W sprawie remontu zostaje już tylko... wiara i modlitwa

Czytaj dalej
Fot. Jarosław Miłkowski
Jarosław Miłkowski

W sprawie remontu zostaje już tylko... wiara i modlitwa

Jarosław Miłkowski

- Jeśli zdążą z remontem, to będzie cud - mówią o ul. Fabrycznej mieszkańcy. Droga powinna zostać oddana do końca roku. A roboty jest jeszcze od groma...

- Czy tę drogę zrobią na czas? Ciężko... – mówił nam w piątek Dariusz Świt, jeden z mieszkańców ul. Fabrycznej.

- Patrząc na to, jak robotnicy się uwijają, myślę że zdążą – usłyszeliśmy z kolei od Krystyny Majewskiej.

Kolejna z osób - także pani Krystyna, która mieszka przy ul. Towarowej - nie miała złudzeń. – Nie zdążą. Chcę, żeby te prace zakończyli jak najszybciej, bo już mam dosyć tego remontu, ale nie zdążą. Tylko modlitwa o cud zostaje, żeby się udało – usłyszeliśmy od gorzowianki.

Na Towarowej i Fabrycznej prace drogowe trwają od 30 maja. Kosztują prawie 5 mln zł. Ponad połowę, bo aż 3 mln zł, urzędnicy dostali od rządu. By jednak nie musieć oddawać pieniędzy, drogę trzeba zrobić do końca roku. To za niecałe trzy tygodnie, a po drodze są jeszcze święta, gdy nikt tu pracować nie będzie. Tymczasem na Zawarciu…

... owszem, niemal w całości jest już zrobiona ul. Towarowa oraz rondo łączące ją z Fabryczną, ale wzdłuż tej drugiej ulicy do zrobienia jest całkiem sporo. W piątek nasz dziennikarz widział, że nie ma jeszcze w całości wyłożonego chodnika od strony Warty (po drugiej stronie ulicy dopiero są układane krawężniki), postawionych wzdłuż ulicy lamp, a na skrzyżowaniu z ul. Wawrzyniaka dopiero krawężnikami wyznaczany jest zarys jezdni. To i tak nic. Bo sama ul. Fabryczna nie ma nawet podbudowy. A co dopiero asfaltu!

- Drogowcy zdążą? Nie zdążą? A może wciąż wierzycie, że zdarzą? Która z odpowiedzi jest prawdziwa? - zapytaliśmy w piątek wiceprezydenta Artura Radzińskiego. - Ta trzecia. Firma Budomex zapewnia, że wyrobi się do 22 grudnia. Jeśli się nie wyrobi, będziemy o tym pamiętać przy następnych przetargach odpowiedział Radziński.

Żeby robotnicy nie stracili zapału, urzędnicy nie mówią, co zrobią w przypadku, gdyby prac nie udało się skończyć na czas. Radziński zapewnia jednak, że miasto nie będzie musiało oddawać 3 mln zł . – Tylko te pieniądze, których się nie wykorzysta - mówi.

Jarosław Miłkowski

Jestem dziennikarzem gorzowskiego działu miejskiego "Gazety Lubuskiej". Zajmuję się tym, co na co dzień dzieje się w Gorzowie - opisuję to, co dzieje się w magistracie, przyglądam się miejskim inwestycjom, jestem też blisko Czytelników. Często piszę teksty o problemach, z którymi mieszkańcy przychodzą do naszej redakcji w Gorzowie (Park 111, ul. Sikorskiego 111, II piętro). Poza tym bliskie mi są tematy związane z Kościołem. Od dzieciństwa jestem też miłośnikiem żużla, więc zajmuję się też tą dyscypliną sportu. Gdy żużlowcy rozgrywają sparingi, turnieje szkoleniowe a także jeżdżą w turniejach za granicą Polski, wybieram się tam z aparatem fotograficznym.

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.