W Lubuskiem słychać teraz dźwięk upadających przy wycince drzew

Czytaj dalej
Fot. Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski

W Lubuskiem słychać teraz dźwięk upadających przy wycince drzew

Jarosław Miłkowski

- 100-letni buk daje tyle tlenu, co 2,7 tys. młodych drzewek - mówi Marta Bejnar - Bejnarowicz. radna z Gorzowa - lubuskiej stolicy Siekierezady.

Luty to czas ścinania drzew w Lubuskiem. W Gorzowie ruszyły wycinki 79 drzew przy ul. Kobylogórskiej oraz 250 drzew przy ul. Kostrzyńskiej. W Kożuchowie ścięto 20 kolejnych. Pod topór poszły także drzewa w okolicy Sławy, nieopodal wsi Myszyniec.

Dlaczego się je ścina?
W Gorzowie powodem siekierezady jest prawo. Budując czy remontując drogę, urzędnicy muszą usunąć drzewa, które rosną zbyt blisko jezdni. W Kożuchowie o wycince decydowały względy bezpieczeństwa i… prośby mieszkańców.
Sami mieszkańcy też są względem wycinek podzieleni.

- Co będziemy płakać po tych drzewach? Stare były. Posadzą przecież nowe – mówiła nam emerytka Helena Polańska o wycince wzdłuż Kobylogórskiej (urzędnicy chcą posadzić tu 59 nowych sztuk drzew).

- Jak można niszczyć tak piękną aleję lip?! Władza powinna robić to, co chcą mieszkańcy – mówił z kolei Paweł Podoski, który cierpi na widok wycinanych już krzewów wzdłuż ul. Kostrzyńskiej.

- Za drzewami nie płaczą ci, którzy nie zdają sobie sprawy, co wycinka robi. Tam, gdzie wycina się drzewa, ziemia stepowieje – mówi Marta Bejnar – Bejnarowicz, gorzowska radna. Wylicza zalety roślinności: - Jedno duże drzewo o wysokości 25 metrów pochłania tyle dwutlenku węgla, ile dostarczają dwa gospodarstwa domów jednorodzinnych. Jedna 60-letnia sosna wydziela tyle tlenu, ile zużywają trzy osoby, a hektar lasu zaspokaja potrzeby 45 osób. Zdrowe 10-metrowe drzewo produkuje średnio około 118 kg tlenu, a człowiek zużywa go 176 kg – wylicza dane, które poznała w tekście Jacka Borkowskiego „Dlaczego warto sadzić i pielęgnować drzewa” Jacka Borowskiego (tekst można znaleźć w internecie). Dodaje, że jedno dorodne i stare drzewo jest więcej warte niż wiele mniejszych i młodszych. – 100-letni buk „wytwarza” w ciągu godziny 1,2 tys. litrów tlenu, czyli tyle, co aż 2,7 tys. młodych drzewek – mówi Bejnar – Bejnarowicz.

- Co dają nam drzewa? One nie tylko dają tlen, ale także chronią. I przed wiatrem, dlatego sadziło się je przy polach. I przed słońcem, dlatego sadziło się je wzdłuż dróg by nie roztapiały asfaltu – mówi Jerzy Połomski, gorzowski specjalista od drzew.
Nie można też zapominać o innych zaletach drzew. Przez zimowe tygodnie nie ma praktycznie dnia, by media nie informowały o jakości powietrza, którym oddychamy. W Gorzowie od wielu lat było ono na tyle zanieczyszczone, że poprzedni prezydent miasta Tadeusz Jędrzejczak doprowadził do wejścia w mieście w życie programu Kawka. Dziś, dzięki zamianie pieców kaflowych na centralne ogrzewanie, powietrze w mieście się poprawia.

- Drzewa mają także tę zaletę, że ich korzenie wyciągają metale ciężkie z ziemi. One są naturalnym filtrem. Gdyby nie to, że zrzucają liście, można zażartować, że nawet by świeciły – mówi Połomski.

W piątek trwała wycinka drzew wzdłuż ul. Kobylogórskiej w Gorzo¬wie. Sebastian Dostatni robił klin przed ostatecznym ścięciem
Jarosław Miłkowski W piątek trwała wycinka drzew wzdłuż ul. Kobylogórskiej w Gorzo¬wie. Sebastian Dostatni robił klin przed ostatecznym ścięciem

- Bilans zawsze wyjdzie na korzyść drzewa – mówi Wawrzyniec Zieliński, kolejny gorzowski ekspert od zieleni. On zwraca uwagę na to, że w dzisiejszych czasach istnieje spory konflikt między potrzebami mieszkańców a roślinnością. Ludzie chcą bowiem mieć lepsze oraz zupełnie nowe drogi. Z drugiej strony nie da się ich zrobić bez ingerencji w zieleń. Co zatem można zrobić?

- Idealnym rozwiązaniem są pnącze na lampach i słupach. Drzew one nie zastąpią, ale gdy pnącze oplecze słup na całej wysokości, to z jednej strony jest ładniej, a z drugiej mamy rekompensatę drzewa. Proszę zobaczyć, ile tam jest liści. Niemal tyle samo, co na drzewie – mówi Zieliński.

Kilka tygodni temu gorzowscy obrońcy drzew zapowiadali, że gdy będzie dochodziło do wycinki wzdłuż ul. Kostrzyńskiej, nie wykluczają przywiązania się do drzewa. Wycinka w tym miejscu zaczęła się od usuwania drobnych krzaków. Czas na drzewa będzie w tym tygodniu.

Wycinką w okolicach Sławy zainteresowała się Joanna Liddane, społeczniczka z Zielonej Góry. Zgłosiła sprawę do prokuratury. Wstrzymała wycinanie drzew. Zapowiada powołanie zespołu, który ustanowi w tym miejscu – to obszar Natura 2000 – rezerwatu.

Jarosław Miłkowski

Jestem dziennikarzem gorzowskiego działu miejskiego "Gazety Lubuskiej". Zajmuję się tym, co na co dzień dzieje się w Gorzowie - opisuję to, co dzieje się w magistracie, przyglądam się miejskim inwestycjom, jestem też blisko Czytelników. Często piszę teksty o problemach, z którymi mieszkańcy przychodzą do naszej redakcji w Gorzowie (Park 111, ul. Sikorskiego 111, II piętro). Poza tym bliskie mi są tematy związane z Kościołem. Od dzieciństwa jestem też miłośnikiem żużla, więc zajmuję się też tą dyscypliną sportu. Gdy żużlowcy rozgrywają sparingi, turnieje szkoleniowe a także jeżdżą w turniejach za granicą Polski, wybieram się tam z aparatem fotograficznym.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.