W mieszkaniu pełno wilgoci. Kto to naprawi?

Czytaj dalej
Fot. Łukasz Koleśnik
Łukasz Koleśnik

W mieszkaniu pełno wilgoci. Kto to naprawi?

Łukasz Koleśnik

- Już nie mam siły - mówi pani Irena. Wilgoć wdziera się do jej mieszkania w Kosierzu w gminie Dąbie. Spółdzielnia nie zamierza wykonywać remontu.

Irena Mirczyńska mieszka na najwyższym piętrze w jednym z bloków w Kosierzu. Zaraz po wejściu do mieszkania gości „wita” wielka, czarna plama na ścianie. - Wcześniej były tu meble, musieliśmy je wynieść. Z mężem odczuwamy już tę wilgoć. Chorujemy. Nie wiemy co robić. Nie mam już na to siły - opowiada kobieta. Na ścianach w mieszkaniu widać już pęknięcia.

Pani Irena uważa, że problemem jest dach. - Już w zeszłym roku rozmawiałam z prezesem naszej spółdzielni. Tłumaczyłam, że zacieka mi mieszkanie. Czekałam cierpliwie, aż zobaczyłam, że czarna plama rośnie za meblami. Zaprosiłam zarządcę do mieszkania, a on tylko wzruszył ramionami i powiedział, że nic nie może poradzić - cytuje pani Irena. Dlaczego?_Ponieważ brakuje pieniędzy. - Rozumiem, że jeśli chodzi o remont w mieszkaniu, to jest mój obowiązek, ale nie mogę wejść na dach. Oczywiście mogę tę plamę usunąć, zamalować ale historia zaraz się powtórzy, ponieważ przez dach woda dalej będzie zaciekać - załamuje ręce pani Irena.

Kobieta dodaje, że spółdzielnia powinna określić co należy do obowiązków zarządcy, a co mogą naprawiać mieszkańcy. - Przydałaby się nowa elewacja Może ona jest problemem. Stąd te pęknięcia i tyle wilgoci. Konieczne jest ocieplenie budynku, ale mieszkańcy tego nie zrobią sami - dodaje mieszkanka Kosierza.

Skontaktowaliśmy się z prezesem miejscowej spółdzielni. - Lokal pani Ireny to jest mieszkanie prywatne i za remont w środku odpowiada właściciel. Jeśli chodzi o dach, to był on remontowany zaledwie kilka lat temu i to nie on jest problemem - podkreśla zarządca Konrad Neumann. Nie ukrywa, że przydałoby się wykonać ocieplenie budynku. - Jest to jednak bardzo droga inwestycja i obecnie nas na nią nie stać - podkreśla.

Irena Mirczyńska pokazuje ogromną plamę wilgoci w swoim mieszkaniu. Uważa, że problemem jest dach bloku, który trzeba załatać.
Łukasz Koleśnik Irena Mirczyńska pokazuje ogromną plamę wilgoci w swoim mieszkaniu. Uważa, że problemem jest dach bloku, który trzeba załatać.

Krucho z pieniędzmi jest głównie z powodu oczyszczalni ścieków, która została oddana do użytku w styczniu. Spółdzielnia wybudowała ją wspólnie z gminą. - Pomimo współpracy, ta inwestycja kosztowała nas bardzo dużo. Więcej niż cały nasz fundusz remontowy - przyznaje Neumann.

Prezes dodaje, że nawet w jego mieszkaniu zacieka woda. - Mieszkam w tym samym bloku. Problemem jest wilgoć, która nie jest wydalana na zewnątrz. Potrzebna jest odpowiednia wentylacja oraz mniej szczelne okna i drzwi. Popełniłem taki błąd, kiedy się wprowadzałam. Uszczelniłem wszystko i wtedy pojawił się problem z wilgocią. Kiedy się zorientowałem, to rozszcze-lniłem okna i założyłem pochłaniacz wilgoci. Sytuacja trochę się poprawiła - opowiada. - Radzę sobie sam, bez pomocy spółdzielni, której jestem prezesem.

Łukasz Koleśnik

Co robię?


Żadna tematyka mnie nie odstrasza. Biznes, polityka, sport, reportaże, fotoreportaże, relacje, newsy, historia. Dzięki temu też pogłębiam swoją wiedzę i doskonalę swoje umiejętności.


Największą satysfakcję z pracy mam wtedy, kiedy w jakiś sposób mogę pomóc. Dlatego często opisuję ludzi z problemami, chorych i potrzebujących oraz zachęcam do pomocy. I kiedy uda się pomóc nawet w najmniejszym stopniu, to jest plus. 


Działam głównie na terenie powiatu krośnieńskiego. Obecnie trzymam rękę na pulsie, jeśli chodzi o poszczególne inwestycje w regionie, jak chociażby przygotowywane podniesienie zabytkowego mostu w Krośnie Odrzańskim (Czy zabytkowy most w Krośnie Odrzańskim zostanie podniesiony w tym roku? To coraz mniej prawdopodobne), przyglądam się rozwojowi szpitala w regionie (Zachodnie Centrum Medyczne w końcu kupiło nowy rentgen do szpitala. Budynek w Gubinie doczeka się termomodernizacji).


Jak trafiłem do Gazety Lubuskiej?


W Gazecie Lubuskiej jestem zatrudniony od kwietnia 2015 roku. Wcześniej też pracowałem jak dziennikarz, głównie na terenie Gubina i okolic. Tam stawiałem też swoje pierwsze kroki w zawodzie, poznałem podstawy, złapałem kontakty.


Początkowo nie łączyłem swojej przyszłości z dziennikarstwem. Myślałem o informatyce albo aktorstwie (wiem, spory rozstrzał ;) ). Ostatecznie trafiłem jednak na studia do Wrocławia, gdzie studiowałem na kierunku Dziennikarstwo i komunikacja społeczna. Poszczęściło mi się i po studiach zacząłem pracę w zawodzie oraz trwam w nim do dziś.


O mnie


Jestem miłośnikiem piłki nożnej oraz koszykówki. Od lat zapalony kibic Borussii Dortmund. Łatwo się domyślić, że w wolnym czasie lubię oglądać mecze, ale nie tylko. Czytam książki. Głównie kryminały lub biografie. Kinomaniak. Oglądam filmy (fan Gwiezdnych Wojen, ale tych starych) i seriale (za dużo by wymieniać). Lubię czasem pobiegać (za rzadko, co po mnie widać ;) ). Tak w skrócie. To tyle :)

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.