W Santoku będzie marina. Gmina marzyła o niej ćwierć wieku!

Czytaj dalej
Fot. Tomasz Rusek
Tomasz Rusek

W Santoku będzie marina. Gmina marzyła o niej ćwierć wieku!

Tomasz Rusek

Ćwierć wieku - prawie tyle czasu zajęło gminie zamienienie marzeń o przystani w inwestycję. Marina posłuży i turystom, i miejscowym

- Mamy to! - cieszy się wójt Józef Ludniewski. A jest z czego. Bo do tej pory Santok miał warunki do budowy mariny - obok jest Warta i Noteć. Miał miejsce na jej budowę - tuż za mostem leży gminny teren. I miał wielką wolę budowy - w sumie od ćwierć wieku.
Nie miał jednak nigdy pieniędzy.

Miliony już zdobyte

Jednak to się wreszcie zmieniło. Gmina właśnie wywalczyła sobie 3,5 mln zł z programu Interreg VA Polska - Brandenburgia w ramach projektu „Łączą nas rzeki”. Dołoży 620 tys. zł i za 4 mln 135 tys. zł zbuduje wymarzoną przystań.
Tadeusz Haliczyn z Santoka, który już dwa lata temu - gdy objeżdżaliśmy gminy z reporterskimi wizytami - mówił, że warto rozbujać teren turystycznie, mówi teraz: - Bardzo się cieszę. To szansa dla gminy. Ludzi pływa sporo. W końcu będą mieć jak i po co zatrzymać się w Santoku.

Tak to ma wyglądać

Plan jest taki: tuż za mostem powstanie basen portowy z pomostem pływającym i slipem na około 15 jednostek, pojawi się wiata i oświetlenie, a istniejący, spory parterowy budynek zostanie zamieniony w magazyn sprzętu wodnego z zapleczem sanitarnym i technicznym. Powstanie też punkt informacji turystycznej oraz domku dla wodniaków.
Czyli: turyści będą mogli tu przypłynąć, wyjść na ląd, uzupełnić zapasy (w lokalnych sklepach), zobaczyć miejscowe atrakcje - pokieruje ich do nich punkt informacji, a także przenocować i... popłynąć dalej.

Wójt Ludniewski podkreśla, że będzie też stała oferta dla ludzi stąd. Mieszkaniec Santoka czy Gorzowa (sporo ludzi przyjeżdża tu rowerami czy przychodzi z kijkami) będzie mógł np. zorganizować sobie wycieczkę po Noteci czy Warcie. Albo do pobliskiego grodziska, gdzie za 300 tys. zł powstanie 18 stanowisk historycznych czy do odnowionego za 1,2 mln zł muzeum. A potem pójść na spacer po zmodernizowanej za 400 tys. zł promenadzie.
Tak, tak! Bo gmina zamierza postawić na turystykę naprawdę mocno!

Kiedy ruszą prace? - Na pewno jeszcze w wakacje chcemy rozpisać przetarg na budowę mariny. To nie będzie szybkie zlecenie, zakładam, że w przyszłym roku budowa może się zakończyć, jednak pierwszy pełny sezon będzie w 2019 r. - odpowiada wójt.

Tomasz Rusek

Najwięcej moich tekstów znajdziecie obecnie na stronie międzyrzecz.naszemiasto.pl. Żyję newsami, ciekawostkami, inwestycjami, problemami i dobrymi wieściami z Międzyrzecza, Skwierzyny, Trzciela, Przytocznej, Pszczewa i Bledzewa.
To niezywkły powiat, moim zdaniem jeden z najpiękniejszych (i najciekawszych!) w Lubuskiem. Są tam też wspaniali ludzie, z którymi mam szansę porozmawiać na facebookowym profilu Głos Międzyrzecza i Skwierzyny. Wpadnijcie tam koniecznie. Udało się nam stworzyć wraz z ponad 15 tysiącami ludzi fajne, przyjazne miejsce, gdzie znajdziecie newsy, piękne zdjęcia, relacje z ważnych wydarzeń i - codziennie! - najnowszą prognozę pogody. Bo od pogody zaczynamy dzień.


Staram się pilnować najważniejszych spraw i tematów. Sporo piszę o:


jeziorze Głębokim, o inwestycjach, czy atrakcjach turystycznych, ale poruszamy (MY - bo wiele tematów do załatwienia i opisania podpowiadacie Wy, Czytelnicy) dziesiątki innych spraw. 
Dlatego przy okazji wielkie dzięki za Wasze komentarze, opinie, zaangażowanie i wsparcie.



Zdarza się też, że piszę o Gorzowie. To moje rodzinne miasto, które - tak lubię myśleć - znam jak własną kieszeń. Cały czas się zmienia, rozbudowuje, wiecznie są tu jakieś remonty i inwestycje, więc pewnie jeszcze przez lata nie zabraknie mi tematów!



 


Do Gazety Lubuskiej (portal międzyrzecz.naszemiasto.pl jest jej częścią) trafiłem niemal 20 lat temu. Akurat zakończyłem swoją kilkuletnią przygodę z Radiem Gorzów i Radiem Plus, więc postanowiłem się sprawdzić w słowie pisanym (choć mówione było świetną przygodą). I tak się sprawdzam, i sprawdzam, i sprawdzam. Musicie bowiem wiedzieć, że Lubuska sprzed nastu lat i obecna to zupełnie inne gazety. Dziś, poza pisaniem, robimy zdjęcia, nagrywamy filmy, przygotowujemy relację. Żaden dzień nie jest takim sam. I chyba dlatego tak lubię tę pracę.

Lubię też:



  • jazdę na rowerze

  • pływanie

  • urlopy

  • gołąbki

  • seriale

  • lenistwo



nie przepadam za:



  • winem

  • górami

  • ogórkową

  • tłumem

  • hałasami

  • wczesnym wstawaniem (aczkolwiek nieźle mi wychodzi!)



OK, w ostateczności mogę zjeść ogórkową.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.