mówią. Do środka nie chcą nas wpuścić. Zdradzają tylko, że pokoje są „robione na wymiar” i zaprojektowane przez nich od początku do końca.

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.