Alicja Kucharska

W świebodzińskim starostwie były nadużycia?

- W starostwie przeprowadzono kontrolę wyjaśniającą podnoszone zarzuty - mówi starosta Zbigniew Szumski Fot. Alicja Kucharska - W starostwie przeprowadzono kontrolę wyjaśniającą podnoszone zarzuty - mówi starosta Zbigniew Szumski
Alicja Kucharska

W biuletynie informacji publicznej starostwa powiatowego można odnaleźć petycję w sprawie rzekomych nadużyć w wydziale budownictwa.

Przeglądając biuletyn informacji publicznej starostwa powiatowego, natrafiliśmy na petycję w sprawie nadużyć w wydziale budownictwa. Udało nam się skontaktować z jej autorem, który jednak imię i nazwisko podaje wyłącznie do wiadomości redakcji.

„Wobec zaistnienia bezprecedensowej afery w wydziale budownictwa dotyczącej wydawania nielegalnych pozwoleń na budowę, w których projektantami były osoby bez odpowiednich uprawnień budowlanych oraz nielegalnie ustanawianych kierowników budowy bez odpowiednich uprawnień, składam petycję, aby władza miejscowa zareagowała na zaistniałe rażące bezprawie i je zakończyła” - czytamy w petycji.

Kontaktujemy się z jej autorem. Nie jest zbyt rozmowny i odsyła nas do treści petycji. Jego zdaniem, organy państwa rzekomo nie dokonały obowiązkowej weryfikacji uprawnień budowlanych w związku z art. 35 oraz 81 prawa budowlanego. - Wydano przez te lata kilkaset nielegalnych pozwoleń na budowę, bo takie pozwolenia rozdzielano na podstawie projektów, których autorami były osoby bez odpowiednich uprawnień. Dotyczy to techników budowlanych, mających ograniczone uprawnienia - wyjaśnia nam autor, który powyższe stwierdzenia zawarł również w petycji. Dokument ten w całości można przeczytać w BIP-ie starostwa.

Starostwo odpowiada

O komentarz prosimy starostę Zbigniewa Szumskiego:
- W starostwie przeprowadzono kontrolę wyjaśniającą podnoszone zarzuty. W zdecydowanej większości nie znalazły one potwierdzenia. W ramach dotychczasowych ustaleń stwierdzono, że w ostatnich latach miało miejsce kilkanaście przypadków, mało znaczącego przekroczenia uprawnień przez projektantów, przy adaptacjach typowych, gotowych projektów - odpowiada na zarzuty Zbigniew Szumski.

W rozmowie z nami autor petycji używa stwierdzenia „to tak jakby na kartę rowerową prowadzić TIR-a”. Zaznacza też, że chodzi o cały proces: od wydawania pozwoleń w starostwie, przez projektowanie, po oddawanie do użytku. Zarzuty kierowane są także w stronę Powiatowego Inspektoratu Nadzoru Budowlanego. -PINB nie dopełnił obowiązku wynikającego z art. 81 prawa budowlanego, ponieważ na nim spoczywa również obowiązek weryfikacji uprawnień, gdy projekt wraz z pozwoleniem trafia do PINB” - czytamy.

O komentarz poprosiliśmy w PINB

- Sprawa jest badana. Do czasu wyjaśnienia nie będziemy jej komentować - słyszymy.
Autor petycji podaje przykład: nie każdy domek jednorodzinny może być projektowany przez technika budowlanego. Każda konstrukcja skomplikowana, czyli np. typowy dla domków stromy dach nie może być przedmiotem działań technika. Technik budowlany z ograniczonymi uprawnieniami ma mały zakres, jeśli chodzi o projektowanie i kierowanie budową. Może projektować, np. garaże, szopki, budynki inwentarskie czy domki, które nie przekraczają objętości 1 tys. m sześciennych. Muszą mieć jednak one konstrukcję prostą - wyjaśnia.

Autor petycji chce, by sprawa została szczegółowo wyjaśniona, a także, by winni aferze zostani bezwzględnie ukarani.
Sprawa jest w toku

Zbigniew Szumski zaznacza, że petycja jest rozpatrywana. Zgodnie z obowiązującym prawem, na jej rozpatrzenie są trzy miesiące, a więc do końca lutego 2017.

- Sprawę bada również Lubuska Okręgowa Izba Inżynierów Budownictwa - informuje Szumski. I dodaje: - Tam zapewne wyciągnięte zostaną konsekwencje wobec projektantów, którzy na dokumentach oświadczali, że projekt został sporządzony zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa. A co za tym idzie, projektanci ci mają odpowiednie uprawnienia do jego wykonywania - podkreśla starosta i zaznacza, że wnioski co do pracy wydziału budownictwa zapadną w odpowiednim czasie, po wyjaśnieniu wszystkich okoliczności i wątpliwości.

W ubiegłą środę dowiedzieliśmy się jednak, że zmiany kadrowe w wydziale budownictwa już nastąpiły. Naczelnik nie jest już naczelnikiem, a dwóch pracowników przeniesiono do innego wydziału.

- Potwierdzam - odpowiada na nasze zapytanie starosta. - Jest to początek zmian kadrowych, które nastąpią także na innych stanowiskach i w różnych wydziałach. W 70-osobowej instytucji zmiany kadrowe są zjawiskiem normalnym. Zwłaszcza na przełomie roku - wyjaśnia.

Prośbę o komentarz wystosowaliśmy również do Lubu-skiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa oraz prokuratury w Żaganiu.

Anna Pierścionek, zastępca prokuratora rejonowego wyjaśnia, że prowadzone są obecnie dwie sprawy z zawiadomienia. Dotychczas nikomu nie przedstawiono zarzutów. - Wykonywane są czynności procesowe, gromadzony materiał dowodowy - dodaje Anna Pierścionek. Postępowania prowadzone są w kierunku niedopełnienia obowiązków oraz w kwestii poświadczenia nieprawdy w dokumentach. Oczekujemy na odpowiedź LOIIB. Do sprawy wrócimy.

Alicja Kucharska

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.